{"vars":{{"pageTitle":"Europa musi uniezależnić się od Big Techów z USA. Oto, jak to osiągnąć","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["big-tech","chmura-obliczeniowa","edukacja-cyfrowa","gospodarka-cyfrowa","main","najnowsze","niezaleznosc-technologiczna","regulacje-unijne","rozwoj-cyfrowy","unia-europejska","uslugi-chmurowe"],"pagePostAuthor":"Zespół 300Gospodarki","pagePostDate":"3 czerwca 2025","pagePostDateYear":"2025","pagePostDateMonth":"06","pagePostDateDay":"03","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":739935}} }
300Gospodarka.pl

Europa musi uniezależnić się od Big Techów z USA. Oto, jak to osiągnąć

Dziś trzy amerykańskie firmy – Amazon (AWS), Microsoft (Azure) i Google Cloud – kontrolują około 72 proc. europejskiego rynku chmurowego. Europejscy dostawcy mają zaledwie 13 proc. udziału, mimo że dostarczają porównywalne lub często lepsze usługi.

Przedstawiciele europejskiego biznesu wskazują na konieczność wyrównania pola gry dla rozwoju suwerenności cyfrowej Europy. Wystosowali trzy postulaty: uwzględnianie lokalności dostawcy w zamówieniach publicznych, certyfikację suwerennej chmury oraz powołanie regulatora ds. suwerenności cyfrowej.

Do realizacji tych postulatów potrzebne będzie nie tylko wdrożenie konkretnych działań, ale także zmiana mentalności i podejścia do współpracy na poziomie europejskim. Gra jest jednak warta świeczki. Europa może nie tylko zyskać na suwerenności cyfrowej, ale także stworzyć bardziej konkurencyjny rynek, który będzie sprzyjał innowacjom i rozwojowi. To wyzwanie, które wymaga zaangażowania wszystkich zainteresowanych stron – od rządów, przez przedsiębiorstwa, po instytucje edukacyjne i badawcze.

Trzy filary technologicznej suwerenności

Europa powinna skupić się na trzech kluczowych obszarach: inwestycjach w innowacje, wykorzystaniu zamówień publicznych do wspierania lokalnych rozwiązań i budowie instytucji regulacyjnych zdolnych egzekwować europejskie standardy.

Konieczne jest także wzmocnienie współpracy między państwami UE i ograniczenie uzależnienia od dostawców spoza Europy. Jak wskazują autorzy zeszłorocznego raportu Draghiego, Europa musi przestać być jedynie regulatorem, a zacząć tworzyć własne, rozpoznawalne marki technologiczne.

Przykład z Polski: projekt CAMILA

Jednym z konkretnych kroków w stronę europejskiej suwerenności cyfrowej jest projekt CAMILA (Country Awareness Mission in Land Analysis), który ma na celu stworzenie narodowej konstelacji satelitów obserwacyjnych. W przedsięwzięcie zaangażowany jest szereg polskich firm, z CloudFerro w roli operatora segmentu naziemnego, która dostarczy kompleksową infrastrukturę, niezbędną do odbioru, przetwarzania i udostępniania danych z satelitów.

– Chcemy tworzyć rozwiązania, które będą konkurować z Big Techami, ale jednocześnie zapewniać naszym klientom bezpieczeństwo danych i zgodność z europejskimi przepisami – mówi Maciej Krzyżanowski, prezes CloudFerro.

Uwaga na „efekt Alicji w Krainie Czarów”

Jednym z zagrożeń dla budowy niezależności technologicznej Europy jest tzw. efekt Alicji w Krainie Czarów. Polega na tym, że decydenci polityczni zachwycają się rozwiązaniami technologicznymi bez wnikliwej analizy ich skutków społecznych i gospodarczych. Może to prowadzić do bezkrytycznego wdrażania rozwiązań zewnętrznych, zamiast rozwijania własnych.

Autorzy raportu zachęcają do krytycznego myślenia i stawiania pytań o realny wkład nowych technologii w poprawę jakości życia obywateli. Ich zdaniem innowacje powinny być nie tylko nowoczesne, ale też zgodne z wartościami demokratycznymi i transparentne.

Europa potrzebuje swojego modelu cyfrowego

Dlatego Europa nie powinna kopiować modeli rozwoju znanych z USA czy Chin. Zamiast tego, warto budować model, który łączy technologiczny postęp z ochroną danych, prywatnością i wspólnotowym podejściem do cyfryzacji.

Jednym z postulatów jest też wykorzystywanie siły wspólnego rynku europejskiego do wspierania lokalnych dostawców IT i start-upów. W opinii ekspertów, to zamówienia publiczne mogą być najskuteczniejszym narzędziem wspierania rodzimego rynku technologii.

Budowanie europejskiej chmury to kwestia strategicznej wolności. Jeśli nie zbudujemy własnych kompetencji i nie zadbamy o lokalny ekosystem, będziemy zależni od zmian politycznych i geopolitycznych poza naszym wpływem – mówi Robert Paszkiewicz, wiceprezes OVHcloud w regionie Europy Środkowo-Wschodniej.

Potrzebny regulator i zgodna polityka

Eksperci wskazują także, że Europa potrzebuje specjalnego regulatora ds. suwerenności cyfrowej. Takiego, który nadzorowałby wdrażanie Data Act, Digital Markets Act i nadchodzącego AI Act.

Polska nie stworzyła żadnego regulatora nowych technologii. Mamy już ważne regulacje unijne, jak Data Act czy Digital Markets Act, które dają realne narzędzia do działania. Jednak bez krajowego regulatora nie wykorzystamy ich potencjału. Potrzebujemy instytucji, która będzie potrafiła nie tylko stosować prawo, ale i rozumieć mechanizmy działania BigTechów – mówi Xawery Konarski, adwokat, starszy partner w Traple Konarski Podrecki i Wspólnicy oraz wiceprezes Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji (PIIT).

Europa potrzebuje lepiej skoordynowanej polityki cyfrowej, opartej na spójnych ramach prawnych. Istotna jest także edukacja cyfrowa obywateli i liderów politycznych, by byli świadomi zagrożeń i szans płynących z rozwoju nowych technologii.

Suwerenność technologiczna nie oznacza izolacjonizmu, lecz zdolność do samodzielnego podejmowania decyzji i projektowania przyszłości cyfrowej zgodnej z europejskimi wartościami. To długofalowe wyzwanie, ale też ogromna szansa dla kontynentu.


Przeczytaj także: