{"vars":{{"pageTitle":"Ceny biletów lotniczych rosną, jak szalone. Czy to już koniec tanich lotów?","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["explainer","news"],"pageAttributes":["bilety-lotnicze","ceny-biletow-lotniczych","explainer","lotnictwo","main","paliwo-lotnicze","pandemia","transport","turystyka"],"pagePostAuthor":"Emilia Derewienko","pagePostDate":"22 czerwca 2022","pagePostDateYear":"2022","pagePostDateMonth":"06","pagePostDateDay":"22","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":311349}} }
300Gospodarka.pl

Ceny biletów lotniczych rosną, jak szalone. Czy to już koniec tanich lotów?

Ruch lotniczy odradza się po pandemii, ale ceny biletów lotniczych rosną w zawrotnym tempie. Widać to zwłaszcza teraz, gdy miliony Europejczyków przygotowują się do sezonu letniego. Powodów wysokich cen jest co najmniej kilka. 

Tegoroczne wakacje, kiedy podróże lotnicze miały wrócić do normy po dwóch latach pandemicznych restrykcji, mogą wyznaczyć kres tanich lotów, do których tak przywykliśmy. A zainteresowanie lataniem jest na powrót ogromne. I nie ma się co dziwić – to pierwsze od dwóch lat wakacje bez większych restrykcji związanych z COVID-19, pasażerowie chcą zrekompensować sobie poprzednie sezony letnie, kiedy możliwość podróżowania była ograniczona.

Istnieje jednak kilka ważnych czynników, które wpływają na aktualne (wysokie) ceny biletów lotniczych. Co sprawia, że są one tak drogie?

Brakuje rąk do pracy

Linie lotnicze, które powoli odradzają się po pandemii, borykają się z ogromnymi niedoborami kadr: od pilotów po pracowników obsługi technicznej. Obcinają więc swoje rozkłady, ponieważ w chwili, gdy chcą zwiększyć liczbę swoich lotów i tras zaczyna im brakować pracowników.

Skutkiem ubocznym ogromnego na powrót zainteresowania podróżami lotniczymi są zatory, które tworzą się na lotniskach. Pasażerowie koczują w terminalach, wiele linii lotniczych odwołało już swoje loty. O tym, czy czeka nas lato pod hasłem paraliżu na lotniskach, piszemy tutaj.

Bez wątpienia linie lotnicze potrzebują więc pracowników „na już”. Przeszkodą na ich szybkie zatrudnienie są jednak najnowsze przepisy, które wymagają od nowo zatrudnionych dłuższego czasu przeznaczonego na szkolenie. W Wielkiej Brytanii na przykład, czas potrzebny na uzyskanie certyfikatu bezpieczeństwa dla nowych pracowników wydłużył się z wcześniejszych 3-4 tygodni do nawet trzech miesięcy, we Francji – do pięciu.

– Problem polega na tym, że nie można rozpocząć szkolenia, bez uzyskania uprawnień bezpieczeństwa – mówi Willie Walsh, dyrektor generalny Międzynarodowego Zrzeszenia Przewoźników Powietrznych (IATA), cytowany przez agencję Reutersa.

To sprawia, że przy rosnącym popycie na podróże i dramatycznie malejącej podaży, ceny biletów lotniczych tylko rosną. Mimo to samoloty są pełne. Jesteśmy gotowi wydać na wakacje jeszcze więcej niż kiedykolwiek wcześniej. Na początku tego roku ceny biletów lotniczych rosły w tempie 7 proc. miesięcznie, a teraz rosną o około 7 proc. co cztery dni – podaje CBSNews.

Wielkie odrzutowce poszły w odstawkę

Linie lotnicze po pandemii chętniej korzystają z mniejszych, bardziej paliwooszczędnych samolotów jak Boeing 787 Dreamliner, niż z gigantów typu dwupoziomowy Airbus A380 czy odchodzący powoli na lotniczą emeryturę starszy model Boeinga – B747 „Jumbo Jet”. To także sprawia, że dostępna liczba miejsc w samolotach jest mniejsza, niż po wypuszczeniu w niebo gigantów, co nie pozwala zaspokoić popytu na latanie i zasadniczo wpływa na koszt biletów lotniczych.

Wysokie ceny paliwa lotniczego

Na wysokie ceny biletów lotniczych ogromny wpływ mają w dużym stopniu ceny paliwa lotniczego, które gwałtownie wzrosły od początku inwazji Rosji na Ukrainę, czyli od 24 lutego. Miesiąc później wynosiły 150 dol. za baryłkę, co oznacza wzrost o 39 proc. w ujęciu miesięcznym i aż o 121 proc. rok do roku – podaje IATA.

Na początku czerwca baryłka kosztowała już 178 dolarów – 150 procent więcej niż rok temu.

Przed pandemią, ceny paliwa stanowiły 25 proc. kosztów operacyjnych linii lotniczych, a w 2020 i 2021 roku udział procentowy tych kosztów zmniejszył się. Teraz ponownie ceny paliwa zaczynają dawać się we znaki przewoźnikom i stanowić poważną pulę w kosztach operacyjnych.

Obecnie koszty paliwa lotniczego stanowią ok. 37-40 proc. wszystkich wydatków przewoźników. Dlatego bilety drożeją – tłumaczy Willie Walsh.

Wobec tego, część linii lotniczych zdecydowała się powrócić do tzw. dopłat paliwowych do każdego biletu lotniczego. Na takie rozwiązania zdecydowały się m.in. KLM czy Air France. Holenderskie linie KLM poinformowały pasażerów, że za lot z Amsterdamu do Nowego Jorku i z powrotem, będą musieli zapłacić dodatkowe 40 euro w klasie ekonomicznej oraz 100 euro w klasie biznes. Z dopłat paliwowych zrezygnował na razie Ryanair, który utrzymuje, że ma wystarczającą ilość zgromadzonego paliwa.

Azja w Covidzie

Ceny lotów europejskich rosną, na co wpływ może mieć także częściowa niedostępność rynków azjatyckich. Chiny wciąż utrzymują politykę zamknięcia granic, borykając się z COVID-19. Dodatkowo rośnie niepewność związana z podróżami na Wschód, co sprawia, że pasażerowie ze Starego Kontynentu chętniej wybierają pewniejsze podróże po Europie.

To będzie lato paraliżu na lotniskach w całej Europie. Wyjaśniamy, dlaczego