{"vars":{{"pageTitle":"Bieda i nierówne traktowanie. Migranci w Europie szukają raju, ale czeka ich rozczarowanie","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["afryka","akademia-leona-kozminskiego","azja","badanie","europa","integracja","koszty-zycia","main","migracja","migranci","najnowsze","polska","projekt-mimy","samorzady","ubostwo","ukraina"],"pagePostAuthor":"Dorota Mariańska","pagePostDate":"1 czerwca 2023","pagePostDateYear":"2023","pagePostDateMonth":"06","pagePostDateDay":"01","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":576276}} }
300Gospodarka.pl

Bieda i nierówne traktowanie. Migranci w Europie szukają raju, ale czeka ich rozczarowanie

Aż 37 proc. młodych migrantów przybywających do Europy z Azji i Afryki zagrożonych jest ubóstwem, wynika z unijnych badań prowadzonych w ciągu ostatnich czterech lat. 

Naukowcy w ramach unijnego projektu MIMY (ang. Migrant Youth Integration & Empowerment) przeprowadzili setki rozmów i wywiadów w wielu krajach Unii Europejskiej. Analizowali dane dotyczące migrantów, łącząc je z doświadczeniami lokalnych instytucji. Celem było zbadanie integracji młodych dorosłych migrantów w wieku 18-29 lat z Afryki, Azji, Bliskiego Wschodu oraz Europy Wschodniej w trudnych warunkach życiowych.

Badania prowadzono przez 36 miesięcy (od 2019 do 2023 roku) we współpracy z ekspertami z 8 europejskich krajów. W tym gronie poza Polską (reprezentowaną przez Akademię Leona Koźmińskiego) były: Wielka Brytania, Rumunia, Norwegia, Luksemburg, Niemcy, Węgry i Włochy.

Wysokie zagrożenie ubóstwem

Według badania, młodzi ludzie, którzy migrują do Europy, są znacznie bardziej narażeni na życie w ubóstwie, niż przemieszczający się w obrębie Starego Kontynentu. Takie ryzyko, zgodnie ze statystykami publicznymi krajów UE, dotyczy 37 proc. przybywających z Azji i Afryki. Zagrożenie ubóstwem wśród młodych dorosłych z Europy jest prawie o połowę niższe i wynosi 19 proc.

Dlaczego tak się dzieje? Migranci mają trudności ze znalezieniem pracy z powodu barier językowych i różnic kulturowych. Często brakuje im też kwalifikacji i doświadczenia zawodowego.

Migranci są gorzej traktowani

Po przybyciu do Europy migranci są umieszczani w ośrodkach dla uchodźców. Mogą to być prowizoryczne obozy, ośrodki przejściowe lub większe obiekty, które zapewniają zakwaterowanie, żywność czy opiekę medyczną.

Duża część osób (36 proc.) migrujących do krajów europejskich uważa, że żyje w zbyt ciasnych miejscach, m.in. w ośrodkach dla uchodźców i centrach zbiorowego zakwaterowania. To o 14 pkt. proc. więcej niż w przypadku badanych z krajów europejskich, gdzie analogiczny problem sygnalizuje 22 proc. respondentów.


Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj 300Sekund, nasz codzienny newsletter


Z opracowania wynika też, że migranci nie są równo traktowani i nie mają takiego samego dostępu do usług publicznych. Prof. Izabela Grabowska, socjolożka i ekonomistka z Akademii Leona Kuźmińskiego tłumaczy, że widać to na przykładzie przyjezdnych z Ukrainy, którzy dostali takie same prawa, jak polscy obywatele, w tym prawo do świadczeń socjalnych i doradztwa zawodowego. W zupełnie innej sytuacji są np. migranci z Bliskiego Wschodu.

Badanie przeprowadzone przez naukowców z Akademii Leona Koźmińskiego dowodzi, że wysokie koszty życia w Europie to duży problem dla migrujących młodych ludzi. Przeciążenie kosztami utrzymania deklaruje blisko jedna czwarta (24 proc.) z nich. Wśród młodych Europejczyków ten sam kłopot ma 11 proc. pytanych.

Obecna polityka się nie sprawdza

Eksperci doszli do wniosku, że aktualny model wsparcia i integracji osób przyjeżdżających do Europy nie daje dobrych efektów, szczególnie w przypadku młodych dorosłych migrantów. Naukowcy porównali ich sytuację z warunkami, w jakich funkcjonują młodzi dorośli z krajów unijnych, które oferują pomoc. Prof. Izabela Grabowska, zaznacza, że droga do poprawy sytuacji prowadzi przez lokalność:

– Polityka migracyjna na poziomie państwa powinna sprowadzać się do przemyślanego gospodarowania funduszami i kierowania ich do miejsc, w których są najbardziej potrzebne. Najwięcej powinny móc robić samorządy oraz urzędy miast, bo to one są najbliżej problemów przyjeżdżających ludzi, którzy są w trudnych warunkach życiowych.

Ekspertka uważa też, że samorządy oraz lokalne organizacje pozarządowe powinny mieć większy wpływ na konstruowanie założeń pomocy uchodźcom, a później na integrację społeczną przybyszów.

Migracji nie zatrzymamy

Jak zaznaczają autorzy badania, do dyskusji publicznej powinny wejść nowe określenia dotyczące uchodźców i ich miejsca w społeczeństwie, które nie będą piętnowały migrantów:

– Mówmy o życiu dzielonym z innymi, o sąsiedztwie, o obustronnej integracji. Traktujmy przybyszów w naszych lokalnych społecznościach jak pełnoprawnych członków wspólnoty. Ten proces musi angażować obydwie strony, zarówno cudzoziemców, jak i tubylców. Pytanie dziś nie brzmi, czy, ale jak przyjmować migrantów i wspólnie dobrze żyć. Pamiętajmy, że społeczeństwa europejskie starzeją się i kurczą w bardzo szybkim tempie. Społeczeństwa azjatyckie i afrykańskie mają odwrotne trendy demograficzne: są młode, a ich populacje powiększają się w szybkim tempie – namawia prof. Izabela Grabowska.

– Nie zatrzymamy migracji. Stwórzmy godne warunki, szczególnie dla młodych dorosłych migrantów, którzy mogą przyczynić się do zatrzymania niepokojących procesów demograficznych w Europie, której w wielu miejscach grozi wyludnienie, zwłaszcza w rejonach peryferyjnych i górskich – puentuje badaczka.

Polecamy również: