We wtorek główne indeksy warszawskiej giełdy kontynuują spadki, a WIG20 znajduje się już na najniższym poziomie od ponad dwóch lat. Eksperci zwracają jednak uwagę, że nie wynika to ze słabości polskiego rynku, a negatywnego nastroju na świecie.
Na europejskich parkietach wciąż bowiem dominuje obawa przed epidemią koronawirusa.
„Poniedziałkowe załamanie nastrojów związane z rozprzestrzenieniem się epidemii koronawirusa na Europę było potężne i unaoczniło, jak bardzo ryzyko było przez rynki niedoszacowane” – zauważa Konrad Białas, główny ekonomista Domu Maklerskiego TMS Brokers.
Po poniedziałkowej zniżce o 4,2 proc. wtorek przynosi dalszy spadek WIG20 – tym razem o ponad 2 proc. WIG, indeks tzw. szerokiego rynku, spada o 1,7 proc. Oba indeksy radzą sobie prawie najsłabiej w całej Europie.
WIG20 od początku roku stracił już prawie 10 proc. wartości, a tylko w samym lutym wartość indeksu spadła o ponad 8 proc.
Poziom poniżej 2 tys. pkt. nie był jednak obserwowany w przypadku indeksu blue chipów od stycznia 2017 roku.
Podczas wtorkowej sesji najmocniejsza przecena dotyka akcje mBanku (-6 proc.) i CD Projektu (-3 proc.), który niedawno stał się trzecią najbardziej wartościową spółką na GPW. Spadki obserwowane na początku tego tygodnia nie zmieniają tego stanu rzeczy i kapitalizacja twórcy „Wiedźmina” jest wyższa m.in. od wyceny największego polskiego koncernu paliwowego, Orlenu.
Adam Stańczak, analityk DM BOŚ, zwraca uwagę, że silne spadki nie wynikają ze słabości polskiej giełdy, a z powielania ruchów rynków światowych. Zwraca również uwagę na stosunkowo niską wartość obrotów, jaka towarzyszy wyprzedaży akcji.
„Pozytywnym elementem jest relatywnie niski obrót na tle skali przeceny, który wskazuje, iż rynek nie spanikował tak mocno, jak mogą sygnalizować 4-procentowe cofnięcia. W istocie największy obrót w WIG20 pojawił się na akcjach spółki CD Projekt, której kondycja była echem ucieczki globalnego kapitału od ryzyka i przeniesieniem do Warszawy słabej kondycji spółek technologicznych na świecie. W trakcie kolejnych sesji należy oczekiwać powielania ruchów rynków światowych” – napisał w komentarzu ekspert.
Przecena dotyka całego sektora producentów gier – WIG-Games traci ponad 4 proc., a spadki kursów wchodzących w jego skład spółek oscylują między 3 a 7 proc.
Pozytywnym sygnałem na najbliższe dni może okazać się sesja na Wall Street. Główne indeksy nowojorskiej giełdy, które w poniedziałek straciły po ponad 3 proc., na wtorkowym otwarciu lekko zyskują – Dow Jones Industrial i S&P500 rosną o około 0,2 proc.
>>>Czytaj także: Inwestorzy na całym świecie wyprzedają akcje w obawie przed koronawirusem