{"vars":{{"pageTitle":"Ceny ropy mogą znacznie wzrosnąć. To zależy od wojny na Bliskim Wschodzie","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["przeglad-prasy"],"pageAttributes":["bliski-wschod","ceny-ropy","cnbc","embargo","izrael","kryzys-energetyczny","najnowsze","ropa-naftowa","wojna"],"pagePostAuthor":"Emilia Siedlaczek","pagePostDate":"31 października 2023","pagePostDateYear":"2023","pagePostDateMonth":"10","pagePostDateDay":"31","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":618238}} }
300Gospodarka.pl

Ceny ropy mogą znacznie wzrosnąć. To zależy od wojny na Bliskim Wschodzie

Na horyzoncie widać rekordowo wysokie ceny ropy naftowej w przypadku większego konfliktu na Bliskim Wschodzie – zwraca uwagę Bank Światowy. Jeśli wojna wyjdzie poza granice Strefy Gazy, możemy zapłacić nawet 157 dolarów za baryłkę.

Tak się stanie, jeżeli powtórzy się sytuacja z 1973 roku, kiedy to kraje OPEC wstrzymały handel ropą naftową z państwami wspierającymi Izrael w wojnie z Egiptem. O sprawie informuje portal telewizji CNBC.

Według analityków Banku Światowego cena za ropę Brent może przekroczyć obecny rekord z 2008 r. W czasie kryzysu za baryłkę trzeba było zapłacić 147,5 dolara, według danych LSEG.


Czytaj także: Ropa kartą przetargową. Jak arabskie embargo sprzed 50 lat wywołało traumę gospodarczą


Jeśli zakłócenia będą duże, porównywalne z arabskim embargiem na ropę z 1973 r., to globalna podaż ropy zmniejszy się o 6 mln baryłek dziennie. Będzie dostępnych tylko 8 mln baryłek na dzień. To spowoduje skok cen początkowo o 56 proc., a finalnie o 75 proc. i za baryłkę zapłacimy 157 dolarów – podał Bank Światowy.

Gdyby doszło do eskalacji konfliktu, światowa gospodarka po raz pierwszy od dziesięcioleci stanęłaby w obliczu podwójnego szoku energetycznego – mówi Indermit Gill, główny ekonomista Banku Światowego, cytowany przez CNBC. Chodzi tu o wojnę w Ukrainie.

„Niewielki kryzys” doprowadziłby do zmniejszenia dostaw o 0,5 mln baryłek dziennie, do 2 mln baryłek. To spadek porównywalny z tym obserwowanym podczas wojny domowej w Libii w 2011 r.

Scenariusz „średniego kryzysu” spowodowałby, że na rynkach zabrakłoby od 3 do 5 milionów baryłek dziennie, co doprowadziłoby do wzrostu cen ropy do poziomu od 109 do 121 USD za baryłkę. Odpowiada to mniej więcej poziomom osiągniętym podczas wojny w Iraku w 2003 roku – podaje portal CNBC.

Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj 300Sekund, nasz codzienny newsletter! Obserwuj nas też w Wiadomościach Google.

Zgodnie z bazowymi szacunkami Banku Światowego w tym kwartale ceny ropy oscylują wokół 90 dolarów za baryłkę. W 2024 r. mają spaść do średnio 81 dolarów, co będzie zasługą spowolnienia globalnego wzrostu gospodarczego.

Według raportu, wpływ konfliktu na rynki towarowe „powinien być ograniczony”, jeśli nie będzie się on pogłębiał – podaje CNBC.

Czytaj także: