{"vars":{{"pageTitle":"Czwarta fala już się zaczyna i potrwa co najmniej dwa miesiące, wskazuje ekspert","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["covid-19","koronawirus","lublin","ochrona-zdrowia","szczepienia","szpital"],"pagePostAuthor":"Martyna Maciuch","pagePostDate":"17 września 2021","pagePostDateYear":"2021","pagePostDateMonth":"09","pagePostDateDay":"17","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":190591}} }
300Gospodarka.pl

Czwarta fala już się zaczyna i potrwa co najmniej dwa miesiące, wskazuje ekspert

Rozpoczynająca się czwarta fala epidemii Covid-19 potrwa przynajmniej dwa miesiące. W jej trakcie można się spodziewać kilku tysięcy nowych zachorowań dziennie i nawet kilkunastu tysięcy w jej szczycie – wskazuje ekspert.

Kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych SPSK 1 w Lublinie prof. Krzysztof Tomasiewicz, mówił w rozmowie z Polską Agencją Prasową (PAP), że jego zdaniem „kilka tysięcy zachorowań dziennie w ciągu najbliższego miesiąca jest prawie pewne”.

Według specjalisty, „kilkanaście tysięcy zachorowań w szczycie to nie są wartości nierealne”.

W rozmowie z PAP, prof. Tomasiewicz odniósł się do aktualnych statystyk podanych przez Ministerstwo Zdrowia. Wynika z nich, że w Polsce przybywa nowych i potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem.

Długo zwlekamy z pójściem do lekarza

„Ostatnie półtora tygodnia to jest jakaś nawałnica pacjentów i to w naprawdę ciężkim stanie. Mam wrażenie, że zatoczyliśmy duże koło i wróciliśmy do sytuacji, kiedy pacjenci trafiają do szpitala na późnym etapie i wymagają intensywnej terapii” – powiedział specjalista.

Jego zdaniem wielu chorych do ostatniej chwili leczą się sami w domu. „Każdy do końca uważa, że to nie COVID-19, a widoczne objawy to tylko przeziębienie. Dopiero jak jest bardzo źle pacjent wzywa karetkę i przyjeżdża do szpitala” – powiedział w rozmowie z Agencją.

Półtora roku od rozpoczęcia pandemii wiele osób bardziej obawia się o samopoczucie innych, niż o własne zdrowie. Wiele osób myśli w kategoriach: „nie będę robił badań, bo jak wyjdzie Covid-19 to wszyscy wokół będą w kwarantannie” – mówi prof. Tomasiewicz.

W szpitalach głównie niezaszczepieni

Na oddziale intensywnej terapii w klinice, którą kieruje, jest obecnie zajęte wszystkie dziewięć łóżek. Zaledwie 2-5 proc. wszystkich hospitalizowanych z powodu Covid-19 to osoby zaszczepione.

„Praktycznie wszystkie osoby, które mamy w tej chwili w klinice, poza trzema, są to osoby niezaszczepione. Niezaszczepione są praktycznie wszystkie osoby w ciężkim stanie, które wymagają tlenoterapii wysokoprzepływowej, albo podłączenia do respiratora” – wskazał.

Trzecia dawka szczepionki przeciw Covid-19 wzmacnia odporność, ale czy możemy sobie na nią pozwolić?