{"vars":{{"pageTitle":"Bruksela cała w tęczy, Orbán za komuny walczył o prawa gejów - pierwszy dzień letniego szczytu UE za nami","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news","tylko-w-300gospodarce"],"pageAttributes":["cyberataki","mateusz-morawiecki","rosja","szczyt","szczyt-liderow","szczyt-ue","unia-europejska"],"pagePostAuthor":"Maryjka Szurowska","pagePostDate":"25 czerwca 2021","pagePostDateYear":"2021","pagePostDateMonth":"06","pagePostDateDay":"25","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":152921}} }
300Gospodarka.pl

Bruksela cała w tęczy, Orbán za komuny walczył o prawa gejów – pierwszy dzień letniego szczytu UE za nami

W żartach śmiano się, że przywódcy państw chcieli się spotkać ostatni raz przed wakacjami i pożegnać z Merkel, a te wszystkie media i kamery to tylko taka scenografia. To przerysowany obraz, jednak obecny wakacyjny szczyt jest faktycznie o wiele luźniejszy niż zazwyczaj.

Omawiane tematy są istotne: chodzi o walkę z pandemią, stosunki Unii Europejskiej z Rosją czy kwestia podejścia do tolerancji, jednak żaden z nich nie jest nowy ani na szczycie listy kwestii, o które politycy gotowi są kruszyć kopie.

A faktycznie, zbliżają się wakacje, po których odbywają się wybory w Niemczech. Obecna kanclerz Angela Merkel zapowiada swoje odejście i po 16 latach przestanie piastować swoje stanowisko. Stąd też szczyt jest dla liderów historyczny.

A co słychać w samej Brukseli? Po pandemii jeszcze nie wszystko wróciło do normy: na ulicach nadal pustki, nie wszystkie restauracje są czynne (a już z pewnością nie tak długo, jak przedtem), a przyjezdni dziennikarze nie mają wstępu do miejsca obrad liderów i ich aktywność koncentruje się wokół przedastawicielstw krajowych, gdzie odbywają się konferencje i briefingi prasowe.

Wszyscy byli pod wrażeniem wczorajszego wejścia Viktora Orbána, premiera Węgier, i jego wystąpienia przed rozpoczęciem szczytu.

Orbán jest w ogóle powodem sporego zamieszania. Wprowadzone na Węgrzech niedawno prawo zakazuje m. in. nauczania o homoseksualizmie osób przed 18 rokiem życia oraz nakłada restrykcje na przedstawianie motywów nieheteronormatywnych w przekazach reklamowych.

Z tego względu przywódcy 16 krajów UE przyrzekali, że będą „kontynuować walkę z dyskryminacją wobec społeczności LGBTI, potwierdzając naszą obronę ich podstawowych praw”, wszędzie wywieszone są tęczowe flagi, a w Brukseli nawet pasy na przejściach dla pieszych przeplatane są tęczowymi barwami.

Orbán będąc przywitany na tęczowo w Brukseli wszedł butnie na szczyt, a powitalne pytania dziennikarzy ucinał, mówiąc, że ani oni, ani politycy unijni nie przeczytali nowego węgierskiego prawa.

To, co jednak zwróciło największą uwagę to jego wypowiedź, że w czasie komunizmu na Węgrzech homoseksualizm był zakazany, a ponieważ on walczył przeciwko reżimowi to walczył też o wolność i prawa osób homoseksualnych.

Wczoraj wieczorem na szczycie UE wybuchła gorąca debata na temat węgierskiego prawa dotyczącego homoseksualizmu. Spotkanie musiało aż zostać przerwane.

Niektórzy szefowie państw i rządów ostro zaatakowali premiera Węgier. Węgry, z drugiej strony, otrzymały wsparcie od Polski i Słowenii.

Drugim tematem numer jeden był dialog z Rosją. Wszedł tak wysoko na wokandę przez publikację Politico, w której ten brukselski portal opisał sygnalizowany przez Francuzów i Niemców plan: według tego duetu krajów zachodnich warto było zastanowić się nad nowymi sankcjami gospodarczymi, ale jednocześnie dobrze byłoby się spotkać na szczycie z europejskimi przywódcami i rosyjskim prezydentem, Władimirem Putinem.

Merkel przedstawiła jeden ze swoich argumentów za szczytem UE-Rosja w oświadczeniu dla Bundestagu.

„Moim zdaniem my, jako Unia Europejska, musimy także dążyć do bezpośredniego kontaktu z Rosją i rosyjskim prezydentem”, powiedziała.

„Nie wystarczy, aby prezydent USA Joe Biden rozmawiał z rosyjskim prezydentem – choć bardzo się z tego cieszę – ale Unia Europejska musi także tutaj stworzyć przestrzeń do rozmów”.

Macron w swoim przemówieniu również dostrzegł potrzebę „rozpoczęcia dialogu w celu obrony naszych interesów jako Europejczyków”.

Około 2:00 nad ranem europejscy przywódcy przyjęli stanowisko wobec Rosji, a ostateczny rezultat był trochę upokarzający dla Merkel i Macrona.

Zamiast poprzeć sformułowania zaproponowane przez Niemcy i Francję zatwierdzone zostało oświadczenie koncentrujące się na określeniu oczekiwań i żądań wobec Kremla, które byłyby warunkiem wstępnym dla nowego zaangażowania dyplomatycznego.

Liderzy państw UE zagrozili również nowymi sankcjami gospodarczymi, jeśli Moskwa będzie upierać się przy „złej, nielegalnej i destrukcyjnej działalności”.