Wysoka inflacja szkodzi nie tylko biedny. Skutki wysokiego tempa wzrostu cen dotknęły także brytyjską rodzinę królewską. W 2022 roku koszty dworu królewskiego wzrosły, wynika z corocznego raportu Sovereign Grant.
Dokument cytuje Reuters. Według raportu królewskie wydatki wzrosły o 5 proc. do 107,5 miliona funtów. Wpłynął na to między innymi znaczny wzrost kosztów wynagrodzeń.
Szczególny rok dla monarchii
– Nie muszę przypominać, że ten okres sprawozdawczy odnosi się do roku, w którym presja inflacyjna spowodowała znaczny wzrost cen wielu towarów i usług dla wszystkich organizacji, w szczególności w odniesieniu do kosztów paliwa i energii – mówi królewski skarbnik Michael Stevens, cytowany przez agencję.
W raporcie podano, że rodzina królewska wydała 1,6 miliona funtów na pogrzeb królowej Elżbiety II i związane z nim wydarzenia. Brytyjski rząd informował natomiast w maju, że całkowity koszt pogrzebu szacuje się na 162 miliony funtów, co obejmuje koszty policji i ochrony.
Wartość Sovereign Grant, czyli kwoty, jaką otrzymuje rodzina królewska z budżetu państwa, pozostała na niezmienionym poziomie 86,3 miliona funtów. Dodatkowe przychody nieznacznie spadły i wyniosły 9,8 miliona.
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj 300Sekund, nasz codzienny newsletter!
Z raportu wynika też, że rodzina królewska zmniejszyła wysokość generowanych emisji gazów cieplarnianych o 19 proc. Wynika to po części z obniżenia temperatury utrzymywanej w rezydencjach do 19 stopni Celsjusza. To tego zredukowano o 43 proc. emisje wynikające z podróży.
Koszty jeszcze wyższe?
Krytycy monarchii twierdzą jednak, że koszt utrzymywania rodziny królewskiej jest wyższy niż wskazuje raport. Ich zdaniem swoje rozliczenie roczne powinien zaprezentować także następca tronu.
– Rodzina królewska długo ukrywała swoje prawdziwe koszty, które według naszych obliczeń wyniosły co najmniej 345 milionów funtów. To wystarczająco dużo, by opłacić 13 000 nowych pielęgniarek lub nauczycieli – komentuje Graham Smith, prezes organizacji Republic.