{"vars":{{"pageTitle":""Nie ustajemy w staraniach, by zachęcać zagranicznych inwestorów do wybrania Polski" – mówi Krzysztof Kielec [WYWIAD]","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["impact","material-partnera"],"pageAttributes":["bezrobocie","gospodarka","impact","inwestycje","kostrzynsko-slubicka-specjalna-strefa-ekonomiczna","pandemia","praca"],"pagePostAuthor":"Zespół 300Gospodarki","pagePostDate":"20 grudnia 2021","pagePostDateYear":"2021","pagePostDateMonth":"12","pagePostDateDay":"20","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":234836}} }
300Gospodarka.pl

„Nie ustajemy w staraniach, by zachęcać zagranicznych inwestorów do wybrania Polski” – mówi Krzysztof Kielec [WYWIAD]

„Nie ustajemy ani chwili w staraniach, aby dotrzeć do inwestorów i zachęcić ich do rozważenia Polski, jako lokalizacji dla inwestycji, a najlepiej na naszym obszarze oddziaływania” – opowiada o działalności Kostrzyńsko – Słubickiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej jej prezes, Krzysztof Kielec.

Krzysztof Kielec jest ekonomistą i prawnikiem, a także prezesem zarządu Kostrzyńsko – Słubickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Jak podaje K-S SSE, jest ona najszybciej rozwijającą się polską specjalną strefą ekonomiczną, zarówno pod względem finansowym, jak i terytorialnym.

Czy rok pandemiczny przyniósł spadek napływu nowych inwestorów albo ograniczenie wartości inwestycji wcześniej zaplanowanych na tamten czas?

Krzysztof Kielec, prezes zarządu w Kostrzyńsko – Słubickiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej: Ależ skąd. Wręcz przeciwnie. Z roku na rok notujemy duże wzrosty. Polska Strefa Inwestycji funkcjonuje od 2018 roku. Wydaliśmy wtedy 16 decyzji o wsparciu na ponad 0,5 mld złotych. Następny rok przyniósł nam 27 nowych inwestorów na 1,6 mld, czyli potrojenie sumy środków inwestycyjnych. W roku 2020 wprawdzie widać delikatny spadek do 22 decyzji i deklarowanych kosztów inwestycyjnych na poziomie 1,3 mld ale już w bieżącym roku wydaliśmy do końca listopada 36 decyzji o wsparciu na ponad 2,3 mld złotych, a na rozpatrzenie jeszcze w tym roku czeka kolejne 20 wniosków na ponad 2,5 mld złotych.

Widać wprawdzie delikatny spadek zatrudnienia na niektórych terenach, ale inwestycje w sektorze przemysłu mimo ciężkiego czasu przebiegają zgodnie z planem, żeby nie powiedzieć, że jest ich zaskakująco dużo.

W jakich projektach specjalizuje się Kostrzyńsko-Słubicka Specjalna Strefa Ekonomiczna? Czy
pojawiają się inwestorzy z sektorów innowacyjnych, nowych technologii lub OZE?

Polska Strefa Inwestycji to wsparcie wyłącznie dla nowych inwestycji z sektora tradycyjnego przemysłu lub sektora nowoczesnych usług dla biznesu. Najwięcej decyzji, bo aż 12 wydaliśmy dla branży wyrobów z tworzyw sztucznych. Kolejne miejsca zajmują wyroby metalowe, sektor spożywczy, maszynowy i chemiczny. Coraz większą popularnością cieszy się również branża magazynowania i usług wspomagających transport, nie bez związku z dynamicznie rozwijającym się rynkiem e-commerce. Podobnie z produkcją baterii do aut elektrycznych, nie da się nie zauważyć wzmożonego zainteresowania inwestorów tym tematem.

Jak wyglądało prezentowanie Strefy zainteresowanym inwestorom w czasie pandemii?

W szczytowym okresie pandemii musieliśmy przyzwyczaić się do pracy na home office, a później w formie hybrydowej. Nie mogliśmy niestety spotykać się bezpośrednio z inwestorami, co jest zdecydowaniem najważniejszym narzędziem naszej pracy. W miejsce tradycyjnych spotkań pojawiły się telekonferencje online, webinaria, szkolenia i długie rozmowy telefoniczne. Myślę, że w tym trudnym czasie zdaliśmy egzamin. Dostosowaliśmy się do nowej rzeczywistości, jednocześnie nie zaniedbując swoich obowiązków. Skupiliśmy się na prowadzeniu zdalnej formy marketingu i wyszło nam to wcale nie najgorzej, czego owoce właśnie zbieramy.

Kiedyś głównym zadaniem strefy było kreowanie nowych miejsc pracy. Dzisiaj właściwie w każdym sektorze brakuje pracowników. Jak Strefa radzi sobie z tym problemem?

Wciąż kreujemy nowe miejsca pracy; nowe inwestycje do których zachęcamy oferowanym przez nas wsparciem, generują dodatkowe miejsca pracy jak również zapewniają utrzymanie dotychczasowych miejsc pracy. Z problemem braku pracowników nasi inwestorzy radzą sobie sami, wbrew pozorom nie najgorzej, choć łatwo nie jest. Naszym zadaniem jest napędzanie gospodarki poprzez zachęcanie nowych inwestycji. Nie ingerujemy w wewnętrzne procesy firm, które otrzymały wsparcie. Wiemy jednak, że walczą one o pracowników w różny sposób, nierzadko przy pomocy agencji pracy.

Czy z racji lokalizacji wśród inwestorów zagranicznych dominują u Państwa podmioty z Niemiec?

Nasi inwestorzy w ogromnej większości reprezentują kapitał polski. Mamy inwestorów z różnych zakątków świata. Ale bliskość Niemiec na pewno ma wpływ na to, że to tuż po polskich inwestorach, drugą największą grupą stanowią właśnie Niemcy. Dalej jest Cypr, Belgia, Francja czy Holandia.

Czy prowadzą Państwo już akcję pozyskiwania nowych inwestorów na 2022 rok? Czy wychodzą Państwo z ofertą na najmodniejsze w ostatnim czasie rynki: Chiny, Indie, Korea?

Nie ustajemy ani chwili w staraniach, aby dotrzeć do inwestorów i zachęcić ich do rozważenia Polski, jako lokalizacji dla inwestycji, a najlepiej na naszym obszarze oddziaływania. Działamy w szeroko zakrojony sposób, od wizyt na zagranicznych czy krajowych targach i konferencjach gospodarczych, po nawiązywanie i pielęgnowanie kontaktów z zagranicznymi organizacjami o podobnym profilu jak my. Dla przykładu planujemy w najbliższym czasie networking dla przedsiębiorców polskich i niemieckich, po obu stronach Odry, o ile kolejna fala pandemii nie stanie nam na przeszkodzie. Jeśli tak się jednak stanie, jesteśmy przygotowani na wariant online i dotarcie do inwestorów za pomocą internetu.

Jak KSSSE przekonuje do inwestycji na swoim terenie w obliczu faktu, że cała Polska została objęta Polską Strefą Inwestycji?

W różny sposób, ale na pewno nie ma to formy rywalizacji z innymi strefami, choć oczywiście każdy chce być najlepszy a poprawiające się wyniki cieszą. Trzeba jednak pamiętać, że koniec końców wszyscy wspólnie działamy dla dobra krajowej gospodarki, więc jeśli inwestycja zostanie przeprowadzona na terenie innej strefy, to na końcu i tak wszyscy wygrywamy. Gramy przecież do jednej bramki.

Staramy się oferować przyszłym inwestorom atrakcyjne i w pełni przygotowane pod inwestycję tereny oraz wsparcie informacyjne. Inwestorzy często doskonale wiedzą, na czym im zależy a my w miarę możliwości staramy się im to zaoferować. Lokalizacja to bardzo często jeden z najważniejszych czynników, pełniących strategiczną rolę w przypadku danego przedsiębiorstwa. Podobnie jak wsparcie Stref Ekonomicznych, Polskiej Agencji Handlu i Inwestycji czy centrów obsługi inwestora przy Urzędach Marszałkowskich działa na inwestorów uspokajająco i pomaga dzięki naszemu wsparciu łatwiej podjąć spokojne i rozważne decyzje.

Forum Ekonomiczne w Davos 2022 odłożone na lato. Wszystko przez Omikron