Wołodymyr Zełenski stał się przywódcą czasu wojny, zdecydowanym i stanowczym, a to zjednało mu sympatię Polaków, widzących w nim właściwego człowieka na właściwym stanowisku i polityka, jakiego brakuje na krajowej scenie politycznej – pisze w analizie dla 300Gospodarki dr Patryk Wawrzyński, badacz emocji i mowy ciała.
Przywódcom innych państw niełatwo o sympatię Polaków. Ceniliśmy Ronalda Reagana, Margaret Thatcher czy Billa Clintona, swoich zwolenników mieli François Mitterand, Helmut Kohl czy Angela Merkel, prawicę zafascynował Donald Trump, a swoje pięć minut mieli Wiktor Juszczenko, Micheil Saakaszwili i Julia Tymoszenko. Jednak nigdy nie doświadczyliśmy fenomenu zagranicznego polityka w skali, z jaką polskie serca zdobył Wołodymyr Zełenski.
Od pierwszego dnia napaści Rosji na Ukrainę Polacy angażują się w pomoc walczącym sąsiadom i udzielają schronienia uciekającym przed wojną. Ale prześcigają się też w rozpowszechnianiu w mediach społecznościowych treści, które promują polsko-ukraińską solidarność. Dzięki temu rosyjska propaganda została zepchnięta na margines, ułatwiając identyfikację kremlowskich trolli, które rozsiewają dezinformację. Kluczową – obok bohaterstwa obrońców Ukrainy i śmiałych poczynań tamtejszych rolników – jest postać prezydenta Zełenskiego, którego odwaga i naturalność zaskarbiły sympatię Polaków.
Jego obraz w polskich mediach wiele mówi o naszych oczekiwaniach wobec polityków. Polacy widzą w nim przywódcę, który stoi na czele narodu w trudnych chwilach i daje osobisty przykład rodakom. Nasza odziedziczona trauma rządu, który uciekł w czasie wojny, oraz rządu, który strzelał do własnych obywateli, sprawia, że łatwo nam identyfikować się z kimś, kto odmówił propozycji ewakuacji z kraju. Tym bardziej, że Zełenski pokazywany jest jako zwykły, sympatyczny i rodzinny facet oraz komik, który okazał się być mężem stanu. Przypomina Polakom, że bohaterem może być każdy i nie potrzeba do tego supermocy, wystarczy być dobrym człowiekiem.
Szczere emocje kluczem do popularności
Popularność analizy mowy ciała Władimira Putina w jego orędziach wojennych zachęciła mnie do przyjrzenia się także ukraińskiemu przywódcy. Korzystając z automatycznego kodowania sygnałów emocjonalnych w systemie FaceReader 9 zbadałem dziesięć najchętniej oglądanych wystąpień Zełenskiego, które kancelaria prezydenta udostępniła na oficjalnym kanale na YouTube od początku rosyjskiej inwazji. Wyniki analizy mowy ciała ukraińskiego polityka tłumaczą, dlaczego tak szybko stał się symbolem walki z rosyjskim okupantem.
Wojenne komunikaty Zełenskiego obok mniej formalnej oprawy wizualnej cechuje duża autentyczność ekspresji emocjonalnych oraz intensywność niezwykła dla wystąpień publicznych polityków. Pierwsze orędzie z 24 lutego jest jeszcze mało emocjonalne – przez 11 minut dominuje neutralność sygnałów, uzupełniona ekspresjami złości, pojawiającymi się regularnie, choć raczej w umiarkowanym stopniu.
Jednak już tego samego dnia, w wieczornym nagraniu na koniec pierwszego dnia wojny, widać istotną zmianę w komunikacji emocjonalnej – neutralność ekspresji spada, a za blisko połowę sygnałów niewerbalnych Zełenskiego odpowiadają smutek i gniew. Przenikają się one w bardzo naturalny sposób w krótkich i kaskadowych ekspresjach. Początkowe oburzenie ukraińskiego prezydenta zaczyna zmieniać się w bardziej złożone i coraz silniejsze emocje.
Na zdjęciach powyżej: Ekspresje smutku w wystąpieniach W. Zełenskiego w formalnej kompozycji z 24 lutego (po lewej) oraz mniej formalnej oprawie z 25 lutego (YouTube, FaceReader 9).
Do końca lutego wystąpienia Zełenskiego mają podobną strukturę emocjonalną. Neutralność spada do poziomu poniżej 50 proc. intensywności sygnalizacji, smutek jest najsilniej okazywaną emocją, którą uzupełnia złość i czasami obrzydzenie. Sporadycznie pojawiają się bardzo silne ekspresje smutku lub gniewu, które odpowiadają dynamice wypowiedzi ukraińskiego prezydenta. Zachowanie jest naturalne, sygnalizacja spójna, a mowa ciała sprzyja wiarygodności.
Oczywiście, mając na względzie sceniczne doświadczenie Zełenskiego, bardzo prawdopodobnym jest, że świadomie korzysta ze swoich odczuć w komunikacji, aby wzmocnić postrzeganą autentyczność wypowiedzi. Jednak czas trwania ekspresji, ich umiejscowienie w czasie i zmienna intensywność sugerują, że sygnały te są szczere.
Na interaktywnym slajderze powyżej: Ekspresja smutku w orędziu W. Zełenskiego z 26 lutego (1’20”) z oznaczeniem intensywności zachowania mimicznego (YouTube, FaceReader 9).
Na interaktywnym slajderze powyżej: Ekspresja złości w orędziu W. Zełenskiego z 27 lutego (0’32”) z oznaczeniem intensywności zachowania mimicznego (YouTube, FaceReader 9).
Zmiany w komunikacji niewerbalnej prezydenta Zełenskiego zauważalne są od początku marca, kiedy to rosyjskie wojsko na szeroką skalę zaczęło atakować ludność cywilną. Jeszcze w wywiadzie udzielonym CNN i agencji Reuters polityk kontrolował swoje zachowanie emocjonalne, czyniąc je bardziej neutralnym. Jednak widać było, że smutek ustępował złości i obrzydzeniu, które przejęły sygnały mowy ciała. Dokonywane przez Rosjan zbrodnie sprawiły, że żal przekształcił się w gniew, oburzenie i niechęć, co dodało zachowaniu Zełenskiego autentyczności, ale i zaktywizowało jego komunikaty niewerbalne.
Ukraiński prezydent stał się przywódcą czasu wojny, zdecydowanym i stanowczym, a to znowu zjednało mu sympatię Polaków, widzących w nim właściwego człowieka na właściwym stanowisku i polityka, jakiego brakuje na krajowej scenie politycznej.
Dopóki silny jest gniew, silna jest mobilizacja
Prezydent Zełenski w pełnym gniewu wystąpieniu z 4 marca wyliczał zbrodnie rosyjskiego okupanta, zaczynając od ataku na elektrownię jądrową w Enerhodarze i apelując do Zachodu o dalsze wsparcie. Przemówienie całkowicie zdominowane było przez sygnały złości, które odpowiadały za dwie trzecie komunikatów emocjonalnych twarzy polityka, kilkukrotnie sięgając poziomu pełnej ekspresji.
Nieco bardziej neutralne, choć wciąż niezwykle gniewne były poranne orędzia z 8 i 9 marca. Jedynym odstępstwem było – starannie przemyślane – wieczorne nagranie z 7 marca, którego celem było uspokojenie społeczeństwa i wyciszenie skrajnych emocji. Mowa ciała Zełenskiego jest w nim najbardziej neutralna od początku wojny, a sygnały smutku i złości są umiarkowane. Uznać można to za dowód, że – pomimo bardzo trudnej sytuacji – ukraiński przywódca potrafi kontrolować swoje emocje i stara się dostosować ich sygnalizację do charakteru wystąpienia.
Na zdjęciach powyżej: Bardzo silne ekspresje gniewu w wieczornym wystąpieniu W. Zełenskiego z 4 marca – po lewej 2’53”, po prawej 4’10” (YouTube, FaceReader 9).
Mobilizujący gniew
Jednak sytuacja Ukrainy może się pogorszyć z każdym dniem. Gniew Zełenskiego pełni funkcję mobilizacyjną i pozwala odreagować zbrodnicze działania Rosjan. Umożliwia mu skuteczne przywództwo. Obecnie tylko podtrzymanie zaangażowania i wysokiego morale Ukraińców pozwala uniknąć najgorszych scenariuszy, dlatego należy spodziewać się, że to złość pozostanie wiodącą emocją nagrań ukraińskiego prezydenta. Smutek – wobec skali okrucieństwa Rosji – sygnalizować będzie rezygnację i żałobę, komunikując słabnące przywództwo Zełenskiego.
Owszem, Polacy docenili jego szczerość, autentyczność ekspresji i spójność komunikacji, ale celem jego działań jest powstrzymanie rosyjskiej napaści. Dlatego musimy przyzwyczaić się, że oprócz wdzięczności dla Polaków, będą w jego zachowaniu sygnały złości na Polskę, jak 9 marca w kontekście oferty przekazania samolotów wojskowych, która utknęła w dyplomatycznej próżni ustaleń między Warszawą a Waszyngtonem.
Na zdjęciach powyżej: Bardzo silne ekspresje gniewu w wystąpieniach W. Zełenskiego z 8 marca (4’20”) – po lewej – oraz 9 marca (2’27”) – po prawej (YouTube, FaceReader 9).
Wołodymyr Zełenski stał się dla Polaków symbolem walczącej Ukrainy. W powszechnej opinii jest wzorem przywództwa w trudnych czasach i przykładem zwykłego człowieka, który stał się bohaterem. Wielkie znaczenie dla jego popularności ma niezwykła autentyczność zachowania, subtelność komunikacji z odbiorcą oraz naturalne i szczere emocje, z którymi łatwo się utożsamiać. Jednak skala rosyjskich zbrodni na ludności cywilnej sprawia, że coraz trudniej będzie mu regulować gniew, niezbędny do utrzymania mobilizacji ukraińskiego społeczeństwa, oraz zabiegać o sympatię zagranicznych widzów.
Im trudniejsza będzie humanitarna i militarna sytuacja Ukrainy, tym częściej gniew skierowany będzie na państwa zachodnie, w tym niewątpliwie i Polskę. Otwartym pozostaje pytanie, jak Polacy zareagują, gdy Zełenski przestanie okazywać wyłącznie wdzięczność za pomoc udzielaną Ukrainie i Ukraińcom, a zacznie domagać się od polskiego rządu większego zaangażowania w wojnę z Rosją.
Polecamy także inne teksty ekspertów i wywiady z nimi w 300Gospodarce:
- Izrael boi się zemsty Rosji. Ekspert wyjaśnia bierność wobec wojny na Ukrainie
- Chiny a wojna na Ukrainie: grają na osłabienie Rosji, ale sojuszu nie zerwą [OPINIE EKSPERTÓW]
- Ekspert o decyzji Niemiec: To przewrót kopernikański, zarżnięto wiele świętych krów niemieckiej polityki [WYWIAD]
- Nowej Norymbergi nie będzie. Ukaranie Putina jest niemożliwe [WYWIAD]
- Paradoksalnie Putin uruchomił procesy korzystne dla UE. Wywiad z ekspertem z Ośrodka Studiów Wschodnich
Chcesz pomóc Ukrainie i uchodźcom? Tutaj publikujemy krótką listę organizacji, gdzie można wpłacić pieniądze, zanieść rzeczy do zbiórki lub zadeklarować przyjęcie uchodźców: Jak pomóc Ukrainie? Lista zweryfikowanych zbiórek i organizacji pomocy humanitarnej
Przygotowaliśmy także poręczną, skrótową infografikę przedstawiającą różne formy pomocy oraz zweryfikowane organizacje pomocowe i zbiórki (angielska wersja poniższej infografiki jest dostępna pod tym linkiem).