{"vars":{{"pageTitle":"Franklin Templeton: Złoto powinno dalej drożeć, ale czas przyjrzeć się spółkom skoncentrowanym na kruszcu","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["akcje","aktywa","franklin-templeton","inwestycje","kruszce","metale-szlachetne","przemysl-wydobywczy","surowce","wydobycie","zloto"],"pagePostAuthor":"Hubert Bigdowski","pagePostDate":"9 września 2020","pagePostDateYear":"2020","pagePostDateMonth":"09","pagePostDateDay":"09","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":61532}} }
300Gospodarka.pl

Franklin Templeton: Złoto powinno dalej drożeć, ale czas przyjrzeć się spółkom skoncentrowanym na kruszcu

Złoto może dalej zyskiwać na wartości w związku z niepewną sytuacją na świecie, ale prawdziwą okazją mogą się okazać akcje spółek zajmujących się wydobyciem, produkcją i dystrybucją kruszcu uważa Steve Land, zarządzający portfelami inwestycyjnymi Franklin Equity Group.

Franklin Templeton to międzynarodowa firma inwestycyjna zarządzająca aktywami wartymi prawie 700 miliardów dolarów.

Jej wiceprezes Steve Land uważa, że złoto może zyskiwać wraz z kolejnymi falami wzmożonej zmienności rynkowej oraz nasilającymi się obawami przed ekonomicznymi konsekwencjami koronawirusa, gdy inwestorzy będą poszukiwać aktywów postrzeganych jako bezpieczne przystanie.

Dodaje że złoto ma tradycyjnie bardzo niską korelację z innymi klasami aktywów, co sprzyja większemu zainteresowaniu wśród inwestorów poszukujących narzędzi do dywersyfikacji portfeli w niepewnych warunkach rynkowych.

Ale inwestować możemy nie tylko w sam kruszec. Jako atrakcyjną alternatywę ekspert postrzega akcje spółek zajmujących się szeroko pojętą produkcją złota.

„Z niezmiennym optymizmem przyglądamy się długoterminowym perspektywom rysującym się przed akcjami wybranych spółek skoncentrowanych na złocie i metalach szlachetnych, szczególnie jeżeli ceny złota utrzymają się w okolicach obecnych poziomów lub pójdą w górę w kolejnych miesiącach. W naszej ocenie, dzięki rekordowo wysokim cenom złota akcje producentów kruszcu mogą zacząć być postrzegane jako kluczowe elementy zdywersyfikowanego portfela inwestycyjnego” – wylicza Steve Land.

A obecne poziomy cenowe złota to stabilizacja w przedziale 1900-2000 dolarów na uncję.

Wzrost rentowności biznesu wydobywczego dzięki wyższym cenom złota

Steve Land wskazuje, że kursy akcji przedsiębiorstw wydobywających kruszec nie rosły w ostatnich latach w tym samym tempie co ceny złota, ale teraz nadarza się znakomita okazja na nadrobienie zaległości.

A skąd ten dotychczasowy zanik wydolności finansowej? Ano stąd, że wiele spółek skoncentrowanych na złocie z trudem generowało przepływy gotówkowe przy cenie kruszcu na poziomie 1250 dolarów za uncję (to okolice sześcioletniej średniej z lat 2013 – 2019), ponieważ całkowite koszty producentów są – według analiz Franklin Equity Group – zbliżone do tego poziomu.

A całkiem niewykluczone, że obecny ruch wzrostowy jest początkiem dłuższego trendu po wieloletnim okresie stabilizacji, którą obrazuje poniższy wykres:

Ekspert uważa, że ostatnie wzrosty cen złota powinny znacząco zwiększyć przepływy pieniężne w całej branży.

„Jeżeli złoto pójdzie jeszcze bardziej w górę, a presja na wzrost kosztów osłabnie wraz ze spadkiem cen paliw i niską inflacją kosztów pracy w wielu częściach świata, wzrost marż może sprawić, że akcje spółek powiązanych ze złotem staną się dla nas jeszcze bardziej atrakcyjne” – argumentuje Steve Land.

Jego zdaniem spółki wydobywcze powinny koncentrować się na przekuwaniu wyższych cen złota na większe przepływy wolnej gotówki, którą można zwrócić akcjonariuszom w postaci dywidendy lub reinwestować w projekty generujące duże zwroty, co znacząco zwiększy ich atrakcyjność inwestycyjną.

A jakie spółki notowane na światowych giełdach zajmują się wydobyciem kruszcu?

Największym przedsiębiorstwem w skali świata jest BHP Billiton, notowany zarówno na nowojorskiej NYSE, jak i w Londynie. Kapitalizacja tego giganta sięga 80 mld dolarów. Oprócz tego wypada wspomnieć o Rio Tinto, którego akcje dostępne są na parkietach w Nowym Jorku, Londynie i Sydney, a którego kapitalizacja na nowojorskim parkiecie również oscyluje w okolicy 80 mld dolarów.

Na polskiej giełdzie nieznaczną ekspozycję na złoto w zakresie swojej działalności ma KGHM.

Wysokie prawdopodobieństwo konsolidacji w sektorze wydobywczym podniesie jakość spółek

Zważywszy na kilka lat niedoinwestowania sektora związanego ze złotem, w nadchodzących miesiącach spodziewać się można informacji o ewentualnych fuzjach i przejęciach w branży.

„W dłuższej perspektywie spółki zarządzające wieloma kopalniami powinny, według nas, być w stanie podejmować lepsze decyzje dotyczące alokacji kapitału. Uważamy, że te przedsiębiorstwa będą prawdopodobnie przeznaczać kapitał wyłącznie na najlepsze projekty, co w konsekwencji poprawi ich wskaźniki rynkowe” – wskazuje Steve Land.

Kolejnym czynnikiem przemawiającym za fuzjami i przejęciami w sektorze jest relatywnie niska dostępność siły roboczej, bowiem na rynku brakuje fachowych i doświadczonych pracowników zainteresowanych pracą w przemyśle wydobywczym i mających ku temu odpowiednie kwalifikacje.

Jak widać, rekordowe ceny złota nie powodują odwrotu analityków od kruszcu, który rekordowe poziomy może jeszcze poprawić. Jak dotąd najwyższa cena uncji kruszcu wyniosła 2 070 dolarów, co miało miejsce na początku sierpnia.

Czytaj teraz:

Złoto wciąż na fali wznoszącej. Jest najdroższe od dekady, a jego atrakcyjność nie maleje