{"vars":{{"pageTitle":"Bankowość korporacyjna przyspiesza. Inwestycje w centrum uwagi","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["bank-pekao","banki","bankowosc-inwestycyjna","bankowosc-korporacyjna","finansowanie","inwestycje","inwestycje-firm","kpo","kredyt-bankowy","najnowsze","pieniadze-z-kpo","wzrost-inwestycji","zielone-finanse","zrownowazone-inwestycje"],"pagePostAuthor":"Zespół 300Gospodarki","pagePostDate":"13 listopada 2025","pagePostDateYear":"2025","pagePostDateMonth":"11","pagePostDateDay":"13","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":742734}} }
300Gospodarka.pl

Bankowość korporacyjna przyspiesza. Inwestycje w centrum uwagi

Po latach słabszego popytu firmy wracają do inwestycji, a banki spodziewają się dynamicznego wzrostu akcji kredytowej. Ekonomiści Banku Pekao prognozują, że w najbliższych latach rynek kredytów korporacyjnych będzie rósł w tempie przekraczającym 9 proc. rocznie.

Firmy znowu inwestują, będzie większy popyt na kredyt

W nowym opracowaniu ekonomiści Pekao podkreślają, że po raz pierwszy od lat to popyt, a nie podaż, będzie kluczowym czynnikiem napędzającym rynek kredytów korporacyjnych. Sebastian A. Roy, współautor raportu, zauważa, że umacniający się popyt wynika ze skumulowania kilku zjawisk: ożywienia inwestycji, poprawy warunków finansowania i wygasania presji kosztowej.

Jak wskazują autorzy, dynamika należności banków od przedsiębiorstw może wzrosnąć z 8 proc. w 2025 roku do 9,4 proc. w 2026 roku. Oznacza to najbardziej wyraźny cykl wzrostowy od wielu lat.

Inwestycje odbijają wraz ze środkami z KPO

Druga połowa 2025 roku przyniosła pierwsze sygnały większej aktywności inwestycyjnej. Ernest Pytlarczyk, główny ekonomista Pekao, przypomina, że przygotowanie dużych procesów inwestycyjnych i rozliczenie środków z KPO wymagało nieco więcej czasu.

– Dynamika inwestycji w Polsce jest ściśle związana z cyklem funduszy europejskich, a te złapały ostatnio zadyszkę. Wystarczy powiedzieć, że w cztery lata po rozpoczęciu unijnej perspektywy finansowej powinniśmy wydać już 20-25 proc. dostępnych środków, podczas gdy wydaliśmy zaledwie 10 proc. Obecnie wchodzimy już jednak w fazę ożywienia. W efekcie w przyszłym roku inwestycje w cenach stałych wzrosną o niemal 9 proc. rok do roku i dołożą 1,5 p. proc. do wzrostu gospodarczego – mówi Pytlarczyk.

Zgodnie z prognozami inwestycje mają wzrosnąć o 11,1 proc. w skali roku. Natomiast portfel kredytów inwestycyjnych zwiększy się o 8,8 proc. rok do roku.

Firmy mają przestrzeń do finansowania dźwignią

Z raportu wynika, że przedsiębiorstwa w ostatnich latach mocno ograniczyły zadłużenie. Udział zobowiązań w aktywach spadł do 53 proc., co świadczy o dużej przestrzeni do finansowania nowych projektów długiem. Jednocześnie rentowność kapitału własnego (czyli wskaźnik ROE) obniżyła się do 9,3 proc., wymuszając poszukiwanie bardziej opłacalnych form finansowania.

– Polscy przedsiębiorcy ostrożnie podchodzą do instrumentów finansowych oferowanych przez banki, ale zeszłoroczny spadek zadłużenia wyraźnie pokazuje, że w sektorze przedsiębiorstw jest obecnie przestrzeń na wykorzystanie silniejszej dźwigni finansowej i optymalizację struktury kapitałowej – mówi Krzysztof Mrówczyński, menedżer ds. Analiz Sektorowych w Banku Pekao S.A. i współautor raportu.

Co napędzi akcję kredytową

Popyt na finansowanie będzie wynikał nie tylko z dużych projektów infrastrukturalnych, ale też ze strukturalnych trendów w gospodarce. Chodzi tu m.in. wymianę floty transportowej, cyfryzację i automatyzację procesów czy inwestycje w efektywność energetyczną i technologie niskoemisyjne.

– Wygeneruje to zwiększone zapotrzebowanie na kredyt inwestycyjny, lecz także inne produkty, takie jak leasing, project finance, obsługa emisji obligacji, „zielone” instrumenty finansowe czy nowoczesne usługi transakcyjne i płatnicze – mówi Paweł Kowalski, ekspert ds. Analiz Sektorowych w Banku Pekao S.A.

Najbliższe lata to czas dużych i ryzykownych projektów

Przewidywany boom inwestycyjny w latach 2026-2027 będzie innym cyklem inwestycyjnym niż poprzednie. Skupi się na dużych, kosztownych inwestycjach skupionych tylko w niektórych branżach, m.in. energetyce, infrastrukturze, ciepłownictwie. Chodzi tu np. o elektrownie, tunele, nowoczesne sieci.

Nie wszystkie banki będą skłonne wziąć na siebie to ryzyko. Dlatego takie inwestycje będą wymagały mieszanych form finansowania – łączących środki publiczne z komercyjnymi. Część projektów o największym ryzyku zostanie „ubankowiona” dzięki pożyczkom i dotacjom, co ma umożliwić bankom bezpieczne uczestnictwo.

To z kolei oznacza, że rola banków w finansowaniu transformacji się zmieni. Zamiast finansować projekty w całości, banki będą działać częściej jako partnerzy. W krótkim okresie może pojawić się efekt wypychania kredytu komercyjnego przez preferencyjne pożyczki. Jednak w dłuższej perspektywie inwestycje uruchomione z udziałem środków publicznych będą generować dodatkowy popyt na finansowanie obrotowe i rozwojowe w kolejnych ogniwach łańcucha wartości.


Przeczytaj także: