{"vars":{{"pageTitle":"Ciemne chmury nad fotowoltaiką. Energii z OZE byłoby więcej, gdyby nie problemy z siecią","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["300klimat","news"],"pageAttributes":["300klimat","energetyka","energia-odnawialna","fotowoltaika","main","najnowsze","oze","polskie-stowarzyszenie-fotowoltaiki","ure"],"pagePostAuthor":"Kamila Wajszczuk","pagePostDate":"18 sierpnia 2023","pagePostDateYear":"2023","pagePostDateMonth":"08","pagePostDateDay":"18","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":602100}} }
300Gospodarka.pl

Ciemne chmury nad fotowoltaiką. Energii z OZE byłoby więcej, gdyby nie problemy z siecią

Gdyby nie problemy z siecią energetyczną, to już w ubiegłym roku nowe źródła mogły dostarczyć dodatkowe 51 tysięcy megawatów energii. Choć oficjalne raporty nie wskazują wprost, że utracona moc to przede wszystkim niewykorzystane OZE, to jednak właśnie ta branża szuka sposobów na zmniejszenie liczby odmów przyłączania nowych instalacji do sieci. Bez czekania na modernizację infrastruktury.

Zarówno liczba odmów przyłączania nowych instalacji, jak i utracona w związku z tym moc wzrosły w ubiegłym roku skokowo. Świadczy o tym choćby oficjalny raport Urzędu Regulacji Energetyki.

Ze sprawozdania URE za 2022 rok wynika, że odmów przyłączenia do sieci było w ubiegłym roku ponad 7 tysięcy. Dotyczyły źródeł energii o mocy łącznie 51 059 megawatów. W uzasadnieniu większości odmów powoływano się na brak warunków technicznych.

Problemy z siecią głównym powodem odmów

Należy zauważyć, że Prezes URE odnotowuje wzrost liczby odmów przyłączenia do sieci od wielu lat. Nie inaczej było w 2022 r., który przyniósł wzrost odmów przyłączenia do sieci elektroenergetycznej o 87,23 proc. w stosunku do roku poprzedniego, ale już w odniesieniu do łącznej mocy przyłączeniowej wzrost wyniósł 253,32 proc. – czytamy w sprawozdaniu.

Liczbę odmów w poszczególnych latach pokazuje poniższy wykres.

Problem dotyka przede wszystkim dużych instalacji OZE. W przypadku mikroinstalacji URE notował natomiast w ubiegłym roku przypadki opóźnień przyłączania. Jak tłumaczyli operatorzy sieci, wynikało to z dużej liczby wniosków w czasie ubiegłorocznego boomu.


Czytaj też: Panele słoneczne na bloku będą nowym standardem. Takie osiedla są już w ofercie


Ale nie tylko problemy z siecią hamują rozwój OZE. W raporcie prezesa URE za lata 2021-2022 wymieniono m.in. zmieniające się ustawodawstwo, problemy z interpretacją przepisów, ograniczone możliwości finansowania inwestycji, ograniczenia infrastrukturalne i trudności w realizacji ustawowego terminu przyłączenia instalacji do sieci elektroenergetycznej.

Liczba odmów z powodów technicznych sugeruje jednak konieczność modernizacji sieci. Tym bardziej, że prognozy sugerują dalszy wzrost mocy z odnawialnych źródeł, w szczególności energetyki słonecznej. Instytut Energetyki Odnawialnej przewiduje na przykład, że na koniec 2023 roku moc wszystkich zainstalowanych źródeł fotowoltaicznych w Polsce przekroczy 18 GW. Dwa lata później może sięgnąć 26,8 GW.

Potrzebne zmiany w zarządzaniu siecią

Polskie Stowarzyszenie Fotowoltaiki wskazuje na konieczność zmiany podejścia do zarządzania sieciami energetycznymi, z uwzględnieniem trwającej transformacji. Pomóc ma też wprowadzenie tzw. cable pooling. To możliwość wykorzystania jednego pozwolenia do podłączenia kilku instalacji wytwórczych. Rozwiązanie to zostało włączone w do ostatniej nowelizacji ustawy o odnawialnych źródłach energii.

Zdaniem prezesa PSF Szymona Witoszka, nawet przy obecnym stanie infrastruktury sieciowej są w niej pewne rezerwy, które można by wypełnić zieloną energią. Żeby tak się stało, operatorzy powinni jednak zmienić kryteria oceny wniosków. Obecnie biorą pod uwagę tak zwaną moc znamionową, którą fotowoltaika osiąga zaledwie przez kilkadziesiąt godzin w roku.

Stosowane przez OSD metody oceny wniosków są rozsądne w odniesieniu do energetyki konwencjonalnej. Jednak w przypadku źródeł odnawialnych, w szczególności słonecznych, mamy do czynienia z zarezerwowaniem mocy przez tysiące godzin rocznie, kiedy takie instalacje pracują znacznie poniżej swoich mocy maksymalnych i przyłączeniowych. W efekcie dochodzi do zablokowania potencjału rozwoju nowych OZE ze względu na nieelastyczne procedury operatorów oraz ograniczone możliwości współdzielenia zasobu jakim jest moc przyłączeniowa – komentuje Szymon Witoszek, cytowany w materiale stowarzyszenia.

Mniejsza zależność od sieci

Natomiast firma Varitex, która zajmuje się między innymi przygotowaniem projektów instalacji fotowoltaicznych do budowy, proponuje inne rozwiązanie. Fotowoltaice powinny według niej towarzyszyć elementy, które pozwolą instalacji uniezależnić się od sieci.


300Klimat od września w nowej odsłonie. Zapisz się już dziś na nasz cotygodniowy newsletter.


Modernizacja i rozwój sieci elektroenergetycznej w Polsce to proces wieloletni i wymagający dużych nakładów finansowych. Bez zmian branżę może czekać zapaść, dlatego inwestorzy muszą działać już teraz. Przygotowaliśmy pakiet kompleksowych rozwiązań, które pozwalają na budowę autonomicznych, niezależnych od sieci przesyłowych, instalacji fotowoltaicznych w systemie off-grid – mówi prezes firmy Varitex Michał Ulacha, cytowany komunikacie.

Elementem tego rozwiązania mają być magazyny energii. Firma podkreśla też konieczność optymalnego wykorzystanie przestrzeni oraz wydłużenia czasu pracy paneli. To ostatnie można osiągnąć dzięki tzw. trackerom, które poruszają panelami zgodnie z ruchem słońca.

Polecamy także: