{"vars":{{"pageTitle":"Polskie elektrownie węglowe się sypią. Potrzebny jest plan ich zastąpienia","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["300klimat","news"],"pageAttributes":["elektrownie","elektrownie-weglowe","energetyka","energia-elektryczna","main","najnowsze","pse","system-elektroenergetyczny","wegiel"],"pagePostAuthor":"Kamila Wajszczuk","pagePostDate":"2 stycznia 2023","pagePostDateYear":"2023","pagePostDateMonth":"01","pagePostDateDay":"02","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":452842}} }
300Gospodarka.pl

Polskie elektrownie węglowe się sypią. Potrzebny jest plan ich zastąpienia

Polska energetyka potrzebuje planu rozwoju, by w przyszłości uniknąć blackoutu. Wiele elektrowni konwencjonalnych ma już swoje lata, a i te nowsze nie są bezawaryjne.

W ostatnim tygodniu 2022 roku krajowe zapotrzebowanie na moc utrzymywało na relatywnie niskim poziomie. W Święta Bożego Narodzenia było nawet tak niewielkie, że PSE wydały polecenia wyłączenia części farm wiatrowych.

Pierwszy tydzień roku też może należeć do spokojnych. Jednak kiedy gospodarka wróci do normalnego trybu aktywności, wrócą także standardowe wyzwania dla polskiego systemu elektroenergetycznego.

Potrzebna duża moc

W listopadzie i grudniu były dni, kiedy zapotrzebowanie na moc sięgało wielkości zbliżonych do 27 gigawatów. To niewiele mniej niż rekord z lutego 2021 r., który wynosi 27,62 GW.

Dodatkowo przez kilka listopadowych dni brakowało zarówno słońca, jak i wiatru. Odnawialne źródła energii w niewielkim stopniu wspierały wówczas system.

W takich momentach Krajowy System Elektroenergetyczny opiera się na elektrowniach węglowych. Te jednak nie są całkiem niezawodne.

Przede wszystkim wyzwaniem jest wiek polskich elektrowni. Dane na ten temat zebrała Fundacja Instrat. Wynika z nich, że wśród 85 działających bloków elektrowni konwencjonalnych i elektrociepłowni, jest wciąż 55 jednostek zbudowanych w okresie PRL. Więcej na ten temat pisaliśmy w tym tekście.

Efektem tego są planowane wyłączenia jednostek. Już w tym roku przestaną pracować na przykład dwa bloki Elektrowni Rybnik i jeden blok Elektrowni Połaniec. W sumie do 2030 r. włącznie zaplanowane jest zatrzymanie pracy bloków energetycznych o łącznej mocy ponad 8 gigawatów.

Jednak nie tylko wiek jest problemem polskich elektrowni węglowych. W ostatnich miesiącach obserwowaliśmy awaryjne wyłączenie również kilku nowoczesnych bloków energetycznych.

Kłopoty nowych elektrowni

Najbardziej chyba znanym przypadkiem jest blok 910 MW w należącej do Taurona Elektrowni Jaworzno. Ostatni “nieplanowany postój” tej elektrowni wystąpił w październiku 2022 r.

Choć właściciel określa blok w Jaworznie mianem najnowocześniejszego w Polsce, to problemy z nim powtarzają się od zakończenia budowy. Na tle odpowiedzialności za usterki doszło nawet do sporu między Tauronem a wykonawcą bloku – spółką Rafako.

Aktualnie natomiast trwa naprawa najnowszego bloku energetycznego Elektrowni Kozienice należącej do Enei. Jednostka o mocy 1075 MW będzie wyłączona do 8 stycznia.

Według informacji właściciela, chodzi o wcześniej wykrytą usterkę, a termin naprawy został uzgodniony z PSE.

Pod koniec 2022 roku nie pracował też między innymi jeden z nowych bloków Elektrowni Opole, należącej do PGE. Jednostkę o mocy 905 MW oddano do użytku w 2019 r.

Potrzeba zapełnienia luki

O spodziewanej luce w mocach wytwórczych elektrowni konwencjonalnych eksperci alarmują od dłuższego czasu. Forum Energii spodziewa się, że mocy węglowych w polskiej energetyce zacznie skokowo ubywać już od 2025 r.

Również Polskie Sieci Elektroenergetyczne przewidują, że już w 2024 r. potrzebna będzie dodatkowe 400 MW mocy w ich dyspozycji. W 2025 r. to już 1500 MW a w kolejnym roku – 3500 MW.

Zarówno eksperci zewnętrzni, jak i PSE widzą konieczność podjęcia działań na rzecz odbudowy mocy w krajowym systemie. Choćby poprzez inwestycje w elektrownie gazowe, odnawialne źródła energii, rozwój magazynów. I oczywiście budowę elektrowni jądrowej.

Na razie PSE zalecają oszczędzanie energii w godzinach, “w których elektrownie konwencjonalne muszą pracować z największą mocą”. To właśnie publikowane codziennie na stronie operatora godziny szczytu.

Polecamy też: