{"vars":{{"pageTitle":"Europa radzi sobie bez rosyjskiej ropy. Ale to tylko pozornie dobra wiadomość","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["300klimat","news"],"pageAttributes":["energetyka","main","najnowsze","ropa","ropa-naftowa","rosja","surowce","transport","unia-europejska"],"pagePostAuthor":"Kamila Wajszczuk","pagePostDate":"20 lipca 2023","pagePostDateYear":"2023","pagePostDateMonth":"07","pagePostDateDay":"20","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":597445}} }
300Gospodarka.pl

Europa radzi sobie bez rosyjskiej ropy. Ale to tylko pozornie dobra wiadomość

Europa mocno zmniejszyła import ropy naftowej z Rosji po agresji tego państwa na Ukrainę. Zamiast jednak ograniczać zużycie surowca, zwiększyła jego zakupy u innych dostawców. 

Dane na ten temat przeanalizowała organizacja Transport & Environment w raporcie “New Oil Map. Impact of Russia’s War on Ukraine on Supply and Demand”.

Zużycie ropy jak przed pandemią

Unia Europejska dynamicznie rozwija energetykę odnawialną, stopniowo zastępując paliwa kopalne w tym sektorze. Jednak w obszarze wykorzystania ropy i produktów naftowych nie widać systemowych zmian.


Czytaj też: Zmierzch suvów na europejskich drogach? Elektryczny i mały, to samochód przyszłości w UE


Nasza analiza pokazuje, że popyt niemal w pełni powrócił do poziomu sprzed pandemii. Istnieje wyraźna rozbieżność między trajektoriami popytu na ropę i gaz: podczas gdy popyt na gaz spadł o 15 proc. od czasu inwazji Rosji na Ukrainę, popyt na ropę jest o 2 proc. wyższy – czytamy w raporcie.

Może to wynikać z tego, że UE ustanowiła jednoznaczne cele w zakresie cięć zużycia gazu, ale nie ropy. Kraje europejskie subsydiowały też zużycie ropy naftowej, gdy jej ceny wzrosły, co wykazała wcześniejsza analiza T&E.

Nowa struktura importu ropy

Wprowadzenie embarga na import ropy z Rosji drogą morską, a następnie na import produktów naftowych pomogło Europie uniezależnić się od dostaw z tego kraju. Udział Rosji w imporcie ropy do UE spadł z 31 proc. w styczniu 2022 roku do 3 proc. w marcu 2023 roku.

Dostawy z Rosji zastąpiono importem z innych państw. Widać to w zestawieniu dziesięciu największych eksporterów ropy naftowej do UE. Wzrost importu ze Stanów Zjednoczonych, Norwegii i Arabii Saudyjskiej zrekompensował spadek dostaw z Rosji.

Co więcej, państwa UE nadal importują produkty pochodzące z rafinacji rosyjskiej ropy naftowej. Na przykład z Indii i Chin. Import z tych dwóch krajów wzrósł odpowiednio o 70 proc. i 13 proc. w ciągu ostatniego roku.

Brak woli politycznej do ograniczenia konsumpcji ropy w Europie i na świecie pozwolił również Rosji na przekierowanie swojej produkcji na inne rynki po niższej cenie, co ostatecznie jest niekorzystne dla klimatu i utrzymuje rosyjskie dochody z paliw kopalnych – czytamy dalej.

Rosyjska produkcja ropy naftowej zaledwie uległa stagnacji w 2022 r. Natomiast dane z początku 2023 r. wskazują jedynie na marginalny spadek o 2 proc., wskazano także.

UE mogłaby ograniczać popyt

W ciągu niecałego roku UE zmieniła mapę ropy naftowej. Kontynent zmniejszył swoją zależność od Rosji, ale zamiast zmniejszać zużycie ropy, po prostu wymienia baryłkę na baryłkę od nowych dostawców. Gdyby Europa włożyła tyle samo wysiłku w zmniejszenie popytu, co w znalezienie nowych dostawców, mogłaby znacznie zmniejszyć swoją zależność od ropy naftowej – komentuje Agathe Bounfour z Transport & Environment, cytowana w komunikacie.


300Klimat od września w nowej odsłonie. Zapisz się już dziś na nasz cotygodniowy newsletter.


Organizacja proponuje, by Unia Europejska wprowadziła cele redukcji zużycia ropy i produktów naftowych. Zaleca też zaostrzenie sankcji na Rosję poprzez wprowadzenie zakazu importu produktów rafinacji powstających z rosyjskiego surowca.

Transport & Environment rekomenduje też zwiększenie ambicji w zakresie redukcji emisji CO2, w szczególności w obszarze transportu ciężarowego. Oprócz tego zaleca UE przyjrzenie się zużyciu produktów naftowych w lotnictwie.

Polecamy: