{"vars":{{"pageTitle":"Z portfeli Polaków zniknęło 150 mld zł. To realna wartość podatku inflacyjnego","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["inflacja","kurs-zlotego","najnowsze","polityka-gospodarcza","wplywy-podatkowe"],"pagePostAuthor":"Zespół 300Gospodarki","pagePostDate":"22 lutego 2023","pagePostDateYear":"2023","pagePostDateMonth":"02","pagePostDateDay":"22","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":494749}} }
300Gospodarka.pl

Z portfeli Polaków zniknęło 150 mld zł. To realna wartość podatku inflacyjnego

Ile kosztowała nas inflacja? Według szacunków ekonomistów tzw. podatek inflacyjny, czyli kwota, o którą zmniejszyły się realne zasoby portfeli i oszczędności w wyniku wysokiej inflacji to co najmniej aż 150 mld zł. 

Jak bardzo na wartości straciły pieniądze Polaków w związku z inflacją? O tym piszą w środowej Rzeczpospolitej Stanisław Kluza i Andrzej Sławiński. Ekonomiści oszacowali najmniejszą możliwą wartość podatku inflacyjnego w 2022 roku na 150 mld zł. Dodali dla porównania, że wszystkie wpływy podatkowe w ubiegłym roku wyniosły 454 mld zł.

Podatek inflacyjny zjada ludziom nie tylko pensje, ale zmniejsza także całość aktywów – piszą Kluza i Sławiński.

Przypominają też, że w Polsce gotówka i depozyty bankowe to połowa wszystkich aktywów finansowych gospodarstw domowych, podczas gdy średnia dla UE wynosi 32-33 proc.

– Jak łatwo się także domyśleć, udział ten jest tym większy, im mniej majętne są gospodarstwa domowe. To właśnie mają na myśli ekonomiści, mówiąc, że podatek inflacyjny jest degresywny – dotyka ludzi tym silnej, im są biedniejsi – napisano.

Na razie jesteśmy jeszcze na początku drogi prowadzącej w stronę charakteryzującej kraje rządzone przez populistów „nieliberalnej stagnacji”, jak nazywa taki stan gospodarki noblista Joseph Stiglitz. W przypadku Polski jest jeszcze kilka czynników, które spowalniają nasz marsz ku „nieliberalnej stagnacji” – stwierdzają ekonomiści.

Wśród tych czynników wymieniają członkostwo w Unii Europejskiej, napływ inwestycji bezpośrednich i dużą wolność gospodarczą. Kolejnym takim czynnikiem jest to, że większość handlu zagranicznego Polski dotyczy krajów, w których inflacja szybko wróci na niski poziom.

Tak inflacja zżarła 500 Plus

To, jak działa inflacja na wartość gotówki pokazuje przykład dodatków 500 Plus. Wypłaty na dzieci nie zmieniły się nominalnie od czasu uruchomienia programu w 2016. Dodatek nadal wynosi 500 zł. Ale inflacja, która w tym okresie radykalnie wzrosła, znacznie zmniejszyła jego wartość.

Gdyby dodatek 500 Plus miał gonić tempo wzrostu cen to powinien on wynosić dziś około 700 złotych. Pokazuje to nasz wykres poniżej. Za punkt startu obraliśmy poziom cen z kwietnia 2016 roku.

Można też policzyć to inaczej, czyli ile za 500 Plus można kupić dziś towarów i usług, czy też jaką realną wartość ma świadczenie biorąc pod uwagę zmianę cen. Dziś wydając 500 złotych z programu jesteśmy w stanie kupić tyle towarów i usług, co przy wydatku ok. 300 złotych w 2016 r. Czyli realna wartość dodatku jest dziś mniejsza o około 40 proc.

Czytaj także: