{"vars":{{"pageTitle":"Wzrósł zasięg antyukraińskiej propagandy w polskim internecie. "To nowy, alarmujący poziom"","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["dezinformacja","hejt","internet","media-spolecznosciowe","mowa-nienawisci","najnowsze","propaganda","rosja","ukraina","ukraincy","wojna-w-ukrainie","wybory"],"pagePostAuthor":"Zespół 300Gospodarki","pagePostDate":"24 lutego 2025","pagePostDateYear":"2025","pagePostDateMonth":"02","pagePostDateDay":"24","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":736694}} }
300Gospodarka.pl

Wzrósł zasięg antyukraińskiej propagandy w polskim internecie. „To nowy, alarmujący poziom”

W 2024 roku opublikowano niemal 327 tys. polskojęzycznych wpisów i komentarzy, które w negatywny sposób odnosiły się do społeczności ukraińskiej, wynika z badania zrealizowanego przez Stowarzyszenie Demagog i Instytut Monitorowania Mediów.

Jeśli przyjąć założenie, że liczba wpisów uderzających w Ukrainę i w Ukraińców stanowi miarę antyukraińskich nastrojów w Polsce, to z pewnością w ostatnich miesiącach natężenie tych ostatnich poważnie wzrosło. W 2024 roku skala antyukraińskiej propagandy w polskojęzycznym internecie osiągnęła nowy, alarmujący poziom – wskazują autorzy badania.

A jak to wygląda w liczbach? Demagog i IMM zidentyfikowali niemal 327 tys. postów, które potencjalnie mogły dotrzeć do ponad 75 mln kontaktów. To około 40 tys. wpisów i ponad 20 mln kontaktów więcej niż rok wcześniej.

Według analityków szczególnie niepokojący jest dynamiczny wzrost aktywności antyukraińskiej w drugiej połowie roku. W marcu i kwietniu zanotowano odpowiednio około 22 tys. i nieco ponad 20 tys. wpisów, podczas gdy w listopadzie i grudniu, tuż przed kampanią wyborczą, liczby te wzrosły do ponad 36 tys. i 33 tys. W ocenie ekspertów, może być to sygnał, że wpływ prokremlowskich narracji na społeczeństwo gwałtownie rośnie.

Tu jest najwięcej antyukraińskich wpisów

Dyskusja w otwartej przestrzeni internetu stanowi jedynie wierzchołek góry lodowej hejtu – intensywna propagacja negatywnych treści odbywa się także na prywatnych profilach i w zamkniętych grupach, co dodatkowo utrudnia walkę z dezinformacją. Pomimo podejmowanych prób ograniczenia hejtu, blokowanie pojedynczych źródeł nie powstrzymuje powstawania kolejnych, co wskazuje m.in. na konieczność większego zaangażowania w walkę z mową nienawiści i dezinformacją administratorów tych mediów – zauważa Monika Ezman, dyrektorka Centrum Zarządzania Jakością i Działu Analiz Instytutu Monitorowania Mediów, cytowana w komunikacie.

Jak podają autorzy badania, blisko 85 proc. antyukraińskich wpisów, czyli aż 277 015 postów, opublikowano w serwisie X. Ich zasięg wzrósł na tej platformie o niemal 39 proc. w porównaniu do roku poprzedniego. Demagog i IMM podkreślają, że antyukraińska propaganda nie tylko się nasila, ale też dociera do większej liczby osób.

Udział wpisów z Facebooka jest mniejszy, wynosi ponad 8 proc. (26 599 postów), jednak również te teksty przyczyniają się do szerzenia fałszywych narracji i propagandy. W raporcie wyróżniono dziesięć najaktywniejszych kont, zarówno na portalu X, jak i na Facebooku. Co zaskakujące, aż sześć profili użytkowników platformy X z zestawienia już w ubiegłym roku znalazło się w pierwszej dziesiątce, a pięć kont ponownie zapisanych na liście to profile facebookowe – czytamy w komunikacie do badania.

Nie tylko powielanie rosyjskiej propagandy

Demagog i IMM wskazują, że liderem w tym niechlubnym zestawieniu był w serwisie X Martin Demirov, który przedstawia się jako „mieszkający w Bańskiej Bystrzycy Słowak zainteresowany Polską”. Konsekwentnie zrównywał on Ukraińców z nazistami i z banderowcami. Ta narracja, według Polskiego Instytutu Studiów Międzynarodowych, jest jednym z głównych filarów prorosyjskiej dezinformacji. W jednym ze swoich wpisów Demirov porównał decyzję amerykańskiego Kongresu Stanów Zjednoczonych o przyznaniu wsparcia Ukrainie do urodzin Adolfa Hitlera.

Konta zidentyfikowane przez nas nie ograniczały się jedynie do powielania haseł rosyjskiej propagandy, które obarczają Ukraińców winą za sprowokowanie ataku Rosji, czy do szerzenia mowy nienawiści, przyrównującej ich do pasożytów. Publikowały one także fałszywe informacje – często przypisywano Ukraińcom odpowiedzialność za zbrodnię w Buczy oraz rozpowszechniano nieprawdziwe doniesienia o rzekomym zniszczeniu polskiego cmentarza w Brodach, mimo że taki fakt nie miał miejsca – wyjaśnia Łukasz Grzesiczak, starszy analityk Demagoga i autor raportu, cytowany w komunikacie.

Jak podano, wyniki raportu są zgodne z wynikami badań społecznych – m.in. sondaż CBOS wskazuje, że Ukraińcy budzą sympatię 30 proc. Polaków, podczas gdy 38 proc. deklaruje wobec nich niechęć, a 27 proc. pozostaje obojętna. W porównaniu do roku 2023 sympatie spadły o 10 punktów procentowych, a niechęć wzrosła o 8 punktów.

Badanie opierało się na analizie 18 słów kluczowych, które najczęściej były wykorzystywane przez polskich aktorów dezinformacyjnych. Pośród nich znalazły się m.in. takie wyrazy jak: ukry, ukropol, ukrainizacja, banderyzacja oraz hasztagi #StopUkrainizacjiPolski, #StopBanderyzacji.

Polecamy też: