{"vars":{{"pageTitle":"BNP Paribas: Susza i koronawirus uderzą w rolnictwo i zwiększą ceny żywności","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["300klimat","news"],"pageAttributes":["bnp-paribas","ceny-zywnosci","konsumpcja","kryzys-klimatyczny","popyt","produkcja-zywnosci","rolnictwo","susza","woda"],"pagePostAuthor":"Zespół 300Gospodarki","pagePostDate":"29 kwietnia 2020","pagePostDateYear":"2020","pagePostDateMonth":"04","pagePostDateDay":"29","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":52123}} }
300Gospodarka.pl

BNP Paribas: Susza i koronawirus uderzą w rolnictwo i zwiększą ceny żywności

Sucha i bezśnieżna zima oraz długotrwały brak opadów spowodowały suszę, która wpłynie na wzrost cen płodów rolnych – mówią analitycy BNP Paribas.

Panująca susza i trwający od dawna brak znaczących opadów przyczynia się do spadku poziomu wody w rzekach i obniżania poziomu wód gruntowych.

“Długotrwały niedobór naturalnych opadów atmosferycznych sprawił, iż nawozy wysiane wczesną wiosną nie rozpuściły się w wodzie opadowej, nie zostały pobrane przez rośliny i wciąż zalegają na powierzchni gleby. To zmusza do nawadniania i fertygacji upraw, a posiadanie odpowiednich systemów wcale nie jest w Polsce powszechne” – powiedział Bartosz Urbaniak, szef Bankowości Agro BNP Paribas na Europę Środkowo-Wschodnią i Afrykę.

„Na dodatek część z producentów, którzy mają systemy nawadniania, boryka się z brakiem wody w studniach. Dodatkowo, ze względu na bardzo wietrzną pogodę, następuje dalsze parowanie wody z gleby” – dodał.

Susza w największym stopniu dotyka rynek owoców i warzyw.

W przypadku zbiorów zbóż sytuacja może być nieco lepsza, gdyż zdecydowana większość (około 70 proc.) uprawianych w Polsce zbóż to gatunki ozime, które są obecnie w dość dobrej, choć pogarszającej się z dnia na dzień kondycji. Dużo bardziej zagrożone są uprawy jare, zwłaszcza kukurydza.

>>> Czytaj: To rolnikom powinno najbardziej zależeć na ochronie klimatu, bo najmocniej odczują zmiany  – wywiad z dr Zbigniewem Karaczunem

Pandemia, spadek popytu, zmiana nawyków konsumenckich

Oprócz pogody, w sektor rolnictwa uderzają ograniczenia w logistyce, brak rąk do pracy i obniżony popyt, spowodowane pandemią.

Najbardziej dotkliwy jest brak rąk do pracy – w całym kraju brakuje pracowników sezonowych na skutek zamknięcia granic.

Kolejnym problemem jest mniejszy popyt. Producenci owoców i warzyw muszą zmierzyć się z utratą części kontrahentów z powodu ograniczeń prawnych, ze względu na problemy logistyczne oraz zmianę nawyków konsumenckich.

Z powodu epidemii klienci rzadziej decydują się wyjść z domu po zakupy i kupują raczej produkty pierwszej potrzeby. Ze względu na nietrwałość i krótki okres przydatności część świeżych owoców i warzyw do nich nie należy.

Nałożenie się na siebie wszystkich czynników sprawia, że analitycy BNP Paribas spodziewają się dalszego wzrostu cen detalicznych owoców i warzyw. Jednak dynamika tego wzrostu będzie mniejsza niż w zeszłym roku, biorąc pod uwagę wysokie ceny bazowe w 2019 roku.

Susza wpłynie na sektor przetwórstwa 

Efekty suszy i epidemii dotykają również firmy przetwórcze. Dla przedsiębiorstw produkujących żywność, potencjalnie mniejsze zbiory oznaczają mniejszą dostępność polskich owoców lub warzyw jako surowca do przetwórstwa.

Jednocześnie firmy zarządzają produkcją w warunkach kryzysu, czyli przy mniejszej liczbie personelu i organizowania podwójnych zmian. Branża odczuwa także brak pracowników sezonowych oraz cierpi przez ograniczenia w transporcie międzynarodowym.

Wszystko to prowadzi do wzrostu kosztów i przyczyni się do wzrostu cen lub wymusi zmianę receptury produktu końcowego także w tej branży.

Czytaj:

>>>Kampania Stop suszy zachęca do indywidualnego wspierania małej retencji

>>>Rolnicza susza w środku zimy. To oznacza kolejny trudny rok dla rolników i galopujące ceny żywności