{"vars":{{"pageTitle":"Cena emisji dwutlenku węgla w Europie coraz bliżej 100 euro","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["300klimat","przeglad-prasy"],"pageAttributes":["ceny","ceny-gazu","energetyka","eu-ets","handel-uprawnieniami-do-emisji","kryzys-energetyczny","polska","uprawnienia-do-emisji-co2","wegiel"],"pagePostAuthor":"Barbara Rogala","pagePostDate":"7 lutego 2022","pagePostDateYear":"2022","pagePostDateMonth":"02","pagePostDateDay":"07","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":258257}} }
300Gospodarka.pl

Cena emisji dwutlenku węgla w Europie coraz bliżej 100 euro

Cena pozwoleń na unijnym rynku handlu emisjami zamknęła się w piątek na rekordowo wysokim poziomie powyżej 96 euro. Analitycy spodziewają się, że symboliczny poziom 100 euro może wkrótce zostać przekroczony.

W piątek stanowiąca punkt odniesienia dla całego rynku umowa o pozwolenie na emisję dwutlenku węgla w UE wyniosła 97,50 euro za tonę. Wartość na koniec dnia była na poziomie 96,43 euro. To najwięcej od czasu uruchomienia rynku emisji w 2005 roku – informuje Agencja Reutera.

Analitycy stwierdzili, że ostatni skok był prawdopodobnie spowodowany zakupami technicznymi i że próg 100 euro może niedługo być przekroczony.

Jak wyjaśniają eksperci, na cenę uprawnień mają też wpływ inne czynniki z rynku energii. Cena węgla wzrosła o ponad 200 proc. od początku zeszłego roku ze względu na gwałtownie rosnące ceny gazu. Skłoniły one niektórych producentów energii do przejścia na węgiel, co spowodowało wyższe emisje i zapotrzebowanie na pozwolenia.

Dążenie UE do przyspieszenia redukcji emisji do 2030 roku także sprawi, że ceny CO2 będą jeszcze wyższe.

Skutki polityczne

Jak donosi Agencja, według ekspertów kraje takie jak Polska mogą wykorzystać przekroczenie progu cenowego 100 euro w politycznej debacie. Agencja przypomina polskie stanowisko, że wysokie ceny CO2 są napędzane przez spekulantów i wezwała UE do interwencji na rynku. Inne państwa wskazują na niedawną ocenę unijnego organu nadzoru papierów wartościowych, że nie ma dowodów na nadużycia w ETS.

Unijny system handlu uprawnieniami do emisji (ETS) zmusza fabryki, elektrownie i linie lotnicze do płacenia za każdą tonę wyemitowanego CO2 na zasadzie „zanieczyszczający płaci”. Im wyższa cena pozwolenia, tym wyższy koszt wytwarzania emisji. Istnieje pewna liczba bezpłatnych pozwoleń przydzielonych podmiotom tego rynku, która z roku na rok się kurczy. To po to, by utrzymać ich konkurencyjność cenową na rynkach światowych.

Ustalając cenę za zanieczyszczenia, EU ETS stanowi zachętę finansową dla firm do ograniczania emisji i inwestowania w zielone technologie. Przez lata cena była zbyt niska, aby do tego zachęcać, biorąc pod uwagę ogromne początkowe inwestycje potrzebne do skalowania zielonych technologii w sektorach takich jak cement i stal – dodaje Reuters.


O EU ETS piszemy także: