{"vars":{{"pageTitle":"Holandia chce ograniczyć liczbę studentów z Chin. Chodzi o bezpieczeństwo narodowe","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news","przeglad-prasy"],"pageAttributes":["chiny","holandia","najnowsze","nowe-technologie","studenci","technologie","unia-europejska","uniwersytet"],"pagePostAuthor":"Zespół 300Gospodarki","pagePostDate":"12 czerwca 2023","pagePostDateYear":"2023","pagePostDateMonth":"06","pagePostDateDay":"12","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":582960}} }
300Gospodarka.pl

Holandia chce ograniczyć liczbę studentów z Chin. Chodzi o bezpieczeństwo narodowe

Holenderski rząd planuje weryfikować studentów zagranicznych, a uniwersytety zakazały niektórym chińskim absolwentom studiów podyplomowych dostępu do najlepszych kierunków technologicznych, w obawie o bezpieczeństwo narodowe.

Minister edukacji Holandii Robbert Dijkgraaf powiedział, że bada możliwość ograniczenia międzynarodowego uczestnictwa w niektórych kierunkach studiów. Informację podano po tym, jak kilka uniwersytetów ogłosiło zmniejszenie liczby chińskich studentów ze względu na ich powiązania z reżimem komunistycznym – informuje Financial Times.

Chińscy stypendyści pod lupą

Obawy dotyczą przed wszystkim studentów finansowanych przez program China Scholarship Council. Stypendyści muszą przysięgać wierność partii komunistycznej, wrócić do Chin w ciągu dwóch lat od ukończenia studiów i zgłosić się do chińskiej ambasady w kraju, w którym studiują. Uniwersytet Technologiczny w Delft, Uniwersytet w Maastricht i Uniwersytet Technologiczny w Eindhoven to instytucje, które postanowiły zmniejszyć liczbę studentów objętych programem China Scholarship Council.


Czytaj także: Chińczycy nie trzymają się już tak mocno. Tak źle nie było od czasów wielkiego głodu


Minister edukacji zapowiedział sprawdzenie osób objętych programem CSC i przedstawienie raportu parlamentowi oraz przygotowanie ustawy o kontroli bezpieczeństwa wiedzy.

– Obszary ryzyka – wrażliwe technologie – są obecnie mapowane. Kontrola będzie zorientowana na ryzyko – mówi Dijkgraaf w Financial Times, dodając, że oceny będą miały zastosowanie do wszystkich krajów spoza UE.

Holenderski minister zaprzeczył, aby miało to prowadzić do polityki „wykluczania chińskich studentów … lub zniechęcania do współpracy z chińskimi instytutami lub naukowcami we wrażliwych dziedzinach”.

„Nie” dla transferu wysokich technologii do Chin

Holandia znalazła się pod presją Stanów Zjednoczonych, by ograniczyć transfer zaawansowanych technologii do Chin – podaje dalej w FT.

Ogłoszono, że najbardziej zaawansowane maszyny do produkcji chipów krzemowych od producenta ASML będą wymagały licencji eksportowej.

Liesje Schreinemacher, holenderska minister handlu, powiedziała w wywiadzie, że Chiny mogą próbować ominąć kontrole, pozyskując wiedzę z holenderskich uniwersytetów.


Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj 300Sekund, nasz codzienny newsletter!


– Jeśli chcesz pewnej technologii, najpierw próbujesz ją kupić. Jeśli to nie zadziała, próbujesz zainwestować. Jeśli to nie zadziała, wysyła się ludzi do instytucji technologicznych w celu pozyskania technologii lub wiedzy na jej temat – tłumaczy.

– Potrzebujemy Chin do naszych badań i rozwoju, a także do naszej zielonej transformacji. Ale musimy również sprawdzić, którym studentom z jakich krajów zezwalamy na dostęp do wszystkich badań – dodała.

Chińskie ministerstwo spraw zagranicznych wyraziło nadzieję, że sytuacja nie zostanie „upolityczniona”.

Czytaj także: