Polskie Linie Lotnicze LOT stoją przed wyborem floty regionalnej. Za pięć lat samolotów w barwach narodowego przewoźnika może być nawet 110, o czym mówił prezes linii podczas prezentacji strategii. Wiemy, kiedy LOT zdecyduje, od którego producenta kupić odrzutowce.
Podczas prezentacji strategii PLL LOT na lata 2024-2028 prezes linii, Michał Fijoł, mówił o pozyskaniu co najmniej kilkudziesięciu samolotów. Docelowo za pięć lat może ich być nawet 110. Nie jest bowiem tajemnicą, że linie chcą rozwijać swoją flotę regionalną – odrzutowców krótkiego i średniego zasięgu.
Czytaj także: Sto samolotów, miliony pasażerów. LOT prezentuje nową strategię [AKTUALIZACJA]
Obecnie LOT ma w swoich barwach ponad 70 samolotów: amerykańskie Boeingi oraz maszyny brazylijskiego producenta Embraer. I to właśnie te drugie są głównie wykorzystywane na trasach regionalnych. Narodowy przewoźnik, od transformacji ustrojowej w Polsce wierny amerykańskiemu Boeingowi, teraz jest z nim w sporze prawnym o odszkodowanie za uziemione samoloty Boeing 737 MAX.
Nieoficjalnie wiadomo, że w grę wchodzą dwa modele samolotów, na które może zdecydować się LOT. Wybór byłby pomiędzy Embraerem E-2 i Airbusem A220. Samoloty europejskiego producenta nie latały jeszcze w barwach PLL LOT.
Kiedy LOT podejmie wybór?
Decyzja o tym, które samoloty wybierze narodowy przewoźnik, miała zapaść jeszcze w ubiegłym roku. Miało to być nawet 50 nowych maszyn.
W międzyczasie wiele się zmieniło – po wybuchu wojny w Ukrainie LOT musiał zrezygnować z połączeń do Rosji, Ukrainy i Białorusi, a także przeformułować trasę lotów do Azji, aby nie korzystać z rosyjskiej przestrzeni powietrznej. Do tego doszły wysokie ceny paliwa lotniczego. Koszty prowadzenia działalności wzrosły. W grudniu ubiegłego roku ze stanowiska odszedł również wieloletni prezes LOT-u, Rafał Milczarski.
Ale rozmowy o flocie pozostają aktualne. Jak powiedział prezes Michał Fijoł po prezentacji strategii, w dokumencie jest zapisana data podjęcia przez spółkę tej kluczowej decyzji.
– W naszej strategii jest napisane, kiedy ta decyzja będzie podjęta. Nie jutro, nie w tym roku i nie w pierwszym kwartale przyszłego roku. Ale w przyszłym roku na pewno – powiedział Fijoł w rozmowie z dziennikarzami.
Jak dodał, LOT chce także pracować nad flotą samolotów szerokokadłubowych. – Będziemy rosnąć w obszarze narrow-body i wide-body [samolotów szeroko i wąskokadłubowych – red.] – mówił.
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj 300Sekund, nasz codzienny newsletter! Obserwuj nas też w Wiadomościach Google.
Do końca 2026 roku LOT chce także przeprowadzić tzw. retrofit, czyli modernizację swoich ośmiu samolotów Boeing B787-8 Dreamliner. Zmiany szykują się zwłaszcza w klasie biznes: fotele zostaną ustawione w jodełkę, żeby każdy pasażer miał dostęp do korytarza. Ale modernizacja obejmie również klasę ekonomiczną i premium, przewoźnik wymieni fotele w samolotach.
Podczas prezentacji strategii LOT ogłosił również, że zamówił kolejne dwa samoloty Boeing 737 MAX 8, które dołączą do floty w połowie przyszłego roku.
Więcej o PLL LOT piszemy tutaj: