{"vars":{{"pageTitle":"Milionerzy zatrują planetę. Ich emisje CO2 można liczyć w gigatonach","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["300klimat","news"],"pageAttributes":["300klimat","emisja-gazow-cieplarnianych","emisje-co2","globalne-ocieplenie","klimat","main","milionerzy","najbogatsi","najnowsze","najwazniejsze","redukcja-emisji","zmiany-klimatu"],"pagePostAuthor":"Zespół 300Gospodarki","pagePostDate":"27 grudnia 2022","pagePostDateYear":"2022","pagePostDateMonth":"12","pagePostDateDay":"27","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":447806}} }
300Gospodarka.pl

Milionerzy zatrują planetę. Ich emisje CO2 można liczyć w gigatonach

Ograniczenie śladu węglowego przeciętnego obywatela nie jest najistotniejsze dla zmian klimatu. Za emisję gazów cieplarnianych odpowiadają głównie najbogatsi.

Milionerzy wykorzystają ponad 70 proc. emisji gazów cieplarnianych z puli jaka pozwoli utrzymać wzrost temperatury na poziomie 1,5 stopnia Celsjusza do 2050 r. Takie wnioski wyciągnęli w artykule naukowym Stefan Gössling i Andreas Humpe.

Naukowcy opracowali model badania powiązań między liczbą osób bogatych, a ich indywidualnym i łącznym śladem węglowym. Celem było oszacowanie przeszłych i przyszłych emisji tej grupy.

Przeprowadzili analizę, w której zakładają, że liczba milionerów będzie rosła o 7,9 proc. rocznie do 2050 roku. Emisje najbogatszych 1 proc. ludzkości szacowane są na około 76.4 ton CO2 na osobę rocznie w 2020 r. A w 2050 r. mogą wynieść 97.1 ton.

Najwięcej emisji z prywatnych jachtów

Znacznie większe emisje bogaczy wynikają z ich specyficznych wzorców konsumpcji. Źródłem emisji jest przede wszystkim posiadanie jachtu (64 proc. rocznych emisji bezpośrednich). Kolejnymi – transport lotniczy (34 proc.) i nieruchomości (2 proc.).

Autorzy artykułu szacują, że liczba milionerów wzrośnie z 51,9 mln osób, czyli 0,7 proc. światowej populacji w 2020 r., do 318,2 mln (3,3 proc. globalnej populacji) w roku 2050.

Ta grupa będzie emitować 14,3 gigaton CO2 rocznie do połowy stulecia lub narastająco 286 Gt CO2 w ciągu najbliższych 30 lat – czytamy artykule.

W ten sposób wykorzystają 72 proc. z emisji pozwalających z 67-proc. prawdopodobieństwem ograniczyć wzrost temperatury do 1,5 stopnia do 2050 r. Albo jedną czwartą emisji pozwalających ograniczyć ten wzrost do 2 stopni. Wielkości policzono według szacunków Międzyrządowego Panelu ds. Zmian Klimatu (IPCC)

W najnowszym raporcie IPCC ostrzega, że pozostaje pula 400 gigaton emisji, jeśli chcemy ograniczyć wzrost temperatury do 1,5 stopnia do 2050 r. Dla wzrostu o 2 stopnie maksymalna pula emisji to 1159 gigaton. W obu przypadkach chodzi o 67-proc. prawdopodobieństwo.

Sugeruje to, że aby ograniczyć globalne ocieplenie do poziomu 1,5 °C lub nawet 2,0 °C, konieczne są bardzo znaczące redukcje emisji per capita wśród najbogatszych. Czas na osiągnięcie tego celu jest bardzo ograniczony, zważywszy na trajektorię wzrostu emisji milionerów – napisali naukowcy.

Konieczne są zmiany zachowań milionerów

Liczba milionerów będzie szybko rosła nie tylko w Europie i Ameryce Północnej. Coraz więcej bogatych będzie także w Afryce, Azji i Pacyfiku oraz Ameryce Łacińskiej.

Nasze ustalenia sugerują, że istnieje bardzo ograniczona szansa na zmianę trajektorii emisji do zera netto w ciągu najbliższych 30 lat, jeśli wzrost liczby milionerów i ich wzorce emisji będą kontynuowane – zaznaczają autorzy.

Chociaż jeden dolar wydany przez osoby o niskich dochodach wiąże się z większymi emisjami niż jeden wydany przez osoby zamożne, koncentracja bogactwa na szczycie oznacza, że znaczna część budżetu węglowego pozostałego do osiągnięcia temperatury 1,5 °C jest uszczuplana przez bardzo małą część ludzkości – piszą także

Sporo mówi się o tym, jak najbogatsi inwestują w nowe, mniej emisyjne technologie. Badacze jednak poddają w wątpliwość czy stale rosnące zapotrzebowanie na energię można zaspokoić w sposób zrównoważony. A napędzane jest ono właśnie przez osoby zamożne.

Badacze podkreślają też, że szacunki odnoszą się wyłącznie do emisji CO2. Nie obejmują natomiast wpływu innych długo utrzymujących się gazów cieplarnianych ani dodatkowych skutków ocieplenia powodowanych przez lotnictwo na wysokości przelotowej.

Autorzy stawiają pytania o możliwości prawnej regulacji, która wymusiłaby spadek indywidualnych emisji najbogatszych.

Zdaniem naukowców, na przeszkodzie polityce wymuszającej redukcję emisji przez milionerów stoją trzy bariery. Pierwszą jest samo stwierdzenie, że najbogatszych trzeba ograniczać w tym zakresie. Drugą – rosnąca polaryzacja środowisk politycznych. Wreszcie trzecia to brak planów działań, które w rzetelny sposób prowadziłyby do zmniejszenia emisji.

Oprac. Kamila Wajszczuk

Polecamy także inne teksty na temat klimatu: