Banki są przygotowane na niekorzystne rozstrzygnięcie TSUE w sprawie kredytów frankowych. Ale nie ma uzasadnienia dla tak dużego transferu pieniędzy z kapitałów banków do frankowiczów, do jakiego by ono doprowadziło, uważa przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego Jacek Jastrzębski.
– Uwzględniając warunki makroekonomiczne ostatnich miesięcy i to, jak się przekładają one na sytuację banków, to w mojej ocenie odpowiedź na to pytanie [czy banki są przygotowane na niekorzystne orzeczenie] brzmi „tak” – powiedział szef KNF na Europejskim Kongresie Finansowym.
Czytaj także: Rzeczkowska: Rozwiązanie problemu frankowego to odpowiedzialność banków [TYLKO W 300GOSPODARCE]
Na posiedzeniu Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej 15 czerwca zapadnie rozstrzygnięcie, czy banki w razie unieważnienia umowy walutowego kredytu hipotecznego mają prawo dochodzić od kredytobiorcy tzw. wynagrodzenia za korzystanie z kapitału. Według opinii Rzecznika Generalnego TSUE banki nie mają takiego prawa.
Jacek Jastrzębski podkreślił, że choć sytuacja gospodarcza, a także działania samych banków i nadzoru finansowego przygotowały sektor na niekorzystne dla niego rozstrzygnięcie TSU, to jednak oznaczałoby to duży transfer, rzędu 100 mld zł, z kapitałów banków do „stosunkowo wąskiej grupy społecznej”.
– Ten transfer jest nieuzasadniony. Abstrahuję już od takich szkodliwych konsekwencji z punktu widzenia sprawiedliwości społecznej. Ale przede wszystkim ta kwota mogłaby zostać lepiej spożytkowana, np. w kontekście finansowania transformacji energetycznej czy finansowania wydatków niezbędnych dla naszego bezpieczeństwa. Jak np. nakładów zbrojeniowych – mówił przewodniczący KNF.
– Sektor bankowy w oczywisty sposób jest partnerem do finansowania tego typu przedsięwzięć, a ten odpływ kapitału, ta erozja kapitału spowoduje, że możliwość takiej współpracy będzie ograniczona – dodał Jastrzębski.
Banki powinny zawierać ugody
Jacek Jastrzębski w swoim wystąpieniu poruszył też sprawę specjalnej ustawy, która miałaby wspierać podejmowanie rozmów między bankami a frankowiczami i w konsekwencji zawieranie ugód. Miałoby to być alternatywą dla procesów sądowych.
Jak mówił, w ocenie nadzoru finansowego takie rozwiązanie powinno być wypracowane i powinno opierać się na propozycji ugodowej, złożonej przez szefa KNF w 2020 roku. Jastrzębski proponował wówczas, by w ugodach potraktować kredyty walutowe tak, jakby od początku były one kredytami złotowymi.
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj 300Sekund, nasz codzienny newsletter
– Założenia tego rozwiązania ustawowego są u nas sfinalizowane. Traktujemy to jako element naszej własnej odpowiedzialności. Ale musimy być przygotowani na różne scenariusze. Uważam, że prace nad rozwiązanie, ustawowym powinny być i będą – mam nadzieję – prowadzone w taki sposób, aby było to synergiczne w stosunku do rozwiązania ugodowego [proponowanego przez banki] – zaznaczył przewodniczący KNF.
– Banki nie mogą liczyć na to, że rozwiązanie ustawowe nastąpi. Banki muszą korzystać z tych narzędzi, które mają w swoich rękach i maksymalnie wdrażać ugody. (…) Ugody na ten moment są jedynym dostępnym rozwiązaniem, co więcej rozwiązań będącym w rękach samych stron – podkreślił.
Więcej o frankowiczach piszemy tutaj: