W najbliższych tygodniach planowane jest wprowadzenie długotrwałej izolacji dla osób po 70 roku życia w związku z pandemią koronawirusa – potwierdza w BBC sekretarz Departamentu Zdrowia Matt Hancock.
Według ITV News taka izolacja miałaby trwać nawet cztery miesiące.
O podobnych środkach mówi minister zdrowia Walii, również podając, że izolacja mogłaby trwać nawet cztery miesiące. Seniorom zapewnionoby dostawę jedzenia do domów.
ITV na podstawie anonimowego źródła z rządu twierdzi też, że Wielka Brytania, która do tej pory podjęła niewiele środków zapobiegawczych w porównaniu do innych krajów w Europie, planuje w najbliższym czasie tymczasowe zamykanie szkół, pubów, restauracji i zgromadzeń publicznych, a także przekształcanie hoteli i prywatnych szpitali na tymczasowe szpitale ogólne.
Nikt jednak nie mówi o tym jeszcze oficjalnie.
Zmiana strategii?
Premier Boris Johnson w czwartek powiedział, że Wielka Brytania stoi w obliczu „największego kryzysu zdrowia publicznego tego pokolenia”. Został też wprowadzony zakaz organizowania imprez masowych, jednak Downing Street twierdził, że nie chce się “ugiąć pod naciskiem politycznym” i podjąć działania takie jak zamykanie szkół czy izolowanie osób starszych.
Johnson mówił, że chce, aby jego naród wyrobił sobie “herd immunity” (z ang. masowa odporność) na koronawirusa, czym tłumaczy brak wprowadzenia izolacji czy nie zamknięcia szkół.
Teoria z Downing Street głosiła, że kiedy wystarczająco dużo ludzi nabierze odporności na COVID-19 szczyt zachorowań będzie przypadał na lato, kiedy służba zdrowia nie jest przeciążona chorobami sezonowymi.
Dodatkowo, Johnson mówił, że ma nie dojść do drugiej fali choroby jesienią lub zimą przyszłego roku.
Jednak, jak wskazywał brytyjski dziennik The Guardian herd immunity jest zwrotem zazwyczaj używanym, gdy duża liczba dzieci poddawana jest szczepieniom przeciwko jakiejś chorobie – tak jak np. było w przypadku odry.
Dzięki szczepieniom zmniejszają się szanse na zarażenie i choroba jest niejako eliminowana.
Podejście Johnsona do obecnej pandemii było zatem innowacyjne, a wielu nazywało je szaleńczym.
>>> Czytaj też: Premier: Będą specjalne loty LOT-em dla Polaków, którzy chcą wrócić do kraju