{"vars":{{"pageTitle":"Zadłużenie branży HoReCa przekroczyło 2 mld złotych. Hotelarstwo ma się lepiej, gastronomia wciąż w kryzysie","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["big-infomonitor","horeca","hotele","najnowsze","restauracje","zadluzenie"],"pagePostAuthor":"Zespół 300Gospodarki","pagePostDate":"27 sierpnia 2024","pagePostDateYear":"2024","pagePostDateMonth":"08","pagePostDateDay":"27","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":723291}} }
300Gospodarka.pl

Zadłużenie branży HoReCa przekroczyło 2 mld złotych. Hotelarstwo ma się lepiej, gastronomia wciąż w kryzysie

Sektor HoReCa w Polsce zmaga się z rekordowym zadłużeniem przekraczającym 2 mld złotych. Najnowsze dane BIG InfoMonitor pokazują, że o ile branża hotelarska powoli odbudowuje się po pandemii, o tyle gastronomia wciąż znajduje się w głębokim kryzysie

W ciągu ostatniego roku suma niespłaconych zobowiązań branży HoReCa wzrosła o 11 procent, co przekłada się na dodatkowe 200 mln złotych długu.

Problemy z terminową spłatą zobowiązań dotykają obecnie ponad 13 tysięcy firm z sektora, co stanowi 6 procent wszystkich podmiotów w tej branży. W porównaniu z ubiegłym rokiem liczba zadłużonych przedsiębiorstw zwiększyła się o blisko 600. Średnie zadłużenie na firmę wynosi 153 tys. złotych, co dla wielu przedsiębiorców stanowi kwotę trudną do udźwignięcia.

Bez wątpienia w dużo lepszej, już na starcie sytuacji są przedstawiciele branży HoReCa w regionach turystycznych i dużych miastach, gdzie liczyć można zarówno na większą liczbę turystów, w tym sezonowych wczasowiczów, jak i na klientów biznesowych. Nie znaczy to jednak, że nie dotyczą ich problemy z przeterminowanym zadłużeniem. W czółówce firm nieterminowo spłacających swoje zobowiązania w tej branży znajdują się przedsiębiorcy prowadzący działalność hotelarską i gastronomiczną w woj. mazowieckim, łódzkim i śląskim. Lepiej radzą sobie firmy z Podkarpacia, woj. zachodniopomorskiego i kujawsko-pomorskiego – komentuje Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.

Hotelarstwo ma się coraz lepiej

Mimo ogólnie trudnej sytuacji, hotele wykazują oznaki poprawy. Dane Głównego Urzędu Statystycznego wskazują na wzrost liczby turystów korzystających z bazy noclegowej w Polsce w pierwszych miesiącach 2024 roku. W porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku, liczba gości zwiększyła się o około milion osób, zwracają uwagę eksperci BIG InfoMonitor w swoim materiale.

Izba Gospodarcza Hotelarstwa Polskiego raportuje, że mimo nieco słabszego czerwca, lipiec przyniósł już zwiększony ruch turystyczny. Ogólna ocena sytuacji w branży oraz prognozy na cały sezon są umiarkowanie optymistyczne.

Dane z Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor i bazy BIK potwierdzają tę poprawę. Zadłużenie przedsiębiorców oferujących noclegi, choć wciąż wysokie, wzrosło w ciągu roku zaledwie o 0,4 procent, co stanowi znaczącą poprawę w porównaniu z 6-procentowym wzrostem rok wcześniej. Co więcej, tylko 3,1 procent firm z branży noclegowej ma problemy z regulowaniem zobowiązań.

Zróżnicowana sytuacja w segmentach hotelarskich

Sytuacja różni się jednak w zależności od rodzaju obiektu. Najwyższy odsetek zadłużonych podmiotów występuje wśród właścicieli hoteli (8 procent), podczas gdy wśród turystycznych obiektów noclegowych, takich jak pensjonaty czy kwatery, problem dotyczy zaledwie 1,7 procent firm.

Gdy przyjrzymy się poszczególnym segmentom branży noclegowej okazuje się, że zaległe zobowiązania hotelarzy oraz właścicieli pól kempingowych i namiotowych w ciągu roku spadło. W przypadku hoteli spadek wynosi 11,1 mln zł, czyli 1,3 proc. Na tym tle zmniejszenie się zadłużenia właścicieli kempingów o 904 tys. zł nie wygląda imponująco, ale w ich przypadku oznacza to poprawę o ponad 50 proc.! Patrząc na obłożenie pól kempingowych i wzrost aktywności facebookowych grup poświęconych domom na kółkach, bez wątpienia taka forma podróżowania przeżywa obecnie swój renesans – dodaje Sławomir Grzelczak.

Gastronomia wciąż w kryzysie

W przeciwieństwie do hotelarstwa, sytuacja w gastronomii pozostaje trudna. Zadłużenie tego sektora przekracza 1 mld złotych, a w ciągu roku wzrosło o prawie 200 mln złotych, co stanowi wzrost o 23 procent. Problemy z płynnością finansową dotykają 7 procent firm gastronomicznych, a średnie zadłużenie każdej z nich wynosi 93 tys. złotych.

Przedstawiciele branży gastronomicznej wskazują na kilka kluczowych czynników odpowiedzialnych za tę sytuację. Głównym problemem jest wzrost płacy minimalnej, który znacząco wpłynął na koszty operacyjne. W konsekwencji, wiele restauracji musiało zredukować personel i podnieść ceny, aby utrzymać rentowność. Przedsiębiorcy podkreślają również, że wysokie koszty zatrudnienia, skomplikowany system podatkowy i nadmierna biurokracja stanowią istotne bariery dla prowadzenia działalności gastronomicznej w Polsce.

Zmieniające się preferencje konsumentów

Eksperci zwracają uwagę na zmieniające się preferencje konsumentów. Obserwuje się odpływ klientów z tradycyjnych barów szybkiej obsługi do punktów oferujących produkty typu food-to-go, głównie w sieciach sklepów i na stacjach benzynowych. Rośnie również popularność cateringu dietetycznego dla indywidualnych odbiorców.

Mimo trudności, branża HoReCa powoli wychodzi na prostą. Dane wywiadowni gospodarczej Dun&Bradstreet pokazują, że w pierwszej połowie 2024 roku zawieszono działalność około 3 tys. firm z branży HoReCa, co stanowi jedynie trzecią część wszystkich zawieszonych firm w całym 2023 roku. Co więcej, po raz pierwszy od początku pandemii COVID-19, we wszystkich segmentach branży HoReCa odnotowano wzrost liczby placówek w porównaniu z końcem 2023 roku.

Autorzy raportu „Rynek HoReCa w Polsce 2024” prognozują, że wartość rynku w bieżącym roku wzrośnie o 8,4 procent w porównaniu z rokiem poprzednim. Choć przed branżą wciąż stoi wiele wyzwań, w tym rosnące koszty działalności i zmieniające się preferencje konsumentów, pierwsze oznaki ożywienia dają nadzieję na stopniowe wychodzenie z kryzysu.

oprac. mach

Polecamy także: