Mimo, że obniżka stóp procentowych nie spowoduje pobudzenia popytu i aktywności gospodarczej, RPP zdecyduje się na ich redukcję o 0,5 pkt. proc. na kwietniowym posiedzeniu – uważają ekonomiści Santander Bank Polska.
Prezes NBP Adam Glapiński poinformował w piątek, że będzie rekomendował RPP cięcie stóp procentowych.
„Prezes Glapiński jest świadomy, że luźniejsza polityka pieniężna nie spowoduje pobudzenia popytu i aktywności gospodarczej, ale przynajmniej obniży koszty firm i gospodarstw domowych. Przewodniczący RPP jest zdania, że istotny impuls w stronę ograniczenia negatywnego szoku dla gospodarki powinien pochodzić ze strony polityki fiskalnej” – napisali w raporcie ekonomiści Santandera.
Przeciwna obniżce stóp jest członkini RPP Grażyna Ancyparowicz. Powodu do cięcia stóp nie widzi też Jerzy Kropiwnicki.
„Łukasz Hardt, Eugeniusz Gatnar i Kamil Zubelewicz zapowiedzieli, że nie poprą wniosku o obniżkę stóp, ponieważ ich zdaniem to działania rządu mają największą szansę przynieść znaczącą ulgę firmom” – dodali ekonomiści Santandera.
Ekonomiści wskazują, że pozostali członkowie Rady – Rafał Sura, Cezary Kochalski i Jerzy Żyżyński nie wykluczyli opcji cięcia i wskazywali na zasadność takiego ruchu. Za obniżką stóp będzie zapewne głosował również Eryk Łon.
W Radzie Polityki Pieniężnej zasiada prezes NBP i dziewięciu członków. Zgodnie z informacjami z raportu, za wnioskiem prezesa głosować może czterech członków, natomiast przeciwnych może być pięciu.
Wydaje się więc, że stanowiska w Radzie są podzielone równo, co dodatkowo może utrudnić proces decyzyjny.
Według ekonomistów Santandera, najbardziej prawdopodobnym scenariuszem – mimo widocznych podziałów w Radzie – jest jednak obniżka stóp procentowych o 50 pkt. bazowych, do poziomu 1 proc.
Ich zdaniem, taka decyzja zapadnie na dwudniowym posiedzeniu 8 kwietnia, mimo iż we wtorek 17 marca RPP zbierze się na jednodniowym posiedzeniu.
>>> Czytaj także: Obniżka stóp w dobie epidemii koronawirusa nie pomoże gospodarce, a nawet może zaszkodzić; mówią ekonomiści PKO BP