Niskie ceny na rynkach i europejskich i wysokie stany zapasów spowodowały spadek eksportu rosyjskiego węgla energetycznego w maju po raz pierwszy od dziesięciu miesięcy, informuje S&P Global Platts.
Zgodnie z danymi firmy analitycznej Platts Analytics z Rosji w maju wyeksportowano 13,62 mln ton tego surowca, czyli o 4,3 proc. mniej niż w tym samym okresie roku poprzedniego.
Taki stan rzeczy jest zdaniem ekspertów efektem niskiego popytu, bardzo wysokich stanów zapasów i braku chęci rosyjskich eksporterów do opuszczenia cen o 5-10 dol.
Co więcej, z danych Platts wynika, że rosyjscy producenci o 15 proc. obniżyli poziomy produkcji w czerwcu, co zwiastuje dalsze spadki eksportu w lipcu.
W dłuższej perspektywie trudno spodziewać się zmiany tego trendu – z jednej strony ze względu na wyraźny zwrot w Europie w kierunku odnawialnych źródeł energii, a z drugiej strony ze względu na rosnącą konkurencję z producentami ze Stanów Zjednoczonych i Kolumbii.
W związku z tym prawdopodobne jest, że rosyjskie firmy zaczną w przyszłości poszukiwać możliwych rynków zbytu w Azji i w Turcji, gdzie właśnie uruchomiono czarnomorski terminal węglowy w Tamanie.
Rosja jest największym dostawcą węgla do Polski: w pierwszym kwartale tego roku do naszego kraju wjechało 3,15 mln ton węgla z Rosji, czyli 69 proc. całości polskiego importu węgla.
Natomiast w całym 2018 roku sprowadziliśmy w sumie 20 mln ton węgla z całego świata, z czego prawie 13,5 mln ton przyjechało z Rosji.
Eksport węgla energetycznego z Rosji w 2017 roku według danych rosyjskich (SUEK 2018) wyniósł 175 mln ton, z czego na rynek europejski trafiło 98 mln ton.
Węgiel eksportowany do Polski stanowi ok. 20 proc. węgla eksportowanego na rynek europejski i ok. 11 proc. całości eksportu rosyjskiego węgla.
>>> Czytaj też: Szef energetycznego giganta: Za 10 lat węgiel zostanie kompletnie wyparty z rynku