{"vars":{{"pageTitle":"Gazoport w Świnoujściu. Sprawdziliśmy, skąd Polska kupuje skroplony gaz","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["300klimat","analizy","tylko-w-300gospodarce"],"pageAttributes":["energetyka","energetyka-a-porty","gaz-ziemny","gazoport","import","import-gazu","katar","lng","main","surowce","swinoujscie","terminal-lng","usa"],"pagePostAuthor":"Barbara Rogala","pagePostDate":"14 stycznia 2022","pagePostDateYear":"2022","pagePostDateMonth":"01","pagePostDateDay":"14","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":246295}} }
300Gospodarka.pl

Gazoport w Świnoujściu. Sprawdziliśmy, skąd Polska kupuje skroplony gaz

Do Gazoportu w Świnoujściu przybiła we wtorek 150. dostawa z gazem LNG. Sprawdzamy, z jakich krajów i ile surowca przyjęła Polska, odkąd uruchomiono terminal. 

18 stycznia miała miejsce 150-ta dostawa gazu LNG do gazoportu w Świnoujściu. Ten ładunek pochodził ze Stanów Zjednoczonych i dostarczył około 70 tys. ton gazu – poinformowała 300Gospodarkę spółka PGNiG. Wielkość ładunku tankowca z USA odpowiada około 95 mln metrów sześciennych gazu ziemnego po regazyfikacji.

To druga dostawa skroplonego gazu LNG do Polski w 2022 roku. Pierwsza, a zarazem 149. od uruchomienia terminala w grudniu 2015 roku, przypłynęła z Kataru.

Odebraliśmy ponad 200 tys. m3 LNG. Skroplony gaz ziemny jest 600 razy mniejszy niż surowiec w naturalnym stanie skupienia. Zatem po regazyfikacji (proces polegający na zmianie stanu skupienia ze skroplonego na lotny) z jednej dostawy mamy ok 120 mln m3 gazu – poinformowała o ostatniej dostawie 300Gospodarkę firma Gaz-System, operator terminala.

Jak dodaje PGNiG, Stany Zjednoczone są drugim po Katarze dostawcą gazu do Świnoujścia od początku istnienia gazoportu. Szacunkowe dane, które 300Gospodarka uzyskała od PGNiG, ilustruje ta grafika:

Najwięcej dostaw (ponad 90) pochodziło z Kataru, ok. 40 z USA, kilkanaście z Norwegii, a pojedyncze z Nigerii oraz Trynidadu i Tobago. Konwencjonalny gazowiec transportuje ok. 70 tys. ton LNG, co po regazyfikacji daje ok. 95 mln m sześc. gazu ziemnego. Jednostki z Kataru są większe i przywożą za każdym razem ok. 90 tys. ton LNG, co po regazyfikacji daje ok. 120 mln m sześc. gazu ziemnego – podaje PGNiG.

Co się dzieje z gazem po odbiorze w Świnoujściu?

Wszystkie 149 dostaw, jakie dotychczas przypłynęły do Polski od momentu uruchomienia terminalu LNG w Świnoujściu, zostały zakontraktowane przez PGNiG – dowiedziała się też 300Gospodarka.

W sumie od pierwszej dostawy do Polski dotarło drogą morską 27,7 mln m3 LNG (w stanie skroplonym). Natomiast łączny wolumen LNG sprowadzonego do Polski drogą morską po regazyfikacji przekroczył już 16 mld m sześciennych.

Skroplony gaz ziemny (LNG), który odbierany jest w świnoujskim terminalu trafia w znacznej większości – po regazyfikacji – do krajowej sieci przesyłowej. W tym przypadku statystyki pokazują ponad 16 mld m3. Surowiec z dwóch pierwszych dostaw był sprowadzany głównie na cele schłodzenia i rozruchu instalacji. Pierwsza w pełni komercyjna dostawa była w czerwcu 2016 r. – informuje Gaz-System.


Czytaj także: Fit for 55 czy trwanie przy węglu? Obie opcje będą Polskę kosztować dziesiątki miliardów


Część surowca transportowana jest po kraju cysternami, które przewożą gaz w formie skroplonej. Do tej pory wyjechało ich ze Świnoujścia ponad 15 tysięcy, z czego w samym zeszłym roku było to 5,7 tys. (w porównaniu do 5 600 cystern w 2019 i 2020 roku łącznie). Gaz transportowany cysternami wypełnia luki na gazowej mapie Polski i dociera tam, gdzie nie ma sieci gazowych.

Rozwój terminala w Świnoujściu

PGNiG zapowiada, że w kolejnych latach import LNG jeszcze wzrośnie. Ma to być alternatywa dla gazu sprowadzanego z Rosji.

“W kolejnych latach rozpoczną się nowe większe dostawy LNG z USA. W kontraktach z filmami amerykańskimi i katarskimi jest zapewniony roczny wolumen dostaw LNG na poziomie przekraczającym 12 mld m sześc. paliwa po regazyfikacji. Powstanie także nowy „kierunek norweski” związany z uruchomieniem Baltic Pipe, którego przepustowość to 10 mld m sześc. rocznie, a PGNiG ma zabezpieczoną z tego zdecydowaną większość” – informuje PGNIG 300Gospodarkę.

Według wyliczeń spółki w 2016 r., kiedy uruchamiano terminal w Świnoujściu, prawie 90 proc. importowanego do Polski gazu pochodziło z Rosji. Import LNG poprzez nowo otwarty terminal stanowił wtedy niecałe 10 procent. W ubiegłym roku LNG stanowiło już ponad 25 procent portfela importowego, zaś import z Rosji spadł do ok. 60 procent – podaje PGNiG.

Terminal LNG zaprojektowan na 5 mld Nm3 gazu rocznie. To moc regazyfikacyjna instalacji. Obecnie jest wykorzystywany w jednym z najwyższych stopni w porównaniu z innym tego typu instalacjami w Europie – informuje Gaz-System.

Po pierwszym etapie rozbudowy (montaż dodatkowych regazyfikatorów), moce regazyfikacyjne wzrosną do 6,2 mld m3. Natomiast po drugim etapie (nowe obiekty: trzeci zbiornik, nieco większy od dwóch istniejących oraz drugie nabrzeże) do 8,3 mld m3 – dodaje operator terminala.

Autorem grafik w tekście jest Adrian Cibicki.

Więcej o LNG piszemy tutaj:

Dlaczego Amerykanie wysłali do Europy tankowce z gazem? Bo zaczęło się to opłacać