{"vars":{{"pageTitle":"Kontrakty na dostawę ropy naftowej spadły poniżej zera. Dlaczego tak się stało i co to oznacza?","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["explainer"],"pageAttributes":["kontrakty-terminowe","notowania","ropa-naftowa","surowce"],"pagePostAuthor":"Hubert Bigdowski","pagePostDate":"21 kwietnia 2020","pagePostDateYear":"2020","pagePostDateMonth":"04","pagePostDateDay":"21","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":50577}} }
300Gospodarka.pl

Kontrakty na dostawę ropy naftowej spadły poniżej zera. Dlaczego tak się stało i co to oznacza?

Kontrakty na dostawę ropy naftowej w maju (czyli tzw. kontrakty futures) po raz pierwszy w historii spadły wczoraj do poziomu poniżej zera. 

Tak, dobrze przeczytaliście: jeśli chcemy kupić dziś ropę naftową, którą zabierzemy sobie w maju, to sprzedający nam za to jeszcze zapłaci.

O co chodzi? Handlowcy chcą unikać fizycznego odbioru ropy, przez co kontrakty futures zakładające taki fizyczny odbiór nie cieszą się zainteresowaniem.

I stąd wczoraj cena kontraktów majowych pobiła rekord najniższego poziomu cen ropy naftowej od 1946 roku.

Wszystko przez to, że dziś wygasają majowe kontrakty terminowe na ropę naftową, co oznacza, że jeżeli ktoś zakupił taki kontrakt, musi odebrać fizyczny surowiec.

Więc ci, którzy zakupili majowe kontrakty próbują dosłownie za wszelką cenę się ich pozbyć, byleby nie otrzymać dostawy fizycznego surowca, którego nie mają gdzie przechowywać.

Dlaczego tak się stało? Wszystko przez pogłębiające się zawirowania gospodarcze spowodowane kryzysem związanym z koronawirusem.

Kryzys, który spowodował spadek popytu na ropę, połączony z nadprodukcją w wielu krajach, sprawiły, że ropy mamy dziś za dużo. 

Umowa o cięciach produkcji, zawarta tydzień temu przez kartel naftowy OPEC i jego sojuszników w celu ograniczenia podaży, przyszła zbyt późno i na zbyt małą skalę.

Co na to ekonomiści? Gwałtowny spadek cen o kilkadziesiąt dolarów w ciągu jednego dnia to w pewnej mierze techniczne dostosowanie związane ze specyfiką handlu kontraktami terminowymi na WTI – mówią ekonomiści PKO BP.

Ale dodają, że stanowi to wyraźny sygnał o dużym nadmiarze podaży ropy wobec mocno osłabionego popytu i wyczerpanych możliwości magazynowania surowca.

Czy to znaczy, że ceny na stacjach spadną? Nie do końca.

Kontrakty futures, o których mowa, zakładają konkretną ilość ropy naftowej z jej fizycznym odbiorem i nie są punktem odniesienia dla cen tego surowca tak jak benchmarki cenowe, np. WTI czy Brent.

Co dalej? Eksperci zwracają uwagę, że produkcja ropy naftowej musi zostać jak najszybciej zmniejszona i dopóki to się nie stanie, tego typu anomalie rynkowe mogą się powtarzać.

We wtorek o godz. 9.00 czasu polskiego majowy kontrakt na ropę WTI wyceniany jest na 0,1 dolara, a czerwcowy na 21,5 dolara.

Polecamy także:

>>> Reuters: Europa przespała nadejście epidemii. „Rządy krajów UE zapewniały Brukselę, że nie potrzebują dodatkowego sprzętu”

>>> Inwestowanie w OZE zwiększa wzrost gospodarczy i liczbę miejsc pracy – nowy raport rozprawia się ze stereotypami