{"vars":{{"pageTitle":"Inflacja w 2023: bez tarczy będzie drożej, uważa NBP","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["dodatek-energetyczny","dodatek-oslonowy","inflacja","kryzys-energetyczny","makroekonomia","najnowsze","tarcza-antyinflacyjna"],"pagePostAuthor":"Martyna Maciuch","pagePostDate":"14 listopada 2022","pagePostDateYear":"2022","pagePostDateMonth":"11","pagePostDateDay":"14","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":401890}} }
300Gospodarka.pl

Inflacja w 2023: bez tarczy będzie drożej, uważa NBP

Wycofanie się rządu z tarczy antyinflacyjnej podbije inflację w przyszłym roku o 1,9 pkt proc. Tak ocenia NBP w najnowszej projekcji poziomu wzrostu cen i PKB.

Od 1 stycznia przestanie obowiązywać wiele elementów z tzw. tarczy antyinflacyjnej rządu. Chodzi o tymczasowe obniżki akcyzy i podatku VAT na szereg towarów i usług. Od nowego roku tZgodnie z szacunkami banku centralnego, wycofanie się z tych rozwiązań podbije przyszłoroczną inflację o 1,9 pkt. procentowego.

Wyższa inflacja

Obowiązywanie tarczy antyinflacyjnej pozwoliło obniżyć inflację w 2022 roku o 3,9 pkt. proc. – szacuje Narodowy Bank Polski (NBP). Z kolei wycofanie dużej części tarczy od przyszłego roku „podniesie dynamikę cen o ok. 1,9 pkt. proc.”.

Tak wskazał NBP w najnowszym, listopadowym „Raporcie o inflacji”.

Zgodnie z wyliczeniami banku, inflacja w Polsce byłaby więc w tym roku prawie 4 pkt. proc. wyższa, gdyby nie obowiązywała tarcza antyinflacyjna. W całym 2022 roku inflacja ma wynieść ok. 14,5 proc., prognozuje NBP. Bez tarczy wynosiłaby więc nawet 18,4 procent.

Jej znaczące ograniczenie w przyszłym roku – utrzymany zostanie jedynie zerowy VAT na żywność –  sprawi z kolei, że inflacja będzie prawie 2 pkt. proc. wyższa, niż byłaby, gdyby rząd zdecydował się utrzymać obecne rozwiązania.

Zdaniem NBP, w przyszłym roku tempo wzrostu cen ma pozostać dwucyfrowe i wynieść 13,1 procent.

Koszty tarczy

Rząd wycofuje się od 2023 roku z tarczy częściowo ze wzgląd na jej spory koszt dla budżetu. Mówił o tym w poniedziałek rano wiceminister finansów Artur Soboń.

W obecnym kształcie tarcza obejmuje zniesienie akcyzy na energię elektryczną dla gospodarstw domowych, obniżenie stawki akcyzy na paliwa silnikowe oraz zmniejszenie stawki VAT na podstawowe produkty żywnościowe, energię elektryczną, cieplną, gaz i paliwa, a także zwolnienie sprzedaży paliw z podatku od sprzedaży detalicznej

Według wyliczeń NBP, koszt tych wszystkim obniżek wyniesie w tym roku ok. 1 proc. polskiego PKB. W 2023 roku tarcza będzie nas z kolei kosztowała procentowo mniej, bo ok. 0,4 proc. PKB.

W przyszłym roku niższe będzie jednak tempo wzrostu gospodarczego: według najnowszej projekcji banku centralnego, wzrost PKB wyniesie w 2023 roku do 1,6 proc.

Możliwe jest także spowolnienie ze spadkiem PKB na poziomie 0,3 proc.

Drogi kryzys

Bank centralny oszacował także, ile będą kosztowały budżet państwa inne działania osłonowe związane z kryzysem energetycznym. Chodzi m. in. o rekompensaty dla firm energetycznych, spowodowany regulacją taryf dotyczących gazu, energii cieplnej i energii elektrycznej.

Koszt tego rozwiązania dla sektora finansów publicznych ma wynieść ok. 0,4 proc. PKB w bieżącym oku i ok. 1,1 proc. PKB w 2023.

Do tego w 2022 roku obowiązywały dodatki osłonowe dla najuboższych oraz dodatki energetyczne dla odbiorców wrażliwych. Ich koszt w tym roku wyniesie ok. 0,6 proc. PKB.

Do tego dochodzi ok. 0,2 proc. PKB rocznie w latach 2022-2023 z tytułu dopłaty do cen energii elektrycznej i gazu dla przedsiębiorstw energochłonnych. Na dopłaty do nawozów, o które mogli ubiegać się rolnicy, budżet wyda z kolei ok. 0,1 proc. PKB.


Opracowanie: Martyna Maciuch


Polecamy też: