Zarówno liczba dni ze śniegiem, jak i jego grubość ulegną znacznemu zmniejszeniu, zwłaszcza pod koniec XXI wieku, prognozuje Zakład Modelowania Atmosfery i Klimatu Instytutu Ochrony Środowiska – Państwowego Instytutu Badawczego.
Eksperci, przygotowując analizę trendów dotyczących obecności śniegu, wzięli pod uwagę dwa scenariusze: umiarkowany (zakładający ograniczenie emisji gazów cieplarnianych) oraz „business as usual” (brak działań na rzecz redukcji emisji).
– Porównanie dekad 2011-2020 i 2091-2100 wskazuje na znaczące zmniejszenie liczby dni ze śniegiem w całym kraju – informuje Zakład Modelowania Atmosfery i Klimatu Instytutu Ochrony Środowiska – Państwowego Instytutu Badawczego.
W scenariuszu umiarkowanym największa redukcja – od 40 do 44 dni – prognozowana jest na północy i wschodzie kraju, w regionie wybrzeża, centralnym, północno-wschodnim i lokalnie na krańcu strefy zachodniej. Najmniejsza zmiana, jaka jest przewidywana, to 15-19 dni.
Natomiast w przypadku opcji „business as usual”, różnice będą jeszcze większe. W górach i na północnym wschodzie liczba dni z pokrywą śnieżną może zmniejszyć się nawet o 67 dni. W całym kraju spadek wyniesie średnio od 50 do 60 dni, natomiast najmniejsze zmiany (20-24 dni mniej) wystąpią na północy kraju.
– Analizy wskazują na systematyczny spadek średniej grubości pokrywy śnieżnej. Do lat 30. XXI wieku grubość śniegu pozostanie na zbliżonym poziomie w obu scenariuszach. Po tym okresie nastąpi dynamiczny spadek, szczególnie w scenariuszu „business as usual”. Pod koniec wieku w wielu regionach pokrywa śnieżna niemal całkowicie zaniknie – alarmują analitycy.
W opinii ekspertów największe zmiany będą widoczne w regionach górskich, gdzie pokrywa śnieżna ulegnie znacznemu zmniejszeniu. W przypadku braku działań na rzecz redukcji emisjii pod koniec wieku jej grubość może spaść do 0,8 cm.
– Zmniejszająca się pokrywa śnieżna i skracający się sezon zimowy będą miały bezpośredni wpływ na warunki zimowe w Polsce. Oczekuje się, że naturalny śnieg w górach stanie się coraz rzadszym zjawiskiem, co utrudni funkcjonowanie ośrodków narciarskich. Wiele z nich będzie musiało polegać głównie na sztucznym naśnieżaniu, co wiąże się z dodatkowymi kosztami i zwiększonym zużyciem wody – ostrzega Zakład Modelowania Atmosfery i Klimatu.
I to jeszcze nie wszystko. Według analityków należy liczyć się z tym, że zmiany wpłyną także na przyrodę. Wahania w ilości opadów śniegu mogą zaburzać retencję wody w glebie, co wpłynie na rolnictwo oraz dostępność zasobów wodnych. Lokalne ekosystemy, przystosowane do śnieżnych zim, będą musiały dostosować się do nowych warunków, co może z kolei prowadzić do zmian w składzie gatunkowym fauny i flory.
Polecamy też:
- Zmiany klimatu są coraz większym problemem. Mimo to świat inwestuje w paliwa kopalne
- Sieci energetyczne narażone na poważne straty. Zmiany klimatu wymuszają poprawę ich odporności
- Będziemy potrzebować coraz więcej energii. Zmiany klimatu i rozwój technologii napędzą popyt na prąd
- Zmiany klimatu już dają się we znaki. W Polsce pojawiają nieznane tu wcześniej choroby