{"vars":{{"pageTitle":"Ceny paliw i energii uderzają w zyski firm? Nie wszystkich. Rentowność największych przedsiębiorstw jest rekordowa","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["gus","inflacja","koszty","main","makroekonomia","przychody","wyniki-finansowe","wyniki-finansowe-przedsiebiorstw","zysk"],"pagePostAuthor":"Marek Chądzyński","pagePostDate":"24 maja 2022","pagePostDateYear":"2022","pagePostDateMonth":"05","pagePostDateDay":"24","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":308120}} }
300Gospodarka.pl

Ceny paliw i energii uderzają w zyski firm? Nie wszystkich. Rentowność największych przedsiębiorstw jest rekordowa

Jeszcze nigdy rentowność największych firm nie była tak wysoka, jak obecnie. To może oznaczać, że nie tylko są one w stanie powetować sobie wzrost cen paliw i energii, ale także uzyskać wysoką marżę, żądając od klientów wysokich cen za swoje towary i usługi.

Zbiorcze wyniki największych firm poznaliśmy właśnie z najnowszej publikacji GUS. Najważniejsze dane pokazuje tabela poniżej.

Uwagę zwraca przede wszystkim wysoki poziom przychodów, który przekroczył 1,1 bln złotych. Koszty w przedsiębiorstwach też co prawda rosły i wyniosły w sumie około 1 bln złotych, ale ich wzrost był jednak wolniejszy. W sumie przychody firm zwiększyły się o 31,4 proc. w porównaniu z początkiem poprzedniego roku (a przychody ze sprzedaży nawet o 32,3 proc.), zaś koszty o 30,5 proc.

Skoro koszty rosły wolniej od przychodów i były mniejsze w nominalnym ujęciu, to siłą rzeczy musiały się poprawić wyniki firm. Te, które uzyskały zysk, zdołały go zwiększyć aż o 37,8 proc. w ciągu roku. Przy tym straty firm pozostających na minusie zwiększyły się nieznacznie, bo o około 5 proc.

Rekordowa rentowność firm

Oczywiście dane, które przytaczamy, to nie jest obraz całej gospodarki. Mowa o grupie około osiemnastu tysięcy największych podmiotów, czyli takich, które zatrudniają ponad 49 pracowników.

Wysoki wzrost przychodów i zysków też można od biedy wytłumaczyć efektem niskiej bazy: I kwartał 2021 roku był czasem pełzającego lockdownu w gospodarce, wywołanego kolejną falą pandemii.

Jednak teza o zwykłym efekcie statystycznym nie wytrzymuje próby, gdy spojrzeć na dane o wskaźnikach rentowności obrotu. Tu mamy kolejny rekord, a wyniki poprawiają się z kwartału na kwartał. Wskaźnik rentowności to nic innego, jak relacja wyniku finansowego do przychodów. Mówiąc prościej, pokazuje on, ile firma jest w stanie zachować dla siebie z wpływów ze sprzedaży swoich towarów czy usług po odliczeniu wszystkich kosztów. W tym tego, co drożeje ostatnio najbardziej, czyli np. energii, paliw, ale też kosztów pracy związanych z podwyżkami płac.

Według danych GUS wskaźnik rentowności obrotu brutto wyniósł w pierwszym kwartale 7,3 proc., a rentowności obrotu netto 6,1 proc. Tak wysokich nie było w historii badań, czyli co najmniej od 2003 roku.

Żniwa w górnictwie

Jaki z tego wniosek? Przedsiębiorcy są w stanie nie tylko zniwelować koszt, żeby nie tracić na drożejącej energii czy paliwach, ale jednocześnie tak zwiększyć własne przychody, żeby jeszcze zarobić. Mówiąc wprost, bez większego problemu przerzucają koszty na odbiorców (czyli klientów) i jeszcze są w stanie zażądać od nich przyzwoitej marży. Dlaczego ci się na to godzą? Być może kluczem są dane o wzroście średniej płacy w firmach, który ciągle jest większy od inflacji.

Jednak wniosek, że dużym firmom wzrost cen paliw i energii jest zupełnie obojętny, byłby mocno na wyrost. Bo jak się głębiej wczytać w dane, to ta rekordowa rentowność dotyczy tylko części branż. W niektórych zyskowność jest poniżej średniej, a u jeszcze innych się pogorszyła.

Z pewnością w awangardzie są restauracje i hotele oraz górnictwo. Te pierwsze dynamicznie odrabiają straty po pandemii, bo im wskaźnik rentowności obrotu netto podskoczył z minus 18,9 proc. w I kwartale 2021 r. do plus 2,7 proc. obecnie. Górnictwo zaś odcina kupony od drożejących surowców, które wydobywa –  w naszym przypadku to węgiel i gaz. Tu rentowność wzrosła z 1,4 proc. do 16 proc. A wyniki takich potentatów, jak Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo zdają się to potwierdzać.

Nieźle radzą sobie też inne usługi (wzrost z minus 5 proc. do plus 3,2 proc.), przemysł (z 5,9 proc do 7,5 proc.) oraz transport i gospodarka magazynowa. Choć w tym ostatnim przypadku zmiana nie jest duża (z 3,2 proc. do 3,7 proc.), co pewnie trzeba wiązać z coraz droższym paliwem

Za to wraz z końcem telepracy i nauki zdalnej skończyły się złote czasy dla branży „informacja i komunikacja”. Tu mamy spadek wskaźnika z 20,9 proc. do 12,2 proc. Znacznie trudniej jest też zarobić na obsłudze rynku nieruchomości, gdzie rentowność spadła z 8,6 proc. do 0,2 proc. i w budownictwie (spadek z 5,6 proc. do 3,5 proc.).

Wysokie koszty energii widać z pewnością w wynikach branż „dostawa wody; gospodarowanie ściekami i odpadami” oraz „wytwarzaniu i zaopatrywaniu w energię elektryczną, gaz, parę wodną i gorącą wodę”. W tym pierwszym przypadku mamy spadek z 8,6 proc do 7,7 proc., w drugim z 7 do 6,4 proc.

Czytaj też: