Za nami drugi i najpewniej kluczowy dzień Europejskiego Forum Nowych Idei (EFNI) w Sopocie.
Jesteśmy w szoku i niedowierzaniu, bowiem okazało się, że w Polsce da się zrobić dyskusję panelową, która jest merytoryczna, nienudna, a także pozbawiona bezwartościowych, a chętnie powtarzanych sloganów.
Wysłuchaliśmy debaty na temat charakterystyki i problemów polskich przedsiębiorców, bazą do której był raport przygotowany przez polską platformę wiedzy Politykę Insight.
Raport dokładnie zbadał, kim jest polski przedsiębiorca i już sam dokument obala kilka utartych mitów.
Okazuje się, że w swej większości polscy przedsiębiorcy chcą poprawić warunki pracy swoich pracowników, a także chcą podwyższenia płacy minimalnej.
W dyskusji, którą prowadził dr Adam Czerniak, główny ekonomista Polityki Insight, udział wzięli: Wojciech Kostrzewa szefujący Polskiej Radzie Biznesu, Katarzyna Dubno z polskiej firmy farmaceutycznej Adamed oraz Janusz Jankowiak i Jacek Olechowski z Polskiej Rady Biznesu.
W trakcie debaty wyszło również na jaw, że największym problemem polskich przedsiębiorców nie są podatki (chociaż jak się jest przedsiębiorcą to zawsze warto na nie ponarzekać), a nieprzewidywalność prawa (pisaliśmy już o tym np. w tym artykule).
Rozmówcy podkreślali, że jest to prawdziwa bolączka zwłaszcza mniejszych struktur, które nie mają działów prawnych, przez co nie rozumieją, dlaczego w ogóle prawo się zmienia i jak się biznesowo odnaleźć w nowej sytuacji.
Na szczęście dialog z rządzącymi przebiega poprawnie… znaczy, jedynie zdaniem Wojciecha Kostrzewy, bo reszta dyskutantów miała na to inny pogląd.
Paneliści zgodzili się jednak, że jakość debaty publicznej na tematy codzienności przedsiębiorców i ich obecność w niej jest mizerna. I teraz hit: uznali, że jest to w dużej wina ich samych, ponieważ nie potrafią się medialnie odnaleźć, czy też wspólnie wypracować klarownych stanowisk.
Problem jest o tyle uwierający, że bez dobrej komunikacji z mediami i rządzącymi przedsiębiorcy nie wpłyną na ustabilizowanie przepisów prawnych. I – jak powiedział dr Czerniak – nadal ich poranną myślą przewodnią będzie to, który przepis się dzisiaj zmieni.
Po merytorycznej dyskusji i dogłębnej analizie polskich przedsiębiorców poszliśmy na panel o starzejącym się społeczeństwie.
Wczoraj, opisując Rozmowy Nocnych Marków o seksie i transformacji ustrojowej, byliśmy trochę uszczypliwi, niemniej prawdą jest, że bardzo doceniamy efniowe naświetlanie problemów osób pięćdziesiąt plus.
Podczas EFNI rozmowy o życiu po pięćdziesiątce są zaskakująco otwarte, nie stygmatyzujące i wiarygodnie pokazujące jak to, jak z tymi starszymi osobami jest. Być może dlatego, że gospodarzem rozmów o aktywności zawodowej w późnym wieku jest Michał Boni, były minister i europoseł, który ma 65 lat.
Jeszcze podczas Rozmów Nocnych Marków Boni przyznał, że kiedy w ostatnich wyborach do europarlamentu okazało się, że poprzednia kadencja była jego ostatnią, zaczął rozglądać się za pracą. Do głowy mu nie przyszło, żeby przejść w stan spoczynku, pomimo że może sobie na to finansowo pozwolić.
Wczoraj podczas debaty prowadzonej przez Boniego poruszane były kwestie starszych ludzi i technologii, starszych ludzi i zmian klimatu, oczywiście też nie obyło się bez seksu i transformacji z 1989 r. Zaobserwowaliśmy, że Polaków temat seksu nie rozgrzewa tak mocno transformacja ustrojowa. Przedziwny fetysz.
Wracając do problemów osób starszych to jest ich mnóstwo, niemniej zdecydowana większość z nich jest spowodowana uprzedzeniami i brakiem edukacji, a przez to świadomości we wszystkich innych grupach społecznych.
Za przykład mogą służyć ginekolodzy, którym na pytanie kobiet w dojrzałym wieku o aktywność seksualną zdarza się odpowiedzieć: “to panią to jeszcze interesuje?”.
Jednak, jako że nasz portal nazywa się 300Gospodarka, a nie 300Seks, wróćmy do rynku pracy.
Rozmówcy i publiczność wskazali, że nadal problemem jest zrozumienie, że starsza osoba jest wartościowym pracownikiem, najczęściej dobrze znającym się na nowoczesnej technologii. Nadal dominują mity o starszym, wiecznie narzekającym, z bólami w kręgosłupie zawalidrodze, a ten obraz nijak ma się do rzeczywistego pracownika pięćdziesiąt plus.
Jesteśmy zbudowani tym, że EFNI poświęca tyle uwagi osobom starszym i mamy nadzieję, że tak będzie nadal. Jedyne, czego w tych dyskusjach brakuje to poważne zastanowienie się na tym, jak zaadresować problem ageizmu, który z naszych obserwacji jest gigantyczny, izoluje starszych ludzi od społeczeństwa, a pozostaje niezbadany i nieprzedyskutowany.
Na koniec jeszcze napiszemy wam, że jednak za namiotem trochę było tęskno. Stali bywalcy EFNI z rozrzewnieniem wspominali przybytek. Trwało to jedynie do momentu, kiedy jeden z nich stwierdził “ale dzięki temu ludzie są bliżej siebie”.
I tak, faktycznie – mniej dekoncentrujące okoliczności sprzyjają prowadzeniu rozmów.
>>> Polecamy także: Gdzie bywać, kogo znać: I ranking najlepszych kongresów gospodarczych w Polsce