Już w pierwszej połowie bieżącego roku doszło do ponad 500 ataków na uchodźców w Niemczech. Największą skalę przestępstw odnotowano we wschodnich landach, w Saksonii oraz w Turyngii.
Z rejestru policyjnego wynika, że w pierwszym półroczu doszło dokładnie do 519 ataków na uchodźców oraz osób starających się o azyl. Chodzi o przestępstwa z tytułu: podżegania do nienawiści, nękania oraz uszkodzenia ciała. Tak wynika z odpowiedzi rządu federalnego na zapytanie poselskie partii Die Linke. Partie skrajnie prawicowe mają swój największy udział w tym procederze, pisze niemiecki tygodnik Die Zeit.
Jednocześnie policyjne statystyki pokazują duży spadek liczby ataków. Według tych danych w I połowie 2023 roku odnotowano 1133 takich przypadków, a w całym ubiegłym roku 2450.
Dane policyjne
Podczas tych incydentów, które miały miejsce poza ośrodkami dla uchodźców zraniono 46 osób dorosłych oraz 6 dzieci. Policja zarzuca największą część ataków skrajnej prawicy. Jest to 456 przestępstw. Do tego dochodzą ataki na ośrodki dla uchodźców.
Według regionalnej gazety Neuen Osnabrücker Zeitung (NOZ) nasilenie się ataków na uchodźców ma ścisły związek ze zbliżającymi się wyborami do landtagu, które odbędą się we wrześniu w Saksonii oraz w Turyngii. Są to też dwa kraje związkowe z największą zarejestrowaną liczbą przestępstw, w drugim kwartale tego roku. W Saksonii zarejestrowano kolejno 41 takich czynów a w Turyngii 35. Następnie w Bawarii, w Dolnej Saksonii oraz w Brandenburgii zanotowano w każdym z nich około 30 takich przestępstw. Łącznie w drugim kwartale w całych Niemczech doszło do 286 wykroczeń motywowanych niechęcią do ludności napływowej.
– Od dawna wiadomo, że istnieje ścisłe powiązanie między rasistowskimi hasłami, które pochodzą z wypowiedzi polityczek i polityków oraz z rasistowskimi mobilizacjami i atakami na ulicach – powiedziała posłanka Die Linke w Bundestagu Clara Bünger dla NOZ.