Azja Południowo-Wschodnia staje się polem bitwy dla największych światowych koncernów naftowych. Chcą one wykorzystać swoje doświadczenie w wydobyciu ropy i gazu do nowego, lukratywnego biznesu: składowania dwutlenku węgla (CO2) pod ziemią.
Firmy takie jak ExxonMobil, Shell i Chevron widzą w Azji Południowo-Wschodniej ogromny potencjał dla technologii CCS. To inaczej wychwytywanie i składowanie CO2, które może kluczowe znaczenie dla walki ze zmianą klimatu. Region odpowiada za znaczną część globalnych emisji gazów cieplarnianych, a jednocześnie posiada geologiczne uwarunkowania sprzyjające magazynowaniu CO2 pod ziemią.
O nowym obszarze rywalizacji pisze agencja Bloomberg. W swojej analizie dziennikarze agencji zwracają uwagę, że Indonezja i Malezja to dwa kraje, które wiodą prym w tej dziedzinie. ExxonMobil ogłosił niedawno, że „zabezpieczył wyłączne prawa do składowania CO2” w obu krajach. Shell podpisał umowę z malezyjskim koncernem naftowym Petronas na określenie potencjalnych lokalizacji magazynów CO2, a Chevron prowadzi badania nad projektem w Indonezji.
Dlaczego Azja?
Według Bloomberga głównym powodem rosnącego zainteresowania Azją Południowo-Wschodnią jest geologia. Region ten posiada duże złoża porowatych skał, które mogą bezpiecznie magazynować CO2 przez tysiące lat. Dodatkowo, posiada rozwiniętą infrastrukturę przemysłową, co ułatwia transport CO2 z elektrowni i innych źródeł emisji do miejsc składowania.
Rystad Energy szacuje, że rynek składowania CO2 w Azji Południowo-Wschodniej może do 2050 roku wygenerować około 16 miliardów dolarów rocznych przychodów. Dla koncernów naftowych oznacza to szansę na nowy, lukratywny biznes. Może on pomóc im zrekompensować straty związane z malejącym zapotrzebowaniem na paliwa kopalne.
Dużo wyzwań, wiele szans
Choć potencjał CCS jest ogromny, istnieje wiele wyzwań, które należy pokonać. Jednym z nich jest wysoki koszt technologii. Wychwytywanie i składowanie tony CO2 może kosztować ponad 1000 dolarów. Kolejnym wyzwaniem jest kwestia regulacyjna. W wielu krajach Azji przepisy dotyczące CCS są wciąż w fazie rozwoju, zwraca uwagę Bloomberg.
Chociaż technologia wychwytywania i składowania dwutlenku węgla jest promowana jako kluczowe narzędzie w walce ze zmianą klimatu, to wiele wiele projektów CCS boryka się z problemami technicznymi i ekonomicznymi. Nawet jeśli proces wychwytywania CO2 przebiega pomyślnie, infrastruktura do jego transportu i składowania jest wciąż niewystarczająca, zwraca uwagę Bloomberg w swojej analizie. Brakuje odpowiednich statków do transportu CO2, a identyfikacja i przygotowanie miejsc składowania zajmuje lata.
Mimo to kraje azjatyckie maja szansę stać się globalnym liderem w tej dziedzinie. Inwestycje w CCS ze strony koncernów naftowych oraz rządowe programy wspierające tę technologię mogą przyczynić się do zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych i walki ze zmianą klimatu.
Polecamy:
- Nikt nie truje tak, jak Chiny. Miała być walka o klimat, ale emisja CO2 znów pobiła rekord
- Dokąd trafiają pieniądze ze sprzedaży uprawnień do emisji CO2? Specjalny fundusz wciąż tylko w planach
- Jak odzyskać CO2 z oceanów i zatrzymać globalne ocieplenie. Amerykańska firma ma pomysł
- Państwa z G20 słabo troszczą się o klimat. Nie redukują emisji CO2 tak, jak powinny