{"vars":{{"pageTitle":"Kto gospodarczo wygrał 2020? To Gujana, której PKB wzrosło o 43%","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["ameryka-poludniowa","gujana","makroekonomia","polski-instytut-ekonomiczny","ropa-naftowa","surowce","wzrost-gospodarczy"],"pagePostAuthor":"Zespół 300Gospodarki","pagePostDate":"20 kwietnia 2021","pagePostDateYear":"2021","pagePostDateMonth":"04","pagePostDateDay":"20","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":121950}} }
300Gospodarka.pl

Kto gospodarczo wygrał 2020? To Gujana, której PKB wzrosło o 43%

Pandemia koronawirusa negatywnie odbiła się na światowej gospodarce. Ale są miejsca, w których jest to mniej widoczne – na przykład w Gujanie, która w zeszłym roku odkryła złoża ropy naftowej.

Jak podaje Polski Instytut Ekonomiczny (PIE), publiczny think tank, w 2020 r. Gujana odnotowała najwyższy wzrost gospodarczy – 43,4 proc.

Gujana to niewielki kraj na wybrzeżu Oceanu Atlantyckiego Ameryki Południowej. Ma 0,78 mln ludności, 214 tys. km² i 0,006 proc. udziału w światowym PKB w 2019 roku.

Wynik gospodarczy Gujany w 2020 r., kontrastuje jednak z sytuacją na świecie i w regionie – światowy PKB spadł o 3,3 proc., a w całej Ameryce Południowej – o 7 proc. w 2020 r. Niemniej warto zauważyć, że silny wzrost gospodarki Gujany wynika też z niskiej bazy – w ujęciu bezwzględnym PKB urósł o ok. 2,2 mld USD.

Szukajcie, a znajdziecie

W 2015 r. firma ExxonMobile odkryła u wybrzeży Gujany złoża ropy naftowej.

Jej poszukiwania trwały od lat 60. XX wieku, a w 1975 r. odnaleziono pierwsze złoża – jednak były zbyt małe na wydobycie w celach komercyjnych. W 2008 r.

ExxonMobile na podstawie 18 odwiertów rozpoznawczych oszacował zasoby Gujany na 9 mld baryłek ropy. Gujana jest w pierwszej dwudziestce największych posiadaczy zasobów ropy naftowej na świecie.

Wydobycie ropy naftowej rozpoczęło się w grudniu 2019 r. Pierwszy eksport z projektu wydobywczego Liza Faza I nastąpił miesiąc później. Obecnie dzienne maksymalne wydobycie to 120 tys. baryłek ropy, które w 2024 r. może wzrosnąć nawet do 560 tys. baryłek.

Planowane jest uruchomienie kolejnych inwestycji – w 2022 r. ma ruszyć projekt Liza Faza II, a dwa lata później Payara. Będzie w nich wydobywane po 220 tys. baryłek ropy dziennie.

Wysoki skok w górę

Przed odkryciem złóż ropy gospodarka Gujany była słabo rozwinięta. Eksport opierał się głównie na  surowcach (złoto, boksyty) i produktach rolnych (ryż, cukier trzcinowy), co pokazuje poniższy wykres:

Rozwijał się sektor turystyczny, w szczególności ekoturystyka. Wskaźnik HDI, na podstawie którego można określić stopień rozwoju społeczno-gospodarczego, znajdował się na niskim poziomie: w 2019 r. Gujana była na 122. miejscu w rankingu krajów UNDP.

Wykrycie złóż ropy daje szansę na zmianę. Do kraju napływają bezpośrednie inwestycje zagraniczne w przemysł naftowy; Bank Światowy podał, że w 2016 r. ich napływ wynosił 162,8 mln USD, a w 2019 – dziesięciokrotnie więcej, bo aż 1695,2 mln USD. To napędziło wzrost gospodarczy – w 2016 r. był na poziomie 3,8 proc., w 2019 r. wzrósł do 5,4 proc., a w 2020 r. osiągnął aż 43,3 proc. Według prognoz Banku Światowego, dynamika wzrostu powyżej 20 proc. będzie się utrzymywała jeszcze przynajmniej przez trzy lata.

Wyrównanie pandemicznych strat

Z powodu Covid-19 takie sektory gujańskiej gospodarki jak gastronomia, handel detaliczny czy turystyka i budownictwo, odnotowały spadek nawet o 50 proc. Na przemysł wydobywczy pandemia nie miała większego wpływu. Negatywnie na gospodarkę zadziałała też niepewność polityczna po wyborach w marcu 2020 r. Gujana znajduje się zatem w punkcie zwrotnym.

Jak wyliczyli analitycy z PIE, jeśli cena za baryłkę ropy naftowej utrzyma się na poziomie 63 USD, dzienny przychód tego sektora w 2021 r. będzie wynosił 756 tys. USD, a w kolejnych latach wzrośnie. Nawet jeśli tylko część tego dochodu będzie trafiać do gospodarki, przy małej liczbie ludności Gujańczycy odczują wpływ sektora naftowego na ich poziom życia. W przyszłości jednak transformacja gospodarek na niskoemisyjne może ograniczyć potencjalne zyski.

Rewolucja w energetyce? Węgiel zostanie, PGE zarobi, podatnik poniesie koszty