W cyklu wideo rozmów, które nasza redakcja nagrała podczas konferencji Impact’23, pytaliśmy gości konferencji o najważniejsze wydarzenia i zjawiska gospodarcze w Polsce i na świecie. W tym odcinku rozmówcą Doroty Mariańskiej jest Krzysztof Michalski, wiceprezes Agencji Rozwoju Przemysłu.
Obecne lata pokazały nam jak niestabilny może być świat. Wiele wyzwań i zagrożeń takich jak spowolnienie gospodarcze, inflacja, zagrożenia związane z walkami zbrojnymi, czy przerwanie łańcuchów dostaw w czasie pandemii COVID-19, stawia nasz kraj przed wieloma dylematami.
– Myślę, że nie ma złych czy dobrych warunków dla gospodarki, a lepsze lub gorsze warunki radzenia sobie z tym co mamy. To jak Polska radzi sobie w tych turbulentnych warunkach, w które wkroczyliśmy w marcu 2020 roku, jak poradziliśmy sobie my jako przedsiębiorcy, instytucje czy środowisko publiczne, pokazuje pozytywny rezultat naszych działań – powiedział Michalski w rozmowie z dziennikarką 300Gospodarki, Dorotą Mariańską.
– Nie obyło się oczywiście bez szwanku, ale w ocenie ogólnej można przyznać, że poradziliśmy sobie dosyć dobrze. To świadczy również o tym, że nie jesteśmy już gospodarką wschodzącą, tylko już bardziej dojrzałym graczem na rynku – dodał.
Czytaj także: Eksperci na Impact’23: globalizacja to proces wielobiegunowy. Musimy pamiętać o jej skutkach ubocznych
Polska w obliczu wyzwań gospodarczych
Obecnie wiele krajów, w tym Polska, stara się powoli wrócić na nogi po ciężkich 3 latach, mimo wciąż nowopowstających problemów i wyzwań. Jednym z priorytetów „przemiany gospodarczej” jest dekarbonizacja przemysłu.
– Największe wyzwanie obecnie dla polskiej gospodarki to zdecydowanie transformacja energetyczna. Polska ma szczególnie osobliwy punkt startowy, ale być może będzie to okazja do przekucia tego na szanse dalszego rozwoju, np. w postaci gazu – mówił wiceprezes ARP.
Polska obecnie stara się iść drogą tak zwanego Friend-Shoringu [akt produkcji i pozyskiwania z krajów, które są sojusznikami geopolitycznymi, lokowania kapitału w krajach bezpiecznych politycznie i inwestycyjnie – red.]
Wydaje się to być dobrą metodą na drodze rozwoju gospodarczego i wzmocnienia pozycji naszego kraju na arenie międzynarodowej.
– Pod koniec XX wieku mówiło się, że gospodarkę należy postawić na pierwszym miejscu. Niestety wciąż widać przebijającą się geopolitykę, która wywiera duży nacisk na działania rynku. Zerwanie łańcuchów dostaw na początku pandemii pokazało ile tak naprawdę kosztuje offshoring [przeniesienie wybranych procesów przedsiębiorstwa za granicę państwa – red.]. Kosztuje znacznie więcej niż oszczędności z niego wynikające w latach poprzednich i budowanie tych łańcuchów dostaw wymaga znacznie większej staranności. Friend-shoring natomiast staje się bardzo widocznym trendem – podkreśla Michalski.
– Wiele inwestycji zachodnich dociera również do naszych regionów i inwestorzy nie boją się lokować kapitał u nas. Trzeba to zjawisko traktować jak swego rodzaju sprawdzian przed potencjalnymi „wojnami handlowymi czy przemysłowymi” – dodaje.
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj 300Sekund, nasz codzienny newsletter
– Myślę, że śmiało można nazwać Polskę krajem przyjaznym dla kapitału, mówią to i przedsiębiorcy z Europy, i przedsiębiorcy ze Stanów, czy Azji. Świadczą o tym liczby i dynamika wzrostu liczby inwestycji, gdzie praktycznie co tydzień można usłyszeć o jakiejś nowej czy rozwijającej się inwestycji w Polsce – podsumował.