Cięcia wydobycia ropy ogłoszone przez kraje OPEC mogą zatrzymać spadki cen surowca. Tym bardziej, że światowe zapotrzebowanie na ropę ma wzrosnąć o 2,4 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim.
Zdaniem Grzegorza Dróżdża, analityka Conotoxia Ltd. przewidywany większy niż oczekiwano wzrost popytu i spadek wydobycia, mogą prowadzić do niedoborów surowca o wielkości 1,4 mln baryłek dziennie. A to może wpływać na zmianę trendu cen ropy naftowej.
Obecnie baryłka ropy Brent kosztuje nieco ponad 75 dolarów. To o niemal 40 proc. mniej niż rok temu. Podobne zależności są w przypadku ceny baryłki ropy WTI. Jej obecne notowania to niecałe 70 dolarów. Co oznacza spadek w ciągu ostatniego roku o około 43 proc.
Ekspert w swojej analizie popytu i wydobycia przywołuje raport OPEC o rynku ropy. Wynika z niego, że największy wzrost popytu przewiduje się w Chinach (5,7 proc. rok do roku), następnie w Indiach (4,7 proc. rok do roku) i na Bliskim Wschodzie (4,6 proc. rok do roku).
Czytaj również: BHP: Ropa naftowa wciąż będzie atrakcyjna inwestycyjnie przez najbliższe dziesięciolecia
Ropa motorem napędowym światowej gospodarki
Oczekiwane roczne zapotrzebowanie na ropę jest nieznacznie wyższe niż poprzednio, co może wskazywać na szybsze zakończenie spowolnienia gospodarczego. To natomiast, może mieć pozytywny wpływ na azjatyckie indeksy giełdowe, takie jak Hang Seng (HK50) – dodaje analityk Conotoxia Ltd.
Jak podkreśla Drożdż, analitycy OPEC prognozują spadek tempa wzrostu gospodarczego na poziomie 2,7 proc. po dwóch kwartałach, a następnie w III kwartale spadek do 0,3 proc. i w IV kwartale do 0,5 proc. Prognozowany całoroczny wzrost produkcji ropy to 1,4 proc. rok do roku.
Szczególnie interesującą prognozą jest spadek wydobycia w Rosji w drugiej połowie roku o 11,3 proc. w III kwartale i o 12,5 proc. w IV kwartale w porównaniu z rokiem poprzednim. Warto zauważyć, że Rosja odpowiada za 10 proc. światowego zapotrzebowania na ropę.
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj 300Sekund, nasz codzienny newsletter
W pierwszym i drugim kwartale mieliśmy do czynienia z nadpodażą produkcji w stosunku do popytu, osiągającą średnio 0,47 mln baryłek dziennie, co wpłynęło na obniżki cen ropy. Jednak trend ten ma się odwrócić w drugiej połowie roku.