{"vars":{{"pageTitle":"Czy nikt nie lubi Borisa Johnsona?","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["boris-johnson","brexit","irlandia-polnocna","niemcy","szkocja","unia","unia-europejska","walia","wielka-brytania"],"pagePostAuthor":"Zespół 300Gospodarki","pagePostDate":"1 sierpnia 2019","pagePostDateYear":"2019","pagePostDateMonth":"08","pagePostDateDay":"01","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":15967}} }
300Gospodarka.pl

Czy nikt nie lubi Borisa Johnsona?

Johnson jest w trakcie tournée po swoim kraju: był w Szkocji, w Walii i na samym końcu w Irlandii Północnej, pisze Frankfurter Allgemeine Zeitung.

Podczas pobytu w Belfaście spotkał się z ostrą krytyką, a przywitały go nieprzyjazne jego polityce demonstracje.

Podczas spotkań z lokalnymi politykami Johnson groził Unii Europejskiej, a lokalni politycy i demonstranci grozili jemu, że na bezumowny brexit nigdy nie pozwolą.

Wcześniej w Szkocji i Walii też nie było zbyt przyjemnie i Johnson spotkał się z protestami. Na przykład rolników w Walii, którzy obawiają się braku dalszego finansowania ich hektarów z pieniędzy unijnych przy opuszczeniu wspólnoty bez porozumienia z Brukselą.

Najbardziej Borisa Johnsona nie lubi jednak niemiecka prasa.

Najważniejsze tytuły skrupulatnie donoszą o każdym głosie krytycznym wobec nowego premiera Wielkiej Brytanii, a prominentni felietoniści piszą rozległe opinie, które trafiają na okładki.

I tak na przykład Björn Finke w niemieckim dzienniku Süddeutsche Zeitung pisze:

„Boris Johnson lubi być pompatyczny. Dzięki brexitowi Wielka Brytania stoi w przededniu ‚złotej ery’, powiedział nowy premier w parlamencie. W roku 2050 Królestwo powinno być najbogatszym państwem w Europie. Ale obecnie sytuacja gospodarcza maluje się raczej w szarych, a nie złotych barwach.”

Dalej wylicza, że od kiedy Johnson objął urząd, funt stracił na wartości, a w branży motoryzacyjnej inwestycje spadły o ponad dwie trzecie w pierwszej połowie roku.

Finke przypomina, że kraje Unii są najważniejszymi rynkami eksportowymi dla firm brytyjskich, a menedżerowie nie wiedzą, na jakich warunkach będzie przebiegać handel po brexicie i przez to nie inwestują.

Ta niepewność obciąża gospodarkę już od trzech lat, od czasu referendum. Pierwsze przemówienia Johnsona i jego wybór ministrów zamieniły niepewność w strach.

Felieton zatytułowany jest „Brytyjskie firmy muszą przygotować się na najgorsze” i udekorowany jest portretem Johnsona z rozwianym włosem i zawadiackim uśmiechem.

Ta informacja pojawiła się dziś rano w skrzynkach odbiorczych subskrybentów naszego codziennego newslettera 300SEKUND. Jeśli chcesz się na niego zapisać, kliknij tutaj.

>>> Wpływowa brytyjska organizacja twierdzi, że Europa jest mniej gotowa na brexit niż Wielka Brytania

>>> Wielka Brytania: Konsumenci mają uczestniczyć w kosztach budowy elektrowni jądrowej