{"vars":{{"pageTitle":"Rząd przyjął budżet na 2021 r. i planuje zmiany w podatkach. Czy będą obniżki?","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["budzet","budzet-2021","finanse","main","mateusz-morawiecki","ministerstwo-finansow","podatki","polska","prawo","prawo-podatkowe","premier","premier-rp","rzad","system-podatkowy"],"pagePostAuthor":"Jacek Rosa","pagePostDate":"28 września 2020","pagePostDateYear":"2020","pagePostDateMonth":"09","pagePostDateDay":"28","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":63520}} }
300Gospodarka.pl

Rząd przyjął budżet na 2021 r. i planuje zmiany w podatkach. Czy będą obniżki?

Podniesienie progu ryczałtowego PIT, podwyższenie limitu przychodów uprawniających do 9-proc. CIT-u oraz tzw. „estoński CIT” z limitem w wysokości 100 mln zł to część proponowanych przez rząd zmian w podatkach w 2021 roku.

Rząd Mateusza Morawieckiego po zakończeniu negocjacji koalicyjnych przyjął budżet na 2021 rok. Zgodnie z jego założeniami dochody budżetowe osiągną poziom 404,4 mld zł, a wydatki – 486,7 mld zł. Deficyt budżetowy w przyszłym roku ma zatem osiągnąć poziom 82,3 mld zł.

„Według metodologii unijnej nasz dług będzie na poziomie ok. 60 proc. na koniec 2020. Według metodologii krajowej relacja państwowego długu publicznego do PKB wyniesie na koniec 2020 r. 50,4 proc., a następnie wzrośnie do 52,7 proc. na koniec 2021 r.” – powiedział na konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki.

Zmiany w podatkach w 2021 roku

Do planowanych na przyszły rok zmian w systemie podatkowym należy m.in. podniesienie progu w ryczałtowym PIT do 2 mln euro, a w przypadku niższego 9 proc. CIT – z 1,2 mln euro do 2 mln euro.

Dodatkowo w życie wejdzie zapowiadany od dłuższego czasu tzw. „estoński CIT”. W jego ramach opodatkowaniem CIT objęty jest jedynie dochód dystrybuowany przedsiębiorstw – nie dotyczy on zatem tej części dochodu, którą firma chce reinwestować.


Czytaj także: Estoński CIT, ulga na prototypy i ulga na otwarcie linii produkcyjnych wejdą w życie od 1 stycznia – wywiad z Janem Sarnowskim, wiceministrem finansów


W porównaniu jednak do swoich poprzednich planów, rząd zamierza podnieść limit maksymalnych przychodów, które mogą wykazywać spółki objęte estońskim CIT-em z 50 do 100 mln zł.

Kto zapłaci?

Jak zapowiada rząd, powyższe plany uda mu się przynajmniej częściowo sfinansować dzięki dwóm kolejnym zmianom zapowiedzianym na dzisiejszej konferencji prasowej.

Pierwszą z nich jest ograniczenie ulgi abolicyjnej, przeznaczonej dla osób pracujących za granicą, które nie mogły skorzystać ze zwolnienia z podatku w Polsce na zasadzie zwolnienia z progresją.

Według rządu z ulgi korzysta obecnie około 67 tys. Spośród nich 41 tys. ma jednak osiągać dochody poniżej nowego, ustalonego na poziomie 8 tys. zł progu i nadal będzie się rozliczać na dotychczasowych zasadach.

Rząd planuje również od przyszłego roku objąć podatkiem obecnie zwolnione z niego spółki komandytowe – dotąd płacili je jedynie wspólnicy.

Od przyszłego roku podatkiem będzie objęty tylko dochód osiągnięty przez pasywnego inwestora, czyli komandytariusza. Komplementariusz, czyli wspólnik odpowiadający majątkiem za efekt przedsięwzięcia, odliczy od swojego PIT-u podatek dochodowy zapłacony przez spółkę.

Rząd zamierza również nałożyć na firmy obowiązek publikowania strategii podatkowej, dzięki której dostęp do informacji dotyczącej miejsca odprowadzania przez daną spółkę podatków ma zostać udzielony jej pracownikom i interesariuszom.

Ranking najbardziej wpływowych osób dla polskiej gospodarki 2020