{"vars":{{"pageTitle":"Ceny materiałów budowalnych nadal rosną. Ale wolniej, niż zaraz po wybuchu wojny","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["branza-budowlana","budownictwo","ceny","najnowsze"],"pagePostAuthor":"Dorota Mariańska","pagePostDate":"20 lutego 2023","pagePostDateYear":"2023","pagePostDateMonth":"02","pagePostDateDay":"20","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":493294}} }
300Gospodarka.pl

Ceny materiałów budowalnych nadal rosną. Ale wolniej, niż zaraz po wybuchu wojny

Ceny materiałów budowlanych wzrosły w styczniu o 17 proc. w porównaniu do stycznia 2022 r. To nadal dużo, ale dwa razy mniej niż krótko po wybuchu wojny w Ukrainie. 

Dane Polskich Składów Budowlanych o wzroście cen przeanalizowali analitycy HRE Investments. To firma zajmująca się m.in. obsługą inwestycji na rynku nieruchomości.

Wyhamowanie wzrostu cen

Eksperci HRE Investments podkreślają: to, że wskaźnik wzrostu cen jest mniejszy nie oznacza, że materiały budowlane tanieją. Jest lepiej, ale to nie oznacza, że już jest dobrze. Z danych PSB wynika, że teraz roczna dynamika wzrostu cen stopnia ado 17 proc. W maju 2022 r. za materiały płaciliśmy średnio o 34 proc. więcej w ujęciu rok do roku.

Za co zapłacimy najwięcej? Na czym uda się zaoszczędzić? Wraz z początkiem 2023 r. najwięcej podrożały cement oraz wapno, za które obecnie trzeba zapłacić 55 proc. więcej niż w analogicznym miesiącu minionego roku. Przez rok o ponad jedną czwartą wzrosły też ceny suchej zabudowy. Więcej o 20 proc. kosztują materiały z kategorii: płytki, łazienki, kuchnie, izolacje wodochronne czy ściany i kominy.

Tańsze płyty OSB i drewno

Z drugiej strony są materiały, które opierają się szalonemu wzrostowi cen. Płyty OSB oraz drewno są dziś przeciętnie o 6 proc. tańsze niż na początku 2022 r. Mniej niż przed rokiem musimy też płacić za stal potrzebną przy budowie. Jak podaje Polska Unia Dystrybutorów Stali, np. 12-milimetrowe pręty zbrojeniowe kosztowały w szóstym tygodniu 2023 r. o 12 proc. mniej niż przed rokiem, ale też aż o 45 proc. mniej niż w szczytowym momencie wzrostu cen – po rozpoczęciu agresji Rosji na Ukrainę.

Polecamy: