W Europie zdolność do magazynowania dwutlenku węgla to tylko jedna tysięczna tego, co jest potrzebne aby zapobiec zmianom klimatycznym, twierdzi Andrew Cabanagh ze Scotland University of Edinburgh, informuje News Trust.
Bjorn Haugstad, szef ds. klimatu, przemysłu i technologii w norweskim ministerstwie energii, zgodził się, że plany „przechwytywania i magazynowania dwutlenku węgla” wydawały się równie „konieczne, jak i niemożliwe”.
Jest to problem, ponieważ kraje w Europie – w tym Wielka Brytania – wyznaczają coraz bardziej ambitne cele, aby wyeliminować emisje cieplarniane w nadchodzących latach.
Wielka Brytania w czerwcu zobowiązała się do ograniczenia emisji do 2050 r., a była premier Theresa May powiedziała, że obecne pokolenia mają „moralny obowiązek pozostawienia tego świata w lepszej kondycji niż to, co odziedziczyliśmy”.
Kraj przeznacza 26 milionów funtów (32 miliony dolarów) na projekty przechwytywania dwutlenku węgla. Międzynarodowa Agencja Energetyczna oczekuje, że 7 proc. redukcji emisji potrzebnych do 2040 r. będzie pochodzić z tego typu projektów.
>>>Czytaj też: Japońskie firmy będą wspólnie pracować nad tym, aby pochłanianie CO2 było tańsze