{"vars":{{"pageTitle":"Ceny ropy się stabilizują. BM Reflex: Za litr benzyny i diesla zapłacimy nieco mniej","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["bm-reflex","ceny-benzyny","ceny-paliw","ceny-ropy","inflacja","surowce","ukraina","wzrost-cen"],"pagePostAuthor":"Marek Chądzyński","pagePostDate":"11 marca 2022","pagePostDateYear":"2022","pagePostDateMonth":"03","pagePostDateDay":"11","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":274689}} }
300Gospodarka.pl

Ceny ropy się stabilizują. BM Reflex: Za litr benzyny i diesla zapłacimy nieco mniej

Spadek cen ropy naftowej do poziomu 110 dolarów za baryłkę pozwoli ustabilizować sytuację na krajowym rynku paliw. Na razie jednak obniżki cen detalicznych będą ograniczone i zróżnicowane regionalnie, wynika z komentarza rynkowego analityków BM Reflex.

Poniżej komentarz rynkowy BM Reflex:

Za nami tydzień rekordowych wzrostów cen paliw na stacjach. Benzyny 95 i 98 oktanowa zdrożały odpowiednio 0,91 i 1,05 zł za litr, olej napędowy zdrożał o 1,55 zł za litr a autogaz o 0,75 zł za litr. Średnie ceny litra paliwa 10 marca wynoszą odpowiednio dla: benzyny bezołowiowej 95 – 7,05 zł , bezołowiowej 98 – 7,50 zł, dla oleju napędowego – 7,94 zł i autogazu – 3,65 zł.

Przede wszystkim warto zwrócić uwagę na bardzo dużą rozpiętość w cenach poszczególnych paliw sięgającą nawet 60-65 groszy na litrze. Od początku inwazji ceny benzyny wzrosły na stacjach średnio o 27 proc., oleju napędowego o 41 proc., a autogazu o 39 procent.

To, czego świadkami jesteśmy dzisiaj, czyli spadku cen ropy naftowej do poziomu 110 dolarów za baryłkę, pozwoli ustabilizować sytuację na rynku krajowym.

Mimo pierwszych od wybuchu wojny na Ukrainie obniżek cen paliw w hurcie, o wyraźnych obniżkach cen na stacjach na razie nie mówimy. Jednak kolejny tydzień powinien przynieść obniżki na niemal wszystkich stacjach, jednak z dużym zróżnicowaniem skali tych obniżek od kilku do kilkudziesięciu groszy.

Nie zmienia to faktu, że sytuacja w dalszym ciągu będzie nerwowa. Zwiększenie dostaw ropy z innych kierunków i przebieg wojny w Ukrainie w dalszym ciągu będą wpływały na przyszłe ceny paliw.

Ceny majowej serii kontraktów w piątek rano stabilizują się w rejonie 111 dolarów za baryłkę. Wydaje się, że rynek zaczyna powoli wyceniać zakończenie wojny, a przynajmniej brak realnych, większych zakłóceń dostaw rosyjskich surowców energetycznych.

Co prawda ambasador Zjednoczonych Emiratów Arabskich w USA poinformował, że jego kraj jest za zwiększeniem wydobycia i będzie do takiego ruchu przekonywał pozostałych członków kartelu, ale stanowisko to zostało sprostowane przez ministra energii stwierdzeniem, że ZEA są zobowiązane do przestrzegania porozumienia OPEC+. Dokładnie w takim tonie wypowiadała się wcześniej Arabia Saudyjska.

Poza tym sekretarz generalny OPEC stwierdził, że mimo wysokich cen na rynku fizycznym nie brakuje ropy naftowej. W lutym produkcja OPEC+ wzrosła o 0,56 mln baryłek dziennie i jest to największy miesięczny wzrost od lipca 2021. W marcu OPEC+ zgodnie z planem ma zwiększyć produkcję o 0,4 mln baryłek dziennie.

Stany Zjednoczone i Międzynarodowa Agencja Energetyczna przygotowują się do ponownego uwolnienia rezerw strategicznych. Zapasy ropy naftowej w USA są obecnie 12 proc. poniżej 5-letniej średniej dla tej pory roku.

Amerykańska Energy Information Administration (EIA) prognozuje średnie ceny ropy naftowej Brent w marcu na 117 dolarów za baryłę oraz 116 dolarów w drugim kwartale 2022 roku podkreślając, że prognozy są wysoce niepewne. EIA oczekuje, że począwszy od drugiego kwartału światowe zapasy ropy naftowej zaczną rosnąć w tempie 0,5 mln baryłek dziennie.

Na koniec lutego światowe zapasy ropy naftowej w krajach OECD spadły do 2,64 mld baryłek i jest to najniższy poziom od połowy 2014 roku. Amerykańska produkcja ropy naftowej ma w tym roku wzrosnąć o 60 tys. bryłek dziennie do średniego poziomu 12 mln, w przyszłym natomiast osiągnąć poziom 13 mln baryłek dziennie.

Czytaj też: