{"vars":{{"pageTitle":"Nasza własna inflacja. W kogo najbardziej uderzył wzrost cen?","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["analizy"],"pageAttributes":["emeryci","inflacja","najnowsze","rolnictwo","rolnicy","wzrost-cen"],"pagePostAuthor":"Martyna Maciuch","pagePostDate":"15 lipca 2022","pagePostDateYear":"2022","pagePostDateMonth":"07","pagePostDateDay":"15","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":327110}} }
300Gospodarka.pl

Nasza własna inflacja. W kogo najbardziej uderzył wzrost cen?

Inflacja nie każdego dotyka tak samo. W Polsce najbardziej odczuwają ją zwykle emeryci. Ale zmieniły to ostatnie drastyczne wzrosty cen paliw. Ekonomiści PKO BP sprawdzili, kto najmocniej odczuł inflację w maju 2022 roku.

Indywidualne odczucie poziomu inflacji – nasza „własna” czy „osobista” inflacja – często różni się od oficjalnych danych. Wynika to z różnic w strukturze wydatków poszczególnych gospodarstw domowych.

Bank PKO BP sprawdził, jak różni się skala wzrostu cen odczuwana przez różne typy gospodarstw domowych. Przeanalizował w tym celu dane Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) z ostatnich kilkunastu lat.

Wyniki analizy banku? Różnice w tym, jak Polacy odczuwają inflację, są najwyższe w historii. Wszystko przez ceny energii.

Kto ma najtrudniej

Inflacja najmocniej zwykle uderza w emerytów. To efekt tego, jak wygląda struktura konsumpcji w tego typu gospodarstwach domowych.

Zagregowany wskaźnik inflacji CPI – taki jak ten publikowany przez GUS – uśrednia następujące w gospodarce zmiany cen, bazując na uśrednionej strukturze wydatków różnych kategorii konsumentów. W ten sposób powstaje tzw. „koszyk inflacyjny”. To hipotetyczny zbiór produktów i usług, który ma odzwierciedlać statystyczny obraz konsumpcji statystycznego Polaka.

Ale w praktyce każde gospodarstwo domowe ma przecież swój indywidualny koszyk. I co za tym idzie, swoją inflację.

Niektóre gospodarstwa domowe są do siebie jednak na tyle podobne, że można wyróżnić pewne ich grupy. GUS i za urzędem bank PKO przyjęli jako takie kryterium formę uzyskiwania dochodu.

I jeśli jako taką grupę gospodarstw domowych wyróżnić emerytów i rencistów, to okazuje się, że przez większość czasu w latach 2004-2022 to właśnie oni najmocniej odczuwali inflację. Przez to, jak dużą rolę w strukturze ich wydatków odgrywają koszty leków, żywności czy użytkowania mieszkania, są oni bardzo podatni na wzrosty cen w tych sferach. Dużym problemem są dla nich także rosnące ceny odzieży czy obuwia.

Jednak dzięki prowadzonemu trybowi życia, to już nie oni najmocniej odczuwają drastyczne w ostatnim czasie wzrosty cen paliw.

Ceny paliwa uderzają w rolników

„Ranking” inflacyjny jest mocno zmienny w czasie. Ostatnio, od I kwartału 2021 roku, najwyższą inflację odnotowujemy w gospodarstwach domowych rolników – podaje PKO BP.

Np. w maju 2022 r., wśród poszczególnych kategorii największe różnice w indywidualnym odczuciu wzrostu cen odnotowano w przypadku kosztów mieszkania i nośników energii. Było to aż 17,9 pkt. procentowych różnicy pomiędzy najbardziej i najmniej dotkniętym gospodarstwem domowym.

I właśnie rolnicy najmocniej odczuli wzrost kosztów energii – co może mieć związek z relatywnie większym zapotrzebowaniem na energię w gospodarstwie rolnym i dominacją zabudowy jednorodzinnej, sugerują analitycy PKO BP.

Z podobną sytuacją mamy do czynienia w przypadku cen transportu: tutaj w maju najwyższą inflację także odnotowano dla gospodarstw domowych rolników (28 proc. rok do roku).

Co prawda nie wynika to z analizy PKO BP, ale z pewnością idzie to w parze z problemem braku transportu zbiorowego w dużej części polskich wsi – chcąc poruszać się na większych dystansach, rolnicy są często zmuszeniu używać auta.

Dodatkowo w przypadku transportu, udział tej kategorii w całości koszyka inflacyjnego jest dla rolników najwyższy spośród wszystkich grup gospodarstw domowych.

Inflacja w 2022 i 2023

Zwykle, w okresie analizowanym przez bank, tendencje inflacyjne dla różnych typów gospodarstw domowych nie odbiegały bardzo od siebie. Ale ostatnie miesiące to okres, kiedy różnica między najwyższą a najniższą inflacją w różnych typach gospodarstw domowych jest największa od 2004 roku. W maju sięgnęła aż 4,1 punktów procentowych – podczas gdy zazwyczaj nie przekraczała 2 pkt. procentowych.

W dalszych miesiącach roku, według projekcji PKO BP, nadal najwyższą inflację CPI będą odnotowywać gospodarstwa rolników. I ponownie będzie to efekt zróżnicowania struktury koszyka wewnątrz kategorii użytkowania mieszkania i nośników energii.

Ale sytuacja zmieni się w 2023 roku. Wtedy najwyższą inflację będą mieć emeryci.

Z kolei najniższym tempem wzrostu cen w tym okresie będą się cieszyć – wg projekcji banku – gospodarstwa domowe samozatrudnionych.


Polecamy też: