{"vars":{{"pageTitle":"Trump podpisał pakiet pomocowy na czas koronawirusa. Będą darmowe testy i płatne urlopy","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["live"],"pageAttributes":["donald-trump","koronawirus","praca","usa"],"pagePostAuthor":"Martyna Trykozko","pagePostDate":"19 marca 2020","pagePostDateYear":"2020","pagePostDateMonth":"03","pagePostDateDay":"19","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":44415}} }
300Gospodarka.pl

Trump podpisał pakiet pomocowy na czas koronawirusa. Będą darmowe testy i płatne urlopy

Prezydent USA podpisał w środę pakiet pomocowy na czas epidemii koronawirusa. Przewiduje on m.in. darmowe testy na Covid-19 i płatny 10-dniowy urlop chorobowy dla niektórych zakażonych pracowników.

Wcześniej pakiet przegłosował amerykański Senat.

W USA trwa dyskusja nad kolejnymi krokami. Następny pakiet dotyczyć ma małych przedsiębiorstw, przemysłu oraz gospodarstw domowych.

Prawdopodobnie będą w nim zawarte również bezpośrednie transfery pieniężne dla Amerykanów. Reuters, powołując się na dokument ministerstwa finansów, pisze o czekach na 250 USD. Amerykańska administracja nie potwierdzała żadnych kwot.

W kontekście stymulowania gospodarki mówi się w USA nawet o kwocie przekraczającej bilion USD.

Kryzys ekonomiczny to „kwestia tygodni lub miesięcy, a nie lat” – uspokajał w środowym wywiadzie dla telewizji Fox szef Rady Doradców Ekonomicznych Białego Domu Larry Kudlow.

Pytany o to, ile kryzys będzie kosztował Stany Zjednoczone Kudlow odpowiedział, że wstępnie szacuje się, iż łącznie amerykańskie pakiety na czas kryzysu wyniosą ok. 1,3 biliona USD. „Jeśli będzie potrzeba więcej, to damy więcej” – dodał.

„Przeżyłem krach w 1987 r. Przeżyłem też 2001 r. oraz 2008 r. i 2009 r. Było wtedy ciężko, ale znaleźliśmy drogę” – zastrzegł Kudlow.

W USA w szybkim tempie przybywa chorych. Zakażonych Covid-19 jest ponad 8500 osób. Zmarło co najmniej 140. Najgorsza sytuacja panuje w stanach Nowy Jork oraz Waszyngton.

>>> Czytaj też: Tak koronawirus uderzył w polskie firmy. Właściciel Lancerto: „W jednej chwili została zahibernowana cała firma. Sytuacja bez precedensu”