{"vars":{{"pageTitle":"Coca-Cola, Pepsi, Nestle i 7 innych firm pozwane za zanieczyszczanie mórz plastikiem","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["300klimat","news"],"pageAttributes":["300klimat","coca-cola","dyrektywa-plastikowa","ekologia","gospodarka-obiegu-zamknietego","gospodarka-odpadami","kryzys-klimatyczny","pepsi","plastik","recykling","smieci"],"pagePostAuthor":"Barbara Rogala","pagePostDate":"2 marca 2020","pagePostDateYear":"2020","pagePostDateMonth":"03","pagePostDateDay":"02","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":40959}} }
300Gospodarka.pl

Coca-Cola, Pepsi, Nestle i 7 innych firm pozwane za zanieczyszczanie mórz plastikiem

Kalifornijska organizacja ekologiczna oskarża Coca-Cola, Pepsi, Nestle i kilka innych globalnych gigantów o globalne zanieczyszczenie plastikiem lądów i oceanów i oczekuje, że wezmą odpowiedzialność za szkody, które wyrządzają – informuje The Guardian.

Autorem pozwu jest Earth Island Institute, który oskarżył dziesięć wielkich firm za to, że w decydujący sposób przyczyniły się do zanieczyszczenia świata plastikiem – ich zdaniem duża część z szacowanych 8-20 milionów ton plastiku, które trafia rocznie do oceanów, trafia tam przez tych dziesięć firm.

Na liście są Coca Cola, Pepsi, Nestle, Clorox, Crystal Geyser, Mars, Danone, Mondelez International, Colgate-Palmolive oraz Procter & Gamble.

Organizacja chce, by wyszło na jaw, ile plastiku tak naprawdę jest poddawanych recyklingowi, żeby wspomniane firmy wzięły odpowiedzialność za odpady, które produkują. Pozew zawiera żądanie zrekompensowania ekologicznych szkód wywołanych przez plastik.

Drugi zarzut polega na tym, że firmy te oznaczają swoje plastikowe produkty jednorazowe jako zdatne do recyklingu, dając do zrozumienia, że odpady zostaną mu poddane. To, zdaniem obrońców środowiska, mija się z prawdą. Earth Island Institute żąda, by firmy przestały oznaczać jednorazowy plastik jako zdatny do recyklingu, skoro w większości nie jest mu poddawany.

>>> Czytaj: Potrzebujemy masowego, symbolicznego ataku na konsumpcjonizm i pogoń za wzrostem PKB za wszelką cenę – wywiad z filozofką Ewą Bińczyk

Śmiecenie plastikiem szkodzi naturze oraz zasobności portfela

Problem z zanieczyszczeniem środowiska plastikiem należy do największych wyzwań trwającego obecnie kryzysu ekologicznego.

Przykładowo stanowi bezpośrednie zagrożenie dla życia zwierząt. Mikroplastik, który znajdowany jest w obecnie w pożywieniu oraz wodzie może być szkodliwy dla zdrowia ludzi (choć warto zaznaczyć, że to na razie podejrzenia, a jego wpływ na zdrowie nie jest jeszcze dobrze znany.

Według informacji Komisji Europejskiej w 2015 roku światowa produkcja tworzyw sztucznych wyniosła 322 miliony ton, a w ciągu najbliższych 20 lat ulegnie podwojeniu.

Produkcja i spalanie tworzyw sztucznych kosztują środowisko nawet 400 milionów ton dwutlenku węgla emitowanego do atmosfery w ciągu roku. Krótkie życie jednorazowych opakowań plastikowych zdatnych do recyklingu to również straty dla gospodarki – Unia szacuje, że gospodarka traci na tym od 70 do 105 mld euro rocznie.

W ciągu jednego roku do oceanów trafia od 5 do 13 milionów ton plastiku. Program środowiskowy ONZ (UNEP) oszacował straty w środowisku morskim spowodowane zanieczyszczeniem plastikiem na 8 mld dolarów rocznie.

Klęska urodzaju plastiku a globalne środki zaradcze

Recykling plastiku – choć lepszy dla środowiska niż jego brak oraz generujący oszczędności dla gospodarki – nie jest jednak powszechnie stosowaną metodą radzenia sobie z nadmiarem odpadów.

>>> Czytaj: Sprzątanie świata może być dochodowym biznesem? Polski startup pokazuje, że tak

Obecnie, mimo że PET jest jednym z najłatwiej przetwarzalnych plastików, jedynie 60 proc. tego surowca wykorzystanego do produkcji plastikowych butelek jest faktycznie zbierana do ponownego użycia. Jedynie 6 proc. ogółu jest ostatecznie recyklingowi poddawana i rzeczywiście wielokrotnie wykorzystana do produkcji nowych butelek.

Cała reszta opakowań poddawana jest „downcyclingowi” – co oznacza, że trafiają na wysypiska lub do spalarni jedynie po jednokrotnym przetworzeniu i ponownym wykorzystaniu. Tymczasem butelkę PET można ponownie przetworzyć nawet do 10 razy.

Wałbrzyskie smutki

Walka z plastikiem wymaga przemyślanych i zdecydowanych działań. Podejmują ją nie tylko organizacje ekologiczne, ale również samorządy.

Dlatego Rada Miejska w Wałbrzychu pod koniec stycznia wystosowała uchwałę w sprawie ograniczenia stosowania wyrobów sztucznych w obrębie miasta, zwaną uchwałą “stop plastik”.

Treścią uchwały był zakaz posiadania, używania, udostępniania oraz sprzedaży plastikowych produktów jednorazowego użytku oraz zakaz sprzedaży i udostępniania klientom jednorazowych toreb foliowych na terenie miasta.

Polski Związek Przetwórców Tworzyw Sztucznych oraz Konfederacja Lewiatan uznały ten zakaz za formę dyskryminacji przedsiębiorców i obywateli. Organizacje te już 17 lutego argumentowały na swojej stronie, że uchwała ta jest niezgodna z Konstytucją Rzeczpospolitej Polskiej, prawem unijnym i poszczególnymi ustawami.

Wskazywały, że Rada Gminy nie może ustanawiać prawa miejscowego, w ramach którego zabrania posiadania i użytkowania substancji, których obrót i użytkowanie jest dopuszczone ustawowo w całym kraju.

Wojewoda dolnośląski stwierdził jej nieważność w tym tygodniu, przychylając się do głosu grupy przedsiębiorców.

Zgodnie z Europejską Strategią na rzecz tworzyw sztucznych w gospodarce o obiegu zamkniętym Unia Europejska chce, by do 2030 roku wszystkie odpady z plastiku we wspólnocie były poddawane recyklingowi.

Od 2021 roku w całej Europie wycofane zostaną z obrotu liczne jednorazowe produkty plastikowe, do czego państwa członkowskie będą zobowiązane przez wytyczne zawarte w tak zwanej dyrektywie plastikowej.

Czytaj:

>>> Greenpeace: Coca Cola produkuje najwięcej plastikowych śmieci

>>> Prof. Daniela Szymańska: Dla inteligentnego miasta odpady to nie śmieci – to dobro narodowe