Ceny żywności w 2023 roku nadal będą rosnąć. Zdrożeć mają między innymi mięso i warzywa. Ale inflacja cen żywności ma być pod koniec roku już jednocyfrowa, prognozuje minister rolnictwa.
Żywność mocno zdrożała w 2022 roku. I nic nie wskazuje na to, by w 2023 roku miała przestać drożeć.
W najbliższych miesiącach czekają nas kolejne podwyżki żywności. Mocno zdrożeją m.in. alkohole, mięso, nabiał i warzywa – podaje w środę „Rzeczpospolita”, powołując się na analizy ekspertów.
Jak jednak wskazuje minister rolnictwa, Henryk Kowalczyk, że w drugim półroczu tego roku wzrost cen żywności będzie już jednocyfrowy. Ale pod warunkiem, że nie stanie się nic nadzwyczajnego w związku z wojną w Ukrainie.
Dwucyfrowa inflacja
Szef resortu rolnictwa był pytany w środę antenie Polskiego Radia o ceny żywności w Polsce. Chodzi zwłaszcza o prognozy ekspertów, zakładające ich dalszy ich wzrost na przełomie I i II kwartału tego roku. O prognozach pisała środowa „Rzeczpospolita”.
– Z danych zebranych przez nas wśród firm badawczych, związków branżowych i działów zakupów sieci handlowych wynika, że nabiał czy tłuszcze roślinne nadal mogą drożeć co najmniej o 20–30 proc., tylko nieco mniej mięso, pieczywo czy alkohole. Mocno będą rosnąć też ceny warzyw i owoców, zwłaszcza importowanych – piszą dziennikarze „Rzeczpospolitej”.
Zdaniem Kowalczyka, dwucyfrowy wzrost cen żywności będzie dotyczył tylko pierwszych dwóch kwartałów 2023 roku.
– Jestem przekonany, że (…) w II półroczu br. wzrost cen żywności będzie już jednocyfrowy i powinniśmy zapomnieć o takich gwałtownych wzrostach cen żywności. Oczywiście zastrzegam – o ile nie stanie się nic nadzwyczajnego w związku z wojną na Ukrainie. Tutaj może być bardzo różny rozwój wypadków – stwierdził minister w rozmowie z polskim radiem.
Z kolei cytowany przez „Rzeczpospolitą Krzysztof Łuczak, główny ekonomista Grupy Blix, prognozuje, że największych zwyżek cen żywności możemy się spodziewać na przełomie pierwszego i drugiego kwartału 2023 roku.
– Najmocniej wśród żywności zdrożeją m.in. produkty tłuszczowe (oleje i masła), mięso (szczególnie drobiowe), nabiał (w tym mleko i sery) oraz warzywa – przewiduje Łuczak. – Najbardziej będzie to widoczne w okolicach marca i kwietnia. Później dynamika może lekko wyhamować – dodaje.
Jedzenie drożeje bardziej, niż reszta
Minister przyznał, że w ciągu 2022 roku „żywność zdrożała więcej niż przeciętna inflacja”. Pisaliśmy o tym między innymi w tym artykule.
Tłumaczył, że to skutek nałożenia się bardzo wielu czynników.
– Przede wszystkim żywność jest produkowana jak gdyby na bazie surowców energetycznych; gaz zdrożał 10-krotnie, wobec tego zdrożały nawozy trzykrotnie, wobec tego zdrożało zboże, środki do produkcji rolnej, stąd żywność koniecznie musiała zdrożeć – wskazał.
Minister przypomniał, że na pierwszą połowę roku rząd utrzymał zerowy VAT na żywność. To jedyny zerowy VAT z Tarczy Antyinflacyjnej przedłużony na 2023 rok.
Na wzrost cen żywności w 2023 roku może zaś z kolei wpłynąć powrót do normalnej stawki VAT-u na paliwo i na nawozy, wskazywał minister.
Polecamy też: Dwie trzecie firm chce podnieść ceny. To odpowiedź na wysokie rachunki za energię
Oprac. na podst. PAP: Martyna Maciuch
Polecamy też:
- Zerowy VAT na żywność w II poł. 2023 roku? Decyzja możliwa dopiero za kilka miesięcy
- Wódka drożeje wolniej niż chleb. Ceny używek odporne na inflację
- Inflacja w Turcji ostro w dół. Ale rząd robi wszystko, by podtrzymać wzrost cen
- VAT na benzynę wzrósł, ale ceny nie. Ekonomiści: paliwa nie podbiją inflacji w styczniu
- Ceny energii mogą podbijać inflację. Nowa prognoza Credit Agricole