{"vars":{{"pageTitle":"Bezpieczny kredyt 2% sprzedaje się na pniu. Dlaczego? Eksperci podają powody","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["bezpieczny-kredyt-2","hreit","kredyt-mieszkaniowy","kredyt-z-doplata","main","mlodzi-polacy","najnowsze","rynek-mieszkaniowy"],"pagePostAuthor":"Emilia Siedlaczek","pagePostDate":"2 sierpnia 2023","pagePostDateYear":"2023","pagePostDateMonth":"08","pagePostDateDay":"02","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":599586}} }
300Gospodarka.pl

Bezpieczny kredyt 2% sprzedaje się na pniu. Dlaczego? Eksperci podają powody

Do końca tego roku banki udzielą 40-60 tys. preferencyjnych kredytów 2 procent, prognozują analitycy firmy HREIT. To kilkukrotnie więcej, niż zakładał rząd. Ich zdaniem oferta tzw. bezpiecznego kredytu, jaki można zaciągnąć tylko na pierwsze mieszkanie, bije na głowę standardowy kredyt mieszkaniowy. 

Już teraz zainteresowanie programem Pierwsze Mieszkanie, którego głównym filarem jest bezpieczny kredyt 2%, jest znacznie większe, niż prognozowali autorzy ustawy. Spodziewali się oni, że do końca tego roku banki udzielą 10 tys. kredytów z dopłatą. Tymczasem w rzeczywistości już pierwszy miesiąc przyniósł 18 tys. wniosków o kredyt na preferencyjnych warunkach.

W przypadku standardowych kredytów hipotecznych przeważnie nieco ponad połowa wniosków kończy się podpisaniem umowy. Nie wiadomo jeszcze, czy w przypadku kredytów z dopłatą państwa będzie podobnie. Mimo to złożone w tym roku wnioski kredytowe powinny skutkować sprzedażą znacznej liczby preferencyjnych kredytów. Dlatego HREIT utrzymuje prognozę, że do końca tego roku banki udzielą 40-60 tys. preferencyjnych kredytów.

Pieniędzy na dopłaty może zabraknąć?

Polacy rzucili się na „Bezpieczny kredyt 2%”, bo obawiają się, że pieniędzy zabraknie, a ceny mieszkań jeszcze bardziej wzrosną. Jeśli ta prognoza się sprawdzi, to banki w 2024 roku będą musiały przestać udzielać preferencyjnych kredytów – bo już nie będzie pieniędzy na dopłaty, gdyż w tym roku korzystamy z finansowania przewidzianego na kolejny rok.

Zarówno teraz, jak i za kilka miesięcy pojawiać się będą głosy, że o kredyt z dopłatą trzeba szybko ustawić się w kolejce, bo albo zabraknie pieniędzy, albo zaraz wzrosną ceny mieszkań. Tylko pierwszą z tych obaw mogą rozwiać politycy jeśli zdecydują się na dosypanie pieniędzy na dopłaty do kredytów – uważa Bartosz Turek, analityk firmy HREIT.

Co więcej, to finansowanie z budżetu państwa jest konkurencyjne na rynku kredytów. Jest znacznie tańszy niż te z oferty banków, a różnica w oprocentowaniu jest trzy-, a nawet i czterokrotna. Biorąc kredyt na 400 tys. zł na 30 lat w ramach standardowej oferty, trzeba płacić ratę na poziomie ok. 3 tys. zł. W przypadku „Bezpiecznego kredytu 2 proc.” to o około jedną trzecią mniej.


300Sekund od września w nowej odsłonie. Zapisz się już dziś na nasz codzienny newsletter.


Mechanizm kredytu przez pierwsze 10 lat zapewnia niższą ratę i jednocześnie szybko pozbywamy się długu. A po okresie dopłat do oddania nadal będzie niższa kwota niż pierwotnie zaciągnięta. Powinno to pozwolić na utrzymanie relatywnie niskiej raty także po przejściu na w pełni rynkowy kredyt – dodaje HREIT.

Banki wiedzą o tym, a dzięki rekomendacjom KNF mają też prawo uwzględnić ten fakt przy badaniu zdolności kredytowej. W efekcie preferencyjny kredyt pozwala cieszyć się nie tylko o około jedną trzecią niższą ratą, ale też zdolność kredytowa beneficjentów programu powinna być o jedną trzecią czy nawet o połowę wyższa niż osób, które, mając tę samą sytuację, poszłyby do banku po standardową „hipotekę” – dodaje Bartosz Turek.

Można też dostać „Bezpieczny kredyt 2 proc.” bez wkładu własnego, co ma szczególne znaczenie dla młodych Polaków. Ponadto już 31 sierpnia 2023 roku zniesiony zostanie też podatek PCC od zakupu pierwszego mieszkania.

Wynajem się nie opłaca

Oprócz tego preferencyjny kredyt trafił na podatny grunt, gdyż potrzeby mieszkaniowe kumulowały się przez lata. Od końca 2021 roku do czasu startu programu Polacy otrzymali o około 100-120 tys. mniej kredytów niż w normalnych warunkach. Dziś ponownie mają możliwość zaciągnięcia kredytu z dopłatą i chętnie korzystają z tej szansy.

Co więcej, w Polsce jest ponad 2,5 mln osób w wieku 25-34 lata, które wciąż mieszkają z rodzicami. 2 mln z nich pracują, a więc mają mniejszą lub większą zdolność kredytową – wskazuje HREIT.

Przez ostatnie trzy lata wyprowadzka z domu rodzinnego stała się znacznie trudniejszym zadaniem. Jeśli podłożem była sytuacja finansowa, to dziś mnóstwo ułatwień dla osób kupujących pierwsze mieszkanie trafia na bardzo podatny grunt – dodaje Turek.

Dodatkowo zakup nieruchomości z dopłatą długoterminowo jest bardziej opłacalny niż wynajem, jeśli porównać czynsz najmu z częścią odsetkową raty preferencyjnego kredytu. Oprócz tego dwie trzecie wynajmowanych lokali w Polsce jest przeludnionych – to najgorszy wynik w Europie.

Wakacje to też okres, kiedy kończą się studenckie umowy najmu – zwraca uwagę HREIT. Co zaradniejsi studenci albo mają zdolność kredytową, albo ich rodzice zgromadzili na tyle środków, by kwalifikować się do rządowego programu.

Czytaj także: