{"vars":{{"pageTitle":"Premier obiecuje obniżkę cen biletów PKP IC. Eksperci: To nie rozwiązuje problemów","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["ceny-biletow-kolejowych","kolej","main","pawel-rydzynski","piotr-malepszak","piotr-rachwalski","pkp-ic","pkp-intercity","podwyzki","transport"],"pagePostAuthor":"Emilia Derewienko","pagePostDate":"31 stycznia 2023","pagePostDateYear":"2023","pagePostDateMonth":"01","pagePostDateDay":"31","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":474411}} }
300Gospodarka.pl

Premier obiecuje obniżkę cen biletów PKP IC. Eksperci: To nie rozwiązuje problemów

Obniżki cen biletów PKP Intercity mają wkrótce stać się faktem. Rząd zapowiada, że chce powrotu do starego cennika. „Pasażerowie to pochwalą” – uważają eksperci, jednak dodają, że to nie rozwiązuje starych problemów na kolei.

Na początku stycznia PKP Intercity zaskoczyło swoich pasażerów decyzją o podwyżce cen biletów kolejowych. Była ona dość znacząca – średnio kilkunastoprocentowa w zależności od wybranej taryfy. Połączenia Pendolino wzrosły najbardziej – o ok. 17 proc.

Rząd w akcji

Przewoźnik tłumaczył tę decyzję wysokimi cenami energii elektrycznej i rosnącymi kosztami utrzymania. Spotkało się to jednak ze zdecydowanym sprzeciwem opinii publicznej. Narrację podchwycili politycy.

Pojawił się pomysł rządowej pomocy dla PKP IC, aby zdjąć z pasażerów obowiązek wyższej opłaty za bilety. Minister infrastruktury Andrzej Adamczyk mówił, że rząd wypłaci z rezerwy celowej premiera nawet 575 mln zł.

W innym razie, jak mówił, podwyżka cen biletów musiałaby wynieść 53 proc. A nie zastosowane 11,8 proc. w pociągach, gdzie przejazd jest dotowany, czyli w TLK i IC. Jak dodał szef resortu, pociągi komercyjne, czyli Pendolino i ekspresowe, mają zwyżkę cen biletów na poziomie inflacji.

O tym, że pomoc dla PKP IC nadejdzie w ciągu dwóch tygodni, poinformował w poniedziałek podczas konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki.

Pracujemy nad tym, aby przekazać dodatkowe środki z budżetu państwa polskiego dla PKP, aby zrekompensować podwyżki cen energii elektrycznej – powiedział, cytowany przez PAP.

I dodał, że oczekuje powrotu do starych cen na kolei.

Pasażerowie podziękują premierowi?

Reakcja rządu z pewnością zadowoli potencjalnych pasażerów. Trudno jednak nie myśleć o tym w szerszych kategoriach. Przewoźnik PKP Intercity to przecież spółka należąca do grupy PKP SA, a więc do Skarbu Państwa. Czy działania rządu i władz PKP IC nie mogły być od początku skorelowane?

Piotr Rachwalski, ekspert transportowy i b. prezes Kolei Dolnośląskich nazywa ruch rządu dosłownie „dowozem na wybory”. Podkreśla, że interwencja premiera i ministra to dowód na brak systemowości w funkcjonowaniu kolei.

Oczywiście, każde dodatkowe środki na kolej są dobre, ale potrzeba nam rozwiązań wieloletnich, systemowych. Ten ruch nie rozwiązuje problemów, które są na kolei od lat – mówi w rozmowie z 300Gospodarką.

Kolejne dotacje nie są rozwiązaniem – zauważa Piotr Malepszak, manager kolejowy, były członek zarządu Kolei Dolnośląskich. Jego zdaniem należy skupić się na efektywności przewoźnika jakim jest PKP IC.

Jeżeli w porannym pociągu Pendolino z Warszawy do Trójmiasta na jednej z najważniejszych linii kolejowych w Polsce widzę regularnie od 70 do 100 osób, a nie powyżej 300 w 400-miejscowym pociągu, to coś jest nie tak – stwierdza. – Należałoby więc popracować, żeby przewoźnik poszukał dodatkowych przychodów, zwiększył efektywność wykorzystania własnych zasobów, poprawił ofertę, jednym słowem: zmienił podejście na bardziej biznesowe. Czyli więcej pasażerów i przychodów, a mniej kolejnych dotacji – dodaje.

Jak mówi, to dzieje się od dłuższego czasu u najbardziej efektywnych przewoźników samorządowych, takich jak Łódzka Kolej Aglomeracyjna czy Koleje Dolnośląskie.

Paweł Rydzyński, prezes Stowarzyszenia Ekonomiki Transportu mówi nam z kolei, że „odgórne zapowiedzi zmian cen biletów mają formę interwencjonizmu, a pasażerowie pewnie to pochwalą”. Jak dodaje, ceny biletów są ściśle powiązane z cenami energii, inflacją i odzwierciedlają ogólną sytuację ekonomiczną kraju.

Nikt przecież nie zakłada, że PKP IC żeruje na pasażerach. Trzeba pamiętać, że choć operatorzy transportu publicznego to spółki wykazujące zysk (lub stratę), to tak naprawdę, biorąc pod uwagę niebotyczne dotacje otrzymywane od organizatorów transportu, jest to tak naprawdę nieco inny „zysk”. Inny niż ten rozumiany powszechnie, jako zysk, który musi, bez żadnego wsparcia, wypracować przedsiębiorca działających w realiach całkowicie komercyjnych – podsumowuje.

Rząd: Zerowy VAT to nie jest rozwiązanie

Swoje pomysły zgłasza też opozycja. A wśród nich wprowadzenie zerowego VAT na bilety kolejowe, bo o nim mowa, to propozycja Lewicy. Zerowy VAT zastąpiłby dotychczasowy, 8-procentowy.

To jest rozwiązania, które jest możliwe teraz. Jest możliwe do wprowadzenia w myśl unijnych przepisów. Nie potrzebujemy na to żadnej zgody – argumentowała posłanka Paulina Matysiak.

Wiele jednak wskazuje na to, że pomysł przez rząd nie był nawet rozpatrywany. Zapytany o to rzecznik Rady Ministrów, Piotr Müller, wskazał, że „jest określony limit zerowych stawek VAT, które może wprowadzić każdy kraj UE”. Jak poinformował, jeżeli ten limit zostaje przekroczony, to trzeba zrezygnować z innych zerowych stawek VAT-owskich.

To jest zawsze dylemat, w którym obszarze państwo UE chce zerować stawki VAT-owskie. Dlatego np. zdecydowaliśmy się na zerowy VAT na żywność, bo on jest kluczowy dla nas, a nie na inne rozwiązania – powiedział.

Więcej o podwyżkach cen biletów na kolei piszemy tutaj: