{"vars":{{"pageTitle":"W kupie siła. Koszty embarga na paliwa z Rosji będą dla rządów tym niższe, im więcej państw je nałoży","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["analizy","wykres-dnia"],"pageAttributes":["embargo","embargo-na-surowce-z-rosji","energetyka","handel-z-rosja","import-gazu","import-ropy","import-surowcow","import-wegla","inwazja-rosji-na-ukraine","main","rosja","wegiel","wojna","wojna-na-ukrainie","wspolpraca-z-rosja"],"pagePostAuthor":"Katarzyna Mokrzycka","pagePostDate":"29 kwietnia 2022","pagePostDateYear":"2022","pagePostDateMonth":"04","pagePostDateDay":"29","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":297501}} }
300Gospodarka.pl

W kupie siła. Koszty embarga na paliwa z Rosji będą dla rządów tym niższe, im więcej państw je nałoży

Średni koszt embarga na import paliw z Rosji wyniósłby rocznie w przeliczeniu na 1 mieszkańca około 535 euro dla Rosjanina i 230 euro dla Europejczyka. Koszty znacząco rosną dla Rosji, gdy dodatkowo uwzględni się zakres sankcji – w najbardziej restrykcyjnym scenariuszu embargo kosztowałoby Rosję trzy razy więcej niż Unię, a w najbardziej ekstremalnym – 41 razy więcej.

Do policzenia kosztów embarga na import z Rosji w związku z wojną w Ukrainie jeszcze przed zakręceniem kurków z rosyjskim gazem usiadło czterech francuskich ekonomistów: François Langot, profesor ekonomii z Le Mans University, Franck Malherbet, profesor ekonomii z Paris Graduate School of Economics, Statistics and Finance, Fabien Tripier, profesor ekonomii z Université Paris Dauphine i Riccardo Norbiato, doktorant CREST-Ecole Polytechnique. Swoje wnioski opublikowali w VoxEU, ekonomicznym blogu Centre for Economic Policy Research (CEPR).

Analizując koszty ponoszone przez Rosję w związku z sankcjami handlowymi w zależności od ich intensywności (w zależności od liczby krajów, które je stosują i od tego, czy dotyczą tylko importu, czy również eksportu), przyjmują 6 różnych scenariuszy – od najbardziej do najmniej prawdopodobnego.

Pierwsze dwa dotyczą wyłącznie importu i koncentrują się na embargu nałożonym przez UE i kraje nieprzyjazne Rosji. Zakładają ścisłe embargo na cały import z Rosji (w tym na energię). Ostatnie cztery scenariusze obejmują zaś zarówno import, jak i eksport, co oznacza całkowite wykluczenie relacji handlowych z Rosją.

W porównaniu z pierwszymi dwoma scenariuszami są one bardziej realistyczne, ponieważ uwzględniają również ograniczenia eksportu (np. zaawansowanych technologii), co jest już pakietem sankcji”, oceniają badacze.

Gdy rosną restrykcje – rośnie koszt dla Rosji

Badanie pokazuje, że embargo nałożone tylko przez Unię Europejską kosztowałoby Rosję trzy razy więcej niż kraje unijne. Jeśli jednak embargo zostałoby nałożone nie tylko przez UE, ale też inne kraje nieprzyjazne dziś Rosji, względny koszt dla Rosji byłby aż 13 razy wyższy.

Powiedzenie, że w jedności siła, nigdy nie było bardziej aktualne”, piszą analitycy. „W najbardziej restrykcyjnym scenariuszu embargo kosztowałoby Rosję trzy razy więcej niż UE, podczas gdy w najbardziej ekstremalnym scenariuszu kosztowałoby Rosję 41 razy więcej. Wreszcie w bardziej realistycznym przypadku koordynacji na poziomie nieprzyjaznych [Rosji] państw koszt byłby 13 razy wyższy dla Rosji.”

Model opracowany przez dwóch innych ekonomistów – Davida Baqaee, Emmanuela Farhi – w 2021 r. pozwolił w tym roku kilku zespołom badaczy podjąć się próby policzenia kosztów potencjalnego embarga na import z Rosji także na poziomie kilku krajów.

Średni koszt embarga w UE odpowiada -0,7 proc. redukcji wydatków krajowych brutto (konsumpcja gospodarstw domowych, inwestycje i wydatki publiczne) rocznie na mieszkańca: od -5,3 proc. na Litwie do +0,2 proc. w Luksemburgu. Niemcy i Francja zajmują pozycje pośrednie ze stratami wynoszącymi odpowiednio około -0,3 proc. i -0,2 proc. Średni koszt na rok i na mieszkańca wyniósłby około 535 euro dla Rosjanina i 230 euro dla Europejczyka” – podsumowują autorzy analizy w VoxEU.

Analitycy podkreślają, że koszty dla UE są znacznie mniejsze niż koszty dla Rosji niezależnie od scenariusza.

Koszty te są stabilne w skali globalnej i stanowią średnią stratę w wysokości 0,77 proc. Wydatków Narodowych Brutto. Międzynarodowa koordynacja sankcji oznacza zatem znacznie wyższe koszty dla Rosji, ale – co ważniejsze – oznacza prawie takie same (i przystępne) koszty dla UE” – podsumowują ekonomiści badający skutki odcięcia się Europy od handlu z Rosją.

UE dopłaca do wojny

Znaczenie ich symulacji rośnie z każdym dodatkowym euro wydanym na rosyjskie paliwa, co bezpośrednio zasila rosyjską armię.

Od początku inwazji na Ukrainę Rosja wyeksportowała paliwa kopalne o wartości 63 mld euro, z czego aż 71 proc. tej kwoty zapłaciły kraje Unii Europejskiej. Mimo różnych innych sankcji UE pozostaje zatem jednym z najważniejszych odbiorców rosyjskiego gazu, węgla i ropy oraz produktów ropopochodnych – wskazuje w nowym raporcie Centre for Research on Energy and Clean Air (CREA).

Wśród sześciu największych importerów rosyjskich paliw kopalnych były aż cztery kraje z UE: Niemcy, Włochy, Holandia i Francja.

Dla porównania, według Eurostatu, który przywołują ekonomiści w VoxEU, import rosyjskiej energii do UE w 2021 r. wyniósł około 99 mld euro i stanowił 62 proc. importu z Rosji.

Z danych Parlamentu Europejskiego opublikowanych w materiale „Sanctions in the context of Russia’s invasion of Ukraine” wynika, że od początku wojny w Ukrainie (od 24 lutego do 10 kwietnia) sankcje na Rosję nałożyło 36 państw (w tym 27 UE). Ograniczenia dotyczą 8 głównych gałęzi gospodarki (pokazuje to tabela poniżej).

Tymczasem, europejskie koncerny, zamiast się jednoczyć w sprawie sankcji myślą, jak się porozumieć z Rosją. Jak podaje Financial Times, niemiecki Uniper i austriacki OMV, dystrybutorzy gazu w Niemczech i Austrii, planują wykorzystanie kont rublowych, by móc płacić za rosyjski gaz w rublach, jak żąda tego Kreml. Włoska Eni się waha.